KALKUTA.
Indie to piękny kraj. Było jeszcze bardziej, gdy Kompania Wschodnioindyjska rządziła wybrzeżem ze wszystkich trzech stron. Byłem wtedy małym dzieckiem, miałem może dziesięć lat. Kalkuta była tętniącym życiem miastem i była ważna ze względu na handel.
teraz Kalkuta słynie z potężnych monsunów. pada prawie codziennie w południe.
To było pewnego mokrego, deszczowego popołudnia w Kalkucie, gdzie zaczyna się nasza historia.
ze względu na deszcze poświęcałem dużo czasu na wyglądanie przez okno.
małe kropelki deszczu grały niezwykłą muzykę na blaszanym skosie nade mną. Pamiętam zbieranie tych kropel na moich małych dłoniach.
na ulicy biurowy babus tłoczył się na straganie z herbatą, trzymając w dłoniach parujące szklanki wodnistej herbaty. domokrążca znalazł ukojenie pod drzewem gulmohur, ku mojemu rozbawieniu był cały mokry.
gdzieś daleko widziałem maleńkie figurki jeżowców gotujących się nago w wodzie deszczowej.
az tego odległego końca ulicy widziałem nadchodzącą maję.
maya była naszą służącą i wcale nie była piękna. Studnia ona była cała czytuje napełniana jakkolwiek, i miała ogromne biodra to była udrapowana w zielonym sari (indyjski element odzieży). Sari wstęgowała nad jej talią i przylegała jak wąż. Widziałem jej trzęsący się brzuch otoczony tłumem kropelek, które spływały w dół po zmoczeniu jej obfitego biustu. jej nonszalanckie kołysanie się, nieostrożne wobec głodnych babu i ich rozdziawionych ust, było wskazówką, że maya była przyzwyczajona do biesiadowania na ulicach. dobrze dla mnie maya była opiekuńcza
opiekunka, która dobrze się mną opiekowała. nic dziwnego, że tak bardzo ją kochałem.
Kontynuowałem obserwowanie ulic i ludzi, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
maya pospiesznie przeklinała deszcze, swojego męża, babu, urwisy i wszystko, co przyszło jej do głowy.
Podbiegłam do niej, a ona wzięła mnie w ramiona i pocałowała.
„Baba, bawiłeś się w deszczu… niedobrze” – skarciła mnie.
„ale maya nie jestem mokra” broniłam się.
„Oj, musisz być baba… spójrz na swoje włosy i ramiona”.
ok, pozwól nam się teraz wysuszyć, kochanie………………..
Maya sprowadziła na mnie ręcznik jak grad na szybie.
Pocierała i szorowała, aż moje uszy i ramiona zrobiły się czerwone. Kiedy skończyła i bolały ją ramiona, stała pod bokiem i patrzyła na mnie z góry jak ciemna chmura gotowa do zalania. „Baba, mówię ci, przebieraj się teraz”.
„Cóż, nie… ja” wyjąkałem.
Wzięto mnie za ramię i zaciągnięto do sąsiedniego pokoju, a Maya zdjęła ze mnie koszulę i spodnie, jak zawsze.
wyszorowała mi głowę i ręce, a potem nogi. Byłem zrzędliwy jak zwykle, dopóki nie natknęła się na pocieranie mojego małego ding donga!. ach, czułem się tak dobrze, że zostałem pokonany przez moją nieśmiałą erekcję, która wstała jak mały rycerz gotowy do walki z potężnymi wężami.
Maya roześmiała się z mojej czerwonej twarzy i spojrzała przenikliwie na mój popsitter.
Chichotała tak bardzo, że zraniło to moje niedogotowane ego. Ach to było zawstydzające.
w pokoju było ciemno, a potężna zasłona pomrukującego nieba zaczęła padać jeszcze bardziej. Kiedy się ubrałem, poproszono mnie o wyjście, ponieważ Maya też zaczęła odczuwać potrzebę pozostania suchym. Pospiesznie wyszłam z pokoju chcąc coś zjeść. Jednak chciałam powiedzieć Mai, że potrzebuję roshgullas. (knedle z serem polane cukrem). I gorąca herbata.
Powoli odsunąłem drzwi od siebie i zobaczyłem, że Mayas jest odwrócona w moją stronę.
