
Przyjęta część 2 Patty odmówiła pieprzenia swojego adoptowanego syna ponownie tego dnia, tak często jak on niepokoił ją o kolejną szansę na wsunięcie w nią swojego pozornie zawsze twardego kutasa kiciuś. Odmowa mu nie była łatwa. Spędziła większość wieczoru na ruchaniu palcami, zamknięta w swoim pokoju i gorączkowo pocierająca mokrą cipkę, wszystko dla myśli o tym radość, której doświadczyła z wielkim kutasem swojego adoptowanego syna. Następnego ranka Walter przyszedł do stołu śniadaniowego zupełnie nagi, z ogromnym pulsującym twardym, który już wyciekał smacznie wyglądającą spermą sok. Zrobił dzielny wysiłek, by znów wyruchać matkę, ściskając i pieszcząc jej ciało, gdy podawała mu śniadanie, sprawiając, że patrzyła na jego wspaniałego kutasa. Znowu Patty go odrzuciła. Znowu musiała spędzić następne kilka godzin na pieprzeniu palcami. Ona to wiedziała było warte wysiłku. Jej zboczona sesja ruchania i ssania dzień wcześniej była jednorazowy epizod zwyrodnieniowy, który nigdy nie mógł się powtórzyć. Jaka matka rozłożyła nogi i otworzyła cipkę dla swojego adoptowanego syna? Wczesnym popołudniem Patty ubrała się i poszła na zakupy. Pierwszą rzeczą, którą ona Kiedy weszła z powrotem do domu, usłyszałem gorączkowe jęki i krzyczeć na górze. Patty po prostu tam stała, nie mogąc uwierzyć własnym uszom, natychmiast poczuła, jak jej cipka staje się mokra, gorąca i lepka pod majtkami. Następnie przypomniała sobie, co jej adoptowany syn powiedział poprzedniego dnia. Postanowił… dotrzymaj obietnicy. Przywiózł do domu jakąś młodą dziewczynę do ruchania. - Och, pieprz mnie, Walterze! Dziewczyna najwyraźniej była w ekstazie. Brzmiała bardzo młodo. "Unngh! Och, pieprz mnie swoim wielkim kutasem, pieprz mnie mocno! Doprowadź mnie do orgazmu, Walter! Patty położyła zakupy na kuchennym blacie. Drżała. Ona poszła na górę, a jej umysł wypełniały już nieprzyzwoite obrazy, jej powieszona adoptowana syn uderza swojego kapiącego kutasa w lepką cipkę jakiejś szczęśliwej małej dziwki. Głosy stawały się coraz głośniejsze. Drzwi do sypialni jej adoptowanego syna były otwarte. Pierożek Powiedziała sobie, żeby nie patrzeć, powiedziała sobie, że widok jej adoptowanego syna pieprzącego się inna dziewczyna ponownie postawiłaby na nim swoją żądzę. Patty nie mogła pomóc się. Stała w otwartych drzwiach, wpatrując się do środka. Dziewczyna *BYŁA* gorąca, o wiele za gorąca dla Waltera. Była ładna i seksowna, blond i slinky. Była na Walterze, który leżał na plecach, uśmiechając się do ją z rękami złożonymi za głową. Dziewczyna miała bardzo szybki, zwinny tyłek, a ona teraz wirowała nim w szaleństwie, gorączkowo tłocząc swoją mokrą małą cipka w górę iw dół kutasa Waltera. „Idę dojść” – wydyszała dziewczyna. Trzymała się ramion Waltera, drżąc gdy uderzyła swoją włochatą małą dziurką w podstawę jego kutasa. "Pieprz mnie, Waltera. Kocham twojego kutasa, Walterze! Pieprz mnie, pieprz mnie..." – Wynoś się – syknęła Patty. "O cholera!" powiedziała dziewczyna. Dziewczyna zeskoczyła z łóżka, przez co kutas Waltera wysunął się z jej cipki z nieprzyzwoitym trzaskającym dźwiękiem. Patty podeszła do niej groźnie. Trzydzieści sekund później anonimowa mała dziwka zniknęła, ustanawiając potencjalny rekord świata w wierceniu się w ubraniach i zbieganiu po schodach. Znów była sama w domu ze swoim adoptowanym synem. Patty stała na noga łóżka, ciężko