Simpsonowie nr 1

638Report
Simpsonowie nr 1

„Dlaczego ty mały”...

„Przestań, Homer, do cholery, zgodziliśmy się, że przestaniesz dusić swojego syna. Zabijesz go na Boga”!
Marge była w złym humorze. Homer jak zwykle leżał na kanapie i nic nie robił; Bart celowo go nakręcał, podczas gdy Lisa i Maggie bawiły się razem na górze.
„Dlaczego nie możecie być bardziej jak dziewczyny, one są ciche i trzymają się z daleka. A Homer, dlaczego nie jesteś w pracy”?
„Ale Marge”...
NIE ALE TERAZ RUSZ SIĘ TYŁKU I ZAJMIJ SIĘ PRACĄ!
A JA POJDĘ PÓŹNIEJ DO MOE, ABY UPEWNIĆ SIĘ, ŻE NIE UCIEKŁEŚ!
Bart i Homer byli zdumieni. Żadna z nich nie słyszała wcześniej przekleństw swojej Matki/Żony i z pewnością nie widziała, jak pękała tak, jak teraz!
„Homer, lepiej już idź, ona naprawdę jest zepsuta” – stwierdził Bart, wybiegając z drzwi, aby uniknąć zniewagi ze strony matki za ten komentarz.
Homer zrozumiał aluzję i również zniknął.

Westchnienie

„Dlaczego nie możemy być po prostu normalną, zrelaksowaną rodziną, zamiast mnie sprawdzać, co się dzieje 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu” – pomyślała Marge.


Było kilka godzin później i Homer zadzwonił, żeby powiedzieć, że bierze nadgodziny (była sobota i Moe po prostu był otwarty do wczesnych godzin porannych), Bart wrócił do domu i oglądał w telewizji Itchy and Scratchy z Lisą, podczas gdy Maggie właśnie położono go do łóżka.

Marge była rozkojarzona i postanowiła napić się wódki z colą, 2,3,4...
Podczas gdy liczby rosły, Lisa i Bart zdali sobie sprawę, że nigdy wcześniej nie widzieli matki w takim stanie, a niedługo później Marge całkowicie straciła przytomność!

„Myślę, że już nie ma co liczyć” – stwierdził Bart.
„Chociaż raz się z tobą zgodzę” – powiedziała Lisa. „Czy myślisz, że powinniśmy spróbować zanieść ją do łóżka, mam na myśli, że Homer nie wróci przez kolejne 4 lub 5 godzin”!
Bart spojrzał na swoją matkę leżącą na kanapie – w tej pozycji przywykł do widoku ojca, ale nigdy…

Wtedy przyszło mu do głowy przebiegłe coś, ale żeby Lisa nie załapała się, potraktował to spokojnie.

„Nie, myślę, że będzie za ciężka dla nas obojga, powiedz, że się nudzę”.
„Ja też się nudzę” – powiedziała Lisa. „Co chcesz robić”.

Na twarzy Brata pojawił się przebiegły uśmiech.

„Prawda czy wyzwanie” – zapytał siostrę.
"Prawda"
Choć zdenerwowany tym Bart szybko zorientował się, że Lisa nie przepada za kłamstwami, więc mógł ją zapytać o wszystko!
„OK, czy całowałeś się kiedyś z inną dziewczyną”?

Lisa zarumieniła się

„No cóż” zaczęła, „raz to zrobiłam”.
"Z kim"?
Bart był zaintrygowany, ale zupełnie nieprzygotowany na to, co miało nastąpić dalej.
"Milczący".
Bart stał zszokowany, Lisa przestraszyła się tego i ciągnęła dalej: „Ale ona tylko uczyła mnie, jak się całować, na później, to nie było nic… wiesz… to znaczy”…

Bart był zdumiony, a potem dostrzegł szansę.
„Czy całowałaś się kiedyś z chłopakiem”?, zapytał.
Lisa zarumieniła się.
„O MÓJ BOŻE, NIE MASZ SIEBIE”…
Lisa po raz kolejny się zarumieniła.
„Cóż, to nie jest chłopiec, który by mnie pocałował i…”
Ona zatrzymała.
- I co? - namawiał ją Bart.
„No cóż, wiem, że ćwiczyłam z mamą, ale bez chłopaka, który mnie wcześniej pocałował, nie jestem pewna, czy przestaną i będą się śmiać, jeśli zrobię coś źle”.

Bart NAPRAWDĘ dostrzegł szansę.
„Cóż, siostro, wiem, że nigdy nie dogadywaliśmy się dobrze, mam na myśli twoją moją siostrę, zgodnie z prawem nie możemy się dogadać, ale jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebować pomocy z… „sprawami”… zawsze możesz przyjść do mnie Ja".