Jej plecy były nagie i odbijały maleńkie fotony w moich maleńkich oczkach.
maya pochyliła się, by odwinąć sari z talii i powoli udało jej się zeskrobać je w dół, tak że linia jej pośladków zaczęła być widoczna…….
kiedy odrywała od siebie zielony materiał, odsłaniała się nowa, głębsza otchłań jej ciemnych, czarnych pośladków. wcześniej niż przypuszczałam, że to Maya była naga. była błyszcząca i okrągła. jej duże pośladki były krągłe i trzęsące się. ta pojedyncza ciemna otchłań zderzyła się z jej dwoma masywnymi kawałkami tyłków. ta cienka linia, w którą mógłbym wbić mojego małego ding donga!
Nigdy nie widziałem nagiego tyłka kobiety. we mnie maya obudziła pragnienie i ciekawość, o których wiedziałem, że we mnie nie istnieją.
Nie mogłem spać tej nocy. Obrazy jej nawiedzały mnie. Widziałem ją siedzącą nago na drewnianym stołku i kąpiącą się. trzymała mydło w dłoniach i wcierała gładkie mydło w lśniące pokłady tłuszczu na piersiach. woda lała się po jej nagim ciele.
Już wtedy wiedziałem, że coś jest ze mną nie tak.
Mijały dni, podobnie jak monsuny. Polubiłem Mayę. Lubiłem, kiedy Maya była w pobliżu. Podczas gdy Maya nie była świadoma, potajemnie zacząłem ją lubić.
Pewnego gorącego popołudnia, kiedy wszyscy byli poza domem, z wyjątkiem Mayi, którą poproszono, aby została ze mną, postanowiliśmy wyjść i usiąść pod drzewem gulmohur. Czerwony kwiat i chłodny cień działały kojąco. Maya i ja siedzieliśmy na trawiastym skrawku ziemi otoczonym żywopłotami pełnymi letnich kwiatów i wiecznie zielonych roślin. Maya oparła łokcie na kolanach, a podbródek na dłoniach. To sprawiło, że pochyliła się nieco ku ziemi, odsłaniając zaokrąglony biust, który chciał wyskoczyć z jej ciasnej choli.
Maya pochwyciła moje spojrzenie i skromnie wróciła do swojej wyprostowanej postawy.
po kilku minutach niezręcznej ciszy zaczęła się maya..
„baba, trzymaj się z dala od dzieci basantis”
„dlaczego” — zapytałem.
„Cóż, baba basanti nie jest dobrą kobietą. codziennie w południe przychodzi do twojej matki”.
"Więc co"
„och, baba, nie wiesz…” jej głos zmienił się w szept.
„Ona otwiera salwar twojej mamy i liże jej włosy”
„maya, dlaczego ona to robi?”
„baba nie wiem i nawet zastanawiam się dlaczego”
„powiedz mi więcej mayi”
„Wczoraj w południe, kiedy sahib wychodzi do miasta… wchodzi powoli… a potem baba wchodzi do pokoju pani”.
„Więc jak to się stało, że to zobaczyłeś, maya”
„Och, baba, wspiąłem się na duży stołek, żeby zerknąć na raushandan (wentylator).”
Wiatr zaczął kołysać liśćmi gulmohuru i nasze głosy ucichły.
„ooohh baba, widziałem, jak basanti otwiera salwar (dolny z gumką lub sznurkiem jako paskiem).
opuściła go na podłogę, a twoja mama pochyliła się na podłogę.
„No maya ur kłamie”, powiedziałem.
„Cicho, basanti rozłożyła pośladki madame i węszyła jak wiewiórka, nie wiem, ale wydawała mi się szalona. Twojej mamie się to podobało. potem twoja mama zrobiła jej to samo, a później wsadziła sobie palec w dupę”
moje usta były teraz suche.
„Oboje powąchali się palcami i wydawało się, że im się to podoba.
potem obaj się rozebrali i grali w mleczne banki”
„czym są mleczne banki maya………….?”
„ha ha h a baba, naprawdę chcesz je zobaczyć?”
"NIE …." jąkałem się. Spoglądam na motyle.
„baba, czy widziałeś kobiece cycki”
zdumiony pytaniem Majów wbiłem wzrok w ziemię.
„Och, daj spokój, baba” Maya namawiała mnie.
„Maya, powinniśmy po prostu iść do domu” dziecko we mnie było przerażone.