oddychając, wpatrując się w ogromnego kutasa swojego adoptowanego syna. "Co to miało znaczyć?" - Byłem napalony – Walter wzruszył ramionami z uśmiechem. "Powiedziałem ci, że mogę przynieść trochę laski, mamo. To znaczy, jeśli nie będziesz mnie już pieprzył, dlaczego nie miałbym? – Jesteś obrzydliwy – syknęła Patty. „Dziewczyna w tym wieku, tak ją pieprzy w swoim pokoju. Przy szeroko otwartych drzwiach. Powinieneś się wstydzić. Nie możesz myśleć o niczym innym, jak tylko o swoim wielkim kutasie? "Nie. Prawdę mówiąc, myślę o tym właśnie teraz. Dlaczego nie pozwolisz Znowu pieprzę twoją ciasną cipkę, mamo? Cholera, wystrzeliłbym moją spermę w twoją cipkę niż ta mała laska jest lada dzień." "Jesteś obrzydliwy." "Chodź, mamo." Wstał z łóżka, nagi, jego ogromny organ do pieprzenia machał nieprzyzwoicie przed nim, gdy zbliżał się do swojej cnotliwej, potajemnie spragnionej seksu matki. Patty po prostu stał tam. Wiedziała, że mogła odejść albo znów na niego nakrzyczeć. Ale oglądam Gigantyczny kutas Waltera wwiercający się w cipkę młodej dziewczyny sprawił, że była taka, więc seksualnie podniecony. Jej cipka znów pulsowała, bijąc, gdy sok spływał do jej majtek. Patty bardzo, bardzo bardzo potrzebowała dobrego pieprzenia. – Zabierz ze mnie ręce – powiedziała słabo. Ale nie miała tego na myśli i oboje o tym wiedzieli. Walter zaprowadził ją do łóżka. Położył ją na plecach, pozwalając matce leżeć tam, gdy ją zdejmował ubranie. Jej duże melony ze sztywnymi sutkami chwiały się kusząco, gdy ciągnął stanik, a Walter zatrzymał się, by pielęgnować piersi swojej matki, żeby siorbać ją na czerwono sutki głęboko między jego ustami. Zdjęła buty, spódnicę, mokre, pachnące sokiem majtki od bikini. Wtedy głodna kurwa matka była zupełnie naga. Walter dołączył do niej na łóżku, czołgał się między jej nogami. – Odwal je, mamo. "Nie, Walter. Wiesz, że to grzech. Naprawdę nie chcesz pieprzyć mamusi znowu, prawda? "Powiedziałem "Pudełkuj ich." "Och, Walterze..." Wstydliwie, napalona matka zrobiła to, o co prosił jej adoptowany syn. Ona uniosła kolana wysoko ponad ramiona, rozkładając je, całkowicie otwierając jej mokra, pulsująca, kędzierzawa dziura w cipce za inwazję jego kutasa. Walter uśmiechnął się, dosiadając matki. Włożył gąbczasty czubek swojego kutasa między dąsające płatki jej bardzo ciasnej cipki. „Człowieku, naprawdę mam teraz gorący ładunek” – wydyszał. „Właśnie miałem odstrzel, gdy wejdziesz. Dojdę tak cholernie mocno, że prawdopodobnie zapukam wstałeś z łóżka!" Patty nie odpowiedziała. Była zbyt zajęta patrzeniem w dół, obserwowaniem jej z podekscytowaniem Ogromna lanca koguta adoptowanego syna wwierca się w jej cipkę. Sztywny kutas soczyście rozciągnęła swoją cipkę, sprawiając, że ściany się ściskały i chwytały znakomicie wokół inwazyjnej grubości jego kutasa. Przez prawie cały dzień marzyła o tym, o tym, żeby znów ją poczuć kutas chłopca uderzając z powrotem w jej cipkę. Teraz znów było głęboko w niej, nudne głęboko w jej cipce. Wstydliwie naga matka wpatrywała się w perukę i seks, pieprzenie jej napalonej, swędzącej cipki na satysfakcjonującą sztywność Kutas Waltera. – Tak, Walter, teraz jest tak dobrze – wydyszała. „Czas pieprzyć mamusię znowu kochanie. Unnggh! Pieprzyć twoją matkę, kochanie, pieprzyć napaloną cipkę twojej matki!" Podniosła swoje długie nogi wyżej, owijając kostki na jego