Lisa była zszokowana; widziała w swoim bracie stronę, o której istnieniu nie miała pojęcia.

"Dobrze..."
Zatrzymała się, zawstydzona.
Przeczuwając, że tego chciała, ale była zbyt nieśmiała, Bart powoli się zbliżał.
„Jesteś tego pewien?” – zapytała nerwowo Lisa.
"Pozytywny".
„Mam na myśli, że jesteśmy bratem i siostrą”.
„No cóż, zrobiłeś to z mamą, a ja zrobię to tylko wtedy, gdy chcesz. Mam na myśli, jaką krzywdę wyrządzi jeden mały pocałunek”.
Lisa westchnęła. „OK” szepnęła.
"Pardon".
"OK". Powiedziała tym razem głośniej.

Bart zrobił krok do przodu; Lisa poszła za nim i podeszła bliżej brata, coraz bliżej.
Byli tak blisko, że czuli swoje ciężkie oddechy, a ich ciepłe oddechy owiewały swoje policzki, w końcu zaczęli zbliżać swoje twarze do siebie.

Ich usta się spotkały.

Obydwa usta były ciepłe, ale zarówno brat, jak i siostra odczuwali przypływ adrenaliny i zdali sobie sprawę, że bardzo im się to podobało.
Bart próbował wsunąć język do ust siostry, ale Lisa go powstrzymała.
Pamiętając radę, którą dała jej matka, lekko otworzyła usta i zaczęła skubać dolną wargę Brata.
Bart był w krainie snów, nie mogąc powstrzymać jęków wydobywających się z jego ust.
Trwało to jeszcze pół minuty, aż Lisa oderwała usta od Bartsa i zapytała:
"Jesteś gotowy"?
Bart powoli pokiwał głową, więc przysunęli się bliżej i ich usta ponownie się spotkały. Tym razem Lisa lekko otworzyła usta, podczas gdy Bart powoli wsunął język do jej ust.
Lisa zrobiła to samo.
Przez krótką chwilę wydawali się zdenerwowani, ale potem Booth zaczął budować pewność siebie, a ich języki zaczęły eksplorować swoje usta.
Bart położył ręce na biodrach Lisy, a ona zarzuciła mu ręce na szyję, przyciągając go jeszcze bliżej.
Ich uścisk był tym, do czego żadne z nich nigdy nie miało miejsca, ale w tej chwili oboje byli ogromnie zadowoleni, że tak się stało.

Po kilku kolejnych minutach, które wydawały się minąć latami, usłyszeli cichy szmer z kanapy.
Lisa i Bart oderwali się gwałtownie i spojrzeli na matkę otwartymi oczami, najwyraźniej oszołomieni.

Lisa i Bart wiedzieli, co drugi myśli...

Czy ich złapała?







Notka autora


Proszę pamiętać, że jest to moja pierwsza próba napisania opowiadania. Celowo napisałem to krótko, żeby mieć pewność, że jeśli to bzdura, to nie zmarnowałem zbyt wiele waszego czasu.
Będę nadal pisać takie historie, pod warunkiem, że większość opinii będzie pozytywna, a średnia ocena będzie odzwierciedlać, czy czytelnikom się podobało.


Dziękuję

Podobne artykuły

Zapomniani bohaterowie Rozdział 3 „Los jest okrutny”.

Ty i Ewa wyruszacie do lasu, uciekając przed Rycerzami Piątego Smoka. Aby zabić ciszę, pytasz o coś Ewę. – Więc jak trafiłeś na Wyspę Północną? Ewa chwyciła ją za ramiona i na jej twarzy pojawił się wyraz głębokiej refleksji. „Miałem zaledwie 23 lata, wciąż jeszcze dzieckiem w oczach Elfów, ale moje plemię zostało zamordowane i prawie zniszczone przez grupę ludzkich osadników. Zostałem oszczędzony z powodu mojego naturalnego piękna i sprzedany w niewolę lata później trafiłem na środkowe tereny, gdzie bogaty człowiek z plemienia Orintash kupił mnie i inne elfy z niewoli. Byłem z nimi, dopóki nie osiągnąłem pełnoletności, a następnie poprosiłem...