„Kochanie, czy dostajesz erekcji, kiedy opowiadam ci moją historię”
„Maya…………” Rzeczywiście byłem wtedy roztrzęsiony.
Maya chwyciła przestrzeń między moimi nogami i ścisnęła wszystko, co wydawało jej się, że ma w dłoni.
Skrzywiłem się z przyjemności.
– szepnęła baba
„Jesteś wyprostowany!”
Nie miałem już wtedy nad sobą kontroli.
Maya zsunęła swoją silną rękę z boków moich krótkich spodni i zaczęła szukać mojego ding donga.
niepokoiło mnie to i zacząłem się wiercić.
Kiedy już miała wygodny chwyt na mojej erekcji, pogłaskała ją w wolnym czasie.
Wpatrywałem się w ziemię, nie mogąc spojrzeć Mayi w oczy.
„Ok, baba, wydaje się, że ci się podoba” – drażniła się ze mną.
„Ok baba tutaj, podaj mi rękę” i trzymała mnie za rękę
poprowadziła moją rękę pod swoje sari.
na początku wydawało mi się, że moja ręka podróżuje po nieskończonym oceanie jej miękkiej, jedwabistej tkaniny.
warstwy materiału przesuwały się po warstwach, aż zrobiło się cieplej i moja ręka zaczęła wyczuwać cieńszy materiał.
w końcu moja ręka poczuła coś, czego nigdy wcześniej nie dotykała.
tył mojej dłoni spoczywał na ciepłej i miękkiej skórze, której fizyczny kształt mogłem sobie tylko wyobrazić.
było mnóstwo miękkich włosów i wszystko było wilgotne.
czułem się, jakbym nieświadomie dotknął oka ptaka!
maya poprowadziła moją rękę jeszcze dalej, aż spoczęła na miękkim, jedwabistym wzgórku ciała, z którego sączył się lepki płyn.
maya zachęciła mnie do rozłożenia mojej sieci dłoni i zbadania.
oparła się na silnych dłoniach i zaczęła zsuwać się na ziemię.
Przesuwałem palcami po jej ciele, podczas gdy Maya wiła się z przyjemności. nasze oddechy były ciężkie i głębokie.
słońce świeciło jasno nad nami, a Maja dyszała i unosiła swój ciężki biust w powietrze.
„Och, babo, chodź ze mną” – rozkazała.
wstaliśmy i sami posprzątaliśmy. Maya odgarnęła trawę z moich pleców, nie odkurzając się. bez strachu zaprowadziła nas do obory, w której trzymane były nasze dojne krowy. szopa miała drewniane drzwi, których jedna czwarta już nie istniała. Pozostała część też była pełna dziur i drobnych pęknięć.
zamknęła drzwi i zaryglowała je zardzewiałą klamką.
Nigdy nic nie powiedziałem.
istniała obawa, że zostanie złapany. Mali (Gardner) zwykle kładł się spać w szopie w południe. Ale dzisiaj nie było go nigdzie widać.
„baba chcesz zobaczyć moją pochwę” jej głos był ledwo słyszalny.
powoli uniosła saari z kostek jak ręcznik kąpielowy i przypięła je pod brodą. jak włócznia promienie słońca sączące się przez drzwi szopy padały na jej uda.
oświecony obszar otworzył się przede mną, aby zobaczyć, jakie dary oferowała Maja.
wskazała mięsisty kopiec, trzymając sari pod brodą.
"Widzieć"
Dotknąłem miejsca, które wskazała. Włosy łonowe przylegały do jej ciała i wyglądały jak zdeptana farma pszenicy.
Jak pług, moje palce ugniatały jej miękką skórę. Moje zwinne palce delikatnie dotykały jedwabiu łonowego. Fascynowało mnie, jak kobieta może wyhodować włosy w tym regionie. Zastanawiałem się, czy ma małe czarne włosy na sutkach i dziurze w tyłku.
Pozwoliłem moim palcom wrócić z przygody do ich pana.
„Co za baba! Maya – powiedziała z odrazą.
„Pozwól, że pokażę ci smak tanpury (dyni)”.
Maya rozwiązała supeł swojego sari, które upadło na ziemię.
Powoli odwróciła się odsłaniając się do mnie plecami i lekko pochyliła.
A oto… Patrzyłem na największe pośladki, jakie widziałem u kobiety.
jej silne ręce rozchyliły jej pośladki, ukazując pochwę w kształcie orzecha włoskiego. Jednak nad tym orzechem w jej pochwie znajdowała się maleńka dziurka, mniej więcej wielkości dużej przeżutej gumy do żucia. Ta złowrogo wyglądająca przestrzeń była ciemna nie do poznania. Mogłam dostrzec malutkie włoski, rzadkie, ale atrakcyjne.
„baba, poczuj mnie tam” to była prośba, która rozdzierała moje sumienie. Zatrzymałem środkowy palec tuż nad tą maleńką dziurką w tyłku i przygotowałem się, by poczuć, co czeka mnie na grabież. „Przestań”, to był rozkaz.
„Co za Maja. ?” wyszeptałem
baba proszę pluć na ten palec. Chętnie na to splunąłem.
Cóż, wtedy droga była łatwiejsza.. Powoli wylądowałem na powierzchni dziury z miękkim, cichym poślizgiem.
Następnie z miękkim pstryknięciem mój palec z łatwością pokonał pierwszy opór stawiany przez jej dziurkę.
W tunelu było ciepło i posuwałem się dalej, aż cichy jęk wydostał się z ust mojej drżącej Mayi, która wciąż mocno trzymała swoje pośladki w dłoniach.
Maya zaczęła naciskać swoimi falującymi pośladkami na mój palec. To było więcej niż mogłem znieść i wyciągnąłem palec głęboko w nią. Maya wrzasnęła i oparła ręce i kolana na ziemi. „Och, kochanie, co mi zrobiłeś”
Przerażony cofnąłem palec, gdy Maya leżała na podłodze, wyraźnie w głębokiej agonii.
„Przepraszam, Maya?” Bałem się.
Maya leżała jak krowa, która właśnie urodziła cielę.
Z miejsca, w którym stałem, nagie pośladki Mayi całowały trawę na podłodze stodoły, podczas gdy ona odpoczywała plecami do mnie. jej pierś całkowicie zakryta. „Baba usiądź obok mnie”
Usiadłam obok niej. „Kochanie, powąchaj swoje palce. Teraz!.
Zrobiłem to i czułem się jak mój własny śmierdzący tyłek, kiedy próbowałem go wąchać nocami w moim łóżku, tyle że tutaj był o wiele silniejszy. Potem Maya poczuła zapach i kilka razy pociągnęła nosem, po czym siorbała syrop przyklejony do mojego palca.
„baba, zdejmij spodnie”, prosiła teraz Maya.
Zdjąłem majteczki, a ona trzymała w dłoniach mojego małego penisa.
Nie mogę powiedzieć, czy instynkty mnie pokonały, ale leżałem za Mayą, przytłaczając ją.
moje ramiona otoczyły jej talię. Mój mały ding dong wystawał wtedy swoimi ogromnymi ciemnymi pośladkami.
czułem się trochę zabawnie, ponieważ nie mogłem się równać z potężną Mayą. Jednak, jak powiedziałem, moje instynkty skłoniły mnie do mayasarse. Znalazłem to miejsce spoczynku dla mojego dingdong. Podążyłem ścieżką wytyczoną przez moje palce i zacząłem wciskać.
Maya leżała pokonana, nie jęcząc i nie wydając z siebie żadnych dźwięków. ale cieszyła się. jej ręce przywarły do ziemi, przygotowując się do moich coraz większych pchnięć. pchnięcie stało się silniejsze i poczułem, jak wybucha we mnie potężna siła. To, co wydawało się chęcią sikania, przekształciło się w niekontrolowaną erupcję. Mój mały, niewinny umysł sprawił, że uwierzyłam, że nasikałam w bok i leżałam tam, próbując wciągnąć z powrotem płyn, który wyplułam.
Nieśmiało odsunąłem sztylet zza pleców Mayi, zostawiając za sobą ślad białej, lepkiej cieczy. „Święty Boże” – pomyślałem
„Co ja zrobiłem Mai?”
Maya wstała i wytarła spermę ze swojego sari i poprosiła mnie o wytarcie jej tyłka do czysta.
Potem oboje wybiegliśmy ze stodoły.
KONIEC.
NOTATKA. między mną a Mayą to się nie skończyło i mieliśmy o wiele więcej schadzek.
Zrozumiałem, kim był Cumming. Maya i ja spędziliśmy potem wiele potajemnych popołudni.