ramionach, całkowicie otwierając jej lepki otwór cipki do szaszłyka jego kutasa. Ją powieszony adoptowany syn zaczął się pieprzyć. Oparł kolana na łóżku, pochylając się nad jego mama, podtrzymująca jego ciężar na prostych ramionach. Rytmicznie ją przeleciał ciasno chwytając cipkę, wsuwając i wypuszczając swojego dużego kutasa z jej cipki. "Pieprz mnie, pieprz moją cipkę!" Patty sapnęła. Ona garbowała, by spotkać jego pociągnięcia, jej ogromne cycki podskakują i drżą, falując za każdym razem, gdy adoptowany syn pieprzył ją głęboko ze swoim kutasem. "Unnngh! O cholera, Walter, naprawdę masz dużego! Daj mamie dobre kurwa teraz! Mocniej, kochanie, mocniej! Pieprzyć cipkę mamusi, aż nie będę mógł nawet chodzić!" Walter jęknął, doświadczając soczystej ciasnoty cipki swojej matki. Wydawało się niemożliwe, żeby kiedykolwiek urodziła; jej cipka była mocniejsza i ssał jego kutasa słodko, niż ten z malusieńkim, którego walił zaledwie kilka minut wcześniej. Teraz jego kutas był w środku jej syropowatego kanału do pieprzenia, pochowany aż do kulki. Patty czuła się całkowicie przytłoczona rozmiarem swojego kutasa. Ono wypchał jej brzuch, sięgając w głąb jej łona. Jej napalony adoptowany syn zaczął szybko pracować nad nią swoim tyłkiem, wbijając i wybijając swojego wielkiego kutasa przylegającej pochwy jej cipki. – Podoba ci się sposób, w jaki cię pieprzę, mamo? dyszał. "Czy chcesz, żebym się pieprzył? ciężej, mamo? Podoba ci się sposób, w jaki pieprzę twoją ciasną, soczystą małą cipkę? – Tak, kochanie – pisnęła Patty. Zaczęła rzucać biodrami w szaleństwie, spragniony mocniejszego, głębszego wepchnięcia cudownie dużego kutasa. "Pieprzyć swoją matka, dziecko. Cipa mamusi jest taka soczysta! Unnggh! Mocniej, kochanie, proszę zrób to trudniej! Och, kurwa, o cholera, mamusia tak bardzo potrzebuje dobrej spermy!” Walter leżał płasko na swojej nagiej matce, miażdżąc jej gigantyczne cycki pod jego klatka piersiowa. Potem zaczął pieprzyć jej cipkę tak szybko, jak tylko mógł. W i poza jego ogromny kutas przepiłowany, wbijający się w jej łono. Patty garbił się i drżał pod nim, krzywiąc się i kręcąc głową z boku na bok, przytłoczona ekstazą wyruchana z kutasem własnego adoptowanego syna. "Mama zaraz dojdzie!" sapnęła, prawie wykrzykując słowa. „Trudniej, Walter! Unnggh! Pieprzyć swoją matkę, pieprzyć swoją napaloną matkę! cumming! Dochodzę!” Jej cipka gwałtownie spazmowała w orgazmie, wypluwając sok na cipkę Waltera walący kutas, ssący bolącą sztywność jego ogromnego, walącego kutasa. Walter pieprzył się tak mocno, jak to możliwe, bezlitośnie wiercąc swój organ w głębiny jej dziurki w cipce. Orgazm trwał prawie minutę z rzędu. Kiedy to się skończyło, Walter wciąż wbijał swojego kutasa w jej brzuch tak mocno, jak tylko mógł. Jeszcze nie doszedł, powstrzymał się od napełnienia brzucha matki gorącym, wypluwającym nasieniem. Co oznaczało, Patty szybko zdała sobie sprawę, że może go wyssać z jego dużego zamiast tego ukłuć. - P-t-wyjmij to, Walter – wydyszała Patty, głęboko zawstydzona tym, czego pragnęła zrobić dalej. "Proszę, przestań pieprzyć cipkę mamusi." – Muszę dojść – burknął Walter. "Wiem. Ja... chcę teraz ssać. Proszę Walter. Mamusia chce ssać twój kutas suchy." Walter przestał się miotać, zatrzymując się, by porozumiewawczo uśmiechnąć się do swojej mamy. Następnie wysunął pulsującego kutasa z jej cipki i wstał z łóżka. On wstał, jego kutas pulsował, gdy czekał, aż jego mama padnie przed nim na kolana. Patty to zrobiła. To sprawiło, że poczuła się jeszcze bardziej jak dziwka, by uklęknąć w ten sposób w przed swoim adoptowanym synem, by klęczała i patrzyła na niego, gdy trzasnęła jego kogut w jej usta i zaczął ssać, aby wyciągnąć ładunek odwagi. "Daj mi dobre ssanie kutasa, mamo..." Patty wpatrywała się łapczywie w wielkiego kutasa pulsującego przed jej twarzą. Ona chwyciła go w pięść, przesuwając rękę w dół do podstawy, aby przytrzymać jego kutasa pozycja. Potem włożyła gałkę do ust i zaczęła ssanie. Teraz smakowało szczególnie dobrze, od pieprzenia dwóch mokrych, kremowych cipek w a wiersz. Patty z zadowoleniem bulgotała, karmiąc wielkiego kutasa, pchając ją język w otwór spermy, aby chlapać sączącą się spermę. Pokrętło koguta było już bardzo tłuste i spuchnięte, a krem z spermy wypływał w każdej chwili. Cipka Patty dostała znowu swędziała, gdy pomyślała o tym, ile soku z penisa zostało wciągnięte w jej adoptowaną jądra syna, o tym, jak ciężko będzie wkrótce obsypywał jej migdałki kremem. „Człowieku, lubisz wkładać mojego fiuta do ust, prawda, mamo?” Patty nie odpowiedziała. Była zbyt zajęta ssaniem kutasa. Głośno i mokro ona siorbała smakowitego kutasa, słysząc własne bulgotanie, odgłosy mlaskania ssanie przyjemności wypełniającej sypialnię. Kutas stał się jeszcze sztywniejszy, bijąc na podniebieniu. Patty wsunęła lewą rękę między uda, zaczyna pocierać jej mokrą cipkę. Bezwstydnie pieprzyła się palcem i ssała twardy kutas w tym samym czasie. Jej usta były rozciągnięte do wybuchu, wykrzywione nieprzyzwoicie, gdy walczyła by dostosować się do bijącej krwią grubości kutasa jej młodego adoptowanego syna. Patty pokiwała głową, jej blond loki podskakiwały na jej ramionach, pilnie kurwa jej usta z jego kogut. Zacisnęła palce wokół podstawy jego kutasa, a potem zaczęła bić jego kutasa znacznie mocniej niż wcześniej, pospiesznie machając prawą ręką w górę iw dół pulsującej łodygi jego członka. – Będę strzelał – wydyszał Walter. Chwycił jej głowę obiema rękami, rzucając się do przodu, wpychając kolejną… pół cala jego kutasa między jej ustami. "Ssij to, mamo, ssij to dobrze! Unngh! Jesteś świetnym lachociągiem, mamo! Och, kurwa, teraz dochodzę!" Gigantyczny kutas zaczął wypluwać, rozpryskując obfite krople soku spermy w dół gardło matki kochającej koguty. Patty gorączkowo pielęgnowała wielkiego kutasa swojego chłopaka, kochający smak swojej śmietany. Raz za razem spryskano soczysty biały materiał z jego penisa, tryskając na jej migdałki, spływając w dół jej gardła. Pierożek bezwstydnie przylgnąłem do ogromnego, tryskającego kutasa, podnosząc go i ssąc, czując jej brzuch wypełnia się kremem. W końcu lepki sok z białego kutasa przestał wylewać się z jego twardziela. Patty wyrzuciła z ust dużego, mokrego kutasa, dysząc i przyglądając się uważnie na pokrętle kurka. Poczuła się teraz całkowicie zdeprawowana, nie mogąc jej stłumić ciągłe pragnienie ruchania i ssania z własnym adoptowanym synem. Jeśli zaszła z nim tak daleko, równie dobrze mogłaby przejść resztę drogi. Minęło bardzo, bardzo dużo czasu, odkąd poczuła ukłucie tak ogromne, jak… jej adoptowany syn nudzi się w jej delikatnym gówniarze. – Jesteś… jesteś brudnym chłopcem, Walter – wydyszała Patty, wciąż podnosząc jego… pieprzyć biegun wolno i mocno. „Jesteś brudnym chłopcem, bo chcesz pieprzyć twoją matkę lubię to. Nie czujesz się brudny, że pozwoliłaś mamie ssać twojego fiuta? "Nie." „Ja… założę się, że fantazjujesz o pieprzeniu małego, ciasnego dupka mamusi też, prawda? To byłoby tak jak ty, zboczony mały chłopcze. Czy ty fantazjować o ruchaniu mojego gorącego małego dupka, kiedy się walisz, kochanie? Czy to gdzie chciałbyś następnie wepchnąć tego swojego dużego fiuta?” Walter tylko się uśmiechnął w odpowiedzi, jego kutas pulsował mocniej niż kiedykolwiek. Patty podniosła się niepewnie na nogi. Pomysł pieprzenia dupka był moralnie odrażające dla niej, ale to nic nie znaczyło dla pomarszczonej, różowej dziury, która była teraz już pulsuje lubieżnie. Po prostu tak się złożyło, że Patty urodziła się z niezwykle wrażliwym, swędzącym małym dupkiem. Zawsze, gdy jej cipka zrobiła się mokra, jej dupek zwykle też był gorący i mrowienie. - Lepiej weź trochę wazeliny z łazienki, Walter nigdy nie przezwyciężysz swojego chorego pragnienia pieprzenia twojej matki, chyba że ci na to pozwolę pierdolę też mojego dupka. Walter zniknął w łazience. Patty chwyciła poduszkę i wepchnęła ją pod brzuchem, aby unieść biodra. Czuła się całkowicie zawstydzona sobą, wiedząc, jak bardzo potrzebowała tej napalonej sesji ruchania w dupę z jej adoptowaną syn. Wstydliwie chwyciła swoje zaokrąglone małe kule z białego tyłka, rozkładając je szeroki, odsłaniając przed jedynym adoptowanym synem jej różowy, pomarszczony otwór. Walter wrócił do sypialni, zastając matkę rozciągniętą na brzuchu, trzymając policzki otwarte. Uśmiechnął się, ponownie dołączając do niej na łóżku. Pierożek usłyszał, jak szedł za nią, odsłaniając słoik wazeliny. Jęknęła jak jej chłopak zaczęła obficie nakładać lubrykant na jej mały gówniarz. - Wsadź tam palce, Walter. Spraw, by mały dupek mamusi był ładny i soczysty. Walter zrobił to, o co prosiła jego matka, prostując palce i pchając je… do chwytliwego wnętrza gównianego tunelu jego matki. Patty jęknęła, kurwa jej ciasny, swędzący dupek na jego dłoni. Potem usłyszała za sobą nowy dźwięk, jak jej adoptowany syn obficie polał swojego wielkiego kutasa wazeliną. - Wystarczy, Walter. Czas pieprzyć dupka mamusi, kochanie. Pospiesz się, kochanie, daj dupkowi mamusi niezłe, ostre rżnięcie w dupę!" Walter dosiadł swojej nagiej matki, celując w nią swoim opuchniętym kutasem gumowata dziura gówniana. Patty sapnęła z intensywną przyjemnością, gdy poczuła kutasa wbija się w jej wnętrzności, natychmiast rozciągając płonący dupek do pękający punkt wokół inwazyjnej grubości jego kutasa. To było tak dawno od ostatniego rozwiercania dupka. To było prawdopodobnie o godz jeden z jej gangbangów w domu bractwa na studiach. Dupek Patty już ssał i spazmował z konieczności w odpowiedzi na Kutas jej adoptowanego syna, ssanie i chwytanie kutasa Waltera, by go powitać jej ciało. Patty przygryzła wargę, tłumiąc lekki ból, który czuła jako dupek rozciągnięty, by pomieścić jego kutasa. Potem znowu zaczęła się przytulać, wiercąc się w tym samym czasie, próbując pomóc swojemu adoptowanemu synowi powiesić rzeczy w każdym calu jego ruchania biegun w jej wąski, chwytliwy tyłek. "Pierdolić twoją matkę, pieprzyć małego dupka mamusi!" błagała. Patty wypuściła bułki, nie musiała już ich otwierać. Ona pchnęła jej dłoń pod brzuchem i zaczęła ruchać palcem, pocierając bolącą łechtaczkę tak mocno, jak tylko mogła. "Mamusia potrzebuje ruchania w dupę, Walterze!" dyszała. „Głębiej, kochanie, naprawdę staranuj to w tym momencie! Och, kurwa, o cholera, jebać dupę mamusi tak głęboko, jak potrafisz! Walter chrząknął, gdy uniósł się na niej, zmuszając swojego ogromnego kutasa głębiej i głębiej w wazelinowy upał jej odbytu. Wtedy to było wszystko w jej wnętrzu, zakopany aż do jąder, jego wielki kutas pulsuje, gdy wsiąka w nią nieopisana szczelność jej gównianego tunelu. Patty zaczęła grzmocić się mocniej, jęczeć i płakać, gdy wstydliwie się pieprzyła jej rozciągnięty, mrowiący dupek na jego kutasie. Walter wysunął się powoli, a następnie wbił swojego kutasa z powrotem w jej wnętrzności. Potem wszedł w twardy, szybki rytm, wbijając i wysuwając swojego kutasa z napalonego małego gówna swojej matki. "Pieprzyć mojego dupka, pieprzyć mojego napalonego małego dupka!" - błagała Patty. ona palec zerżnął swoją cipkę w szaleństwie, jednocześnie wpychając swoją dupę na jego kutasa. „Unngggh! Mamusia ma takiego napalonego małego dupka, kochanie! bardzo zły! O cholera, proszę, zrób to mocniej! Och, kochanie, jebać dupę mamusi w dupę tak mocno, jak tylko możesz!" Walter zrobił, o co prosiła jego matka, wbijając swojego kutasa w jej zsyp gówna, jak ciężko, jak mógł. Ogromny organ do pieprzenia spuchł jeszcze sztywniej, a Patty wyczuła, że jej adoptowany syn wiszący wkrótce będzie zalewał jej jelita kolejny ładunek spermy. Orgazm wybuchł nagle głęboko w niej, sprawiając, że jej cipka spłynęła na nią palce i jej dupek spazmatycznie ściskają i mleją wokół walenia Waltera kogut. Patty wrzeszczała z haniebnej przyjemności, grzmocąc, brykając i pchając tak mocno, jak tylko mogła. "Pieprzyć mojego dupka, pieprzyć napalonego dupka mamusi!" ona płakała. „Mój dupek Dochodzimy teraz, Walterze! Pieprzyć to, pieprzyć to dobrze! Jestem cuummmiiinnngggg!” Walter upadł na nią, wbijając w nią swojego kutasa po rękojeść czule ssące wnętrzności. Wtedy jego ładunek soku z penisa wyleciał z jego jąder. Ono wyrżnięty z czubka jego penisa, rozpryskujący się w dupę matki, zalewający ją gówniarz z oceanem śmietany. Napalona naga matka napinała swoje sranie mięśnie wokół ogromnego, wybuchającego kutasa, pomagające mu osuszyć jądra całkowicie w jej dupie. * * * * * * * * Musiała coś zrobić z pragnieniem, żeby Walter ją przeleciał. Tempo Patty jej sypialni kilka godzin później, próbując zignorować mokry ból w jej cipce, zastanawiała się, co mogłaby zrobić, aby zakończyć swój szokujący związek z adoptowanym synem. Zmusi go do wizyty u doradcy. Tak, to prawda. Doradca mógłby… pomóż mu poradzić sobie z jego niekontrolowanym popędem seksualnym. Patty poszła do swojego biurka, znajdowanie jej książki adresowej i przerzucanie stron. Nadal nie myślała że jej własna żądza miała coś wspólnego z faktem, że pozwoliła się jej adoptować syn ją pieprzyć. Obwiniała go o to wszystko. Margaret Kelly. Była swego rodzaju terapeutką. Patty słyszała o jej, ponieważ Margaret Kelly czasami pracowała z młodymi ludźmi, których polecała Szkoła Waltera. Margaret też miała być matką, z dorastaniem adoptowany syn jej własnego. Posiadanie rejestru skierowań do szkół było tak samo zatwierdzenie jako Patty potrzebne. Upewni się, że Walter widział Margaret Kelly jako tak szybko, jak to możliwe, aby omówić jego szokujące pragnienie ssania i pieprzenia własnego mama.