1.7K Widoki

Likes 0

Rodzinne After Party

Co roku moja rodzina spotyka się na weekendowym zjeździe. Lisa i ja mieliśmy mnóstwo sprzętu kempingowego. Zabieraliśmy chłopców na kemping kilka razy w lecie w weekendy, kiedy dorastali. Namioty rozbiliśmy na polu dziadka na tyle daleko od domu, że mogliśmy się zabawić po godzinach. Pochodząc z wielodzietnej rodziny, kilkoro z nas paliło papierosy i inne rzeczy, a także piło. Jako nasza praktyka, Lisa i ja mieliśmy duży namiot kabinowy z czasów wojny secesyjnej, który złożyliśmy w krótkim czasie. Mieszkaliśmy niedaleko jego gospodarstwa, więc byliśmy tam pierwsi. Mój dziadek kierował ruchem, gdy na polu pojawiały się kolejne samochody i namioty. Podłączyłem przyczepę...

1.3K Widoki

Likes 0

Rewolucyjna magia nr 102: Sprzedawana po piątej

Rok -12 do roku 4 Nazywam się Nessa. Dzisiaj wcześnie skończyłem pisać. Chcę napisać więcej, więc opowiem - wam, którzy przyjdą po mnie - o mnie. Nie pamiętam, gdzie się urodziłem ani jak nazywała się moja rodzina, a jestem jedyną Nessą w okolicy, więc nigdy nie potrzebowałem nicka. Moja rodzina była niewolnikami. Starszy Brat był ode mnie starszy. Myślę, że był żonaty. Siostra była starsza ode mnie, ale dużo młodsza od Starszego Brata. Brat był ode mnie młodszy, a mama była w ciąży. Kiedy miałem pięć lat, Ojciec zabrał mnie i siostrę na pola za wsią. Byli tam ludzie, niektórzy w...

983 Widoki

Likes 0

Mój adwen... moje słowa

Moja pierwsza przygoda Nigdy nie zdradzałam męża przez dwadzieścia trzy lata małżeństwa, ale był absolutnie przekonany, że mam romans i miał obsesję na punkcie tego, żebym się do tego przyznał. Inkwizycja nosiła się przez całe lato i po spędzeniu ostatnich kilku miesięcy na prawie codziennym wypytywaniu o to, dowiedziałem się, że miał swój własny romans. Kiedy skonfrontowałem się z nim, upierał się, że jego romans jest całkowicie usprawiedliwiony, ponieważ już go miałem, i nie chciał uwierzyć, że nie. Daleki od pomagania sprawom, jeśli w ogóle, konfrontacja z nim w sprawie jego własnego romansu tylko zdawała się wzmagać jego obsesję na punkcie...

2.1K Widoki

Likes 0

Ratowanie Daisy

John był właścicielem firmy w wieku trzydziestu paru lat; ogólnobudowlane, młodo ożenił się i rozwiódł w ciągu kilku lat. Był teraz szczęśliwym kawalerem i dobrze sobie radził, obalając fajne 6 cyfr, mieszkając w jednym ze swoich specjalistycznych domów i robiąc to, co zawsze chciał. Nie wychodził tak często, ponieważ wszystko, co dla niego znaczyło, to kolejny kłopot, taki jak wcześniej, i miał wystarczająco dużo kłopotów, by przetrwać całe życie. Zdobył w mieście reputację cholernie dobrego budowniczego i było to zlekceważone. Zawsze miał talent do tego, by wiedzieć, co dobrze wygląda i jak to zbudować, i wykorzystał ten talent, by bardzo ładnie...

1.3K Widoki

Likes 0

Życie Jen - Rozdział szósty - Część pierwsza

Życie Jen – Rozdział 6 – Część pierwsza Różne rzeczy utkwiły mi w pamięci – a moje doroczne wakacje były zazwyczaj pełne wrażeń. Pewnego roku moi rodzice postanowili wynająć willę na Korfu na 2 tygodnie, a mój dziadek i wujek zostali zaproszeni. W samolocie musiałem siedzieć między dziadkiem a wujkiem – a moi rodzice siedzieli po drugiej stronie. Mój dziadek położył mi płaszcz na kolanach – i szybko odsunął moją spódnicę, ściągając majtki na bok i wepchnął palec prosto we mnie. Jęknęłam głośno, gdy jego palec wszedł we mnie mocno. Mój wujek pochylił się i szepnął do mnie „zostaniesz ukarany za...

1.1K Widoki

Likes 0

Podskakująca Bella

Napisałem tę historię dawno temu. Chyba można to nazwać moją popierdoloną fantazją. Jeśli Ci się spodoba napiszę więcej. Daj mi znać Ta historia jest napisana zarówno z perspektywy ojca, jak i córki Nowy BELLA Do zeszłego roku moje życie było w miarę normalne. Tata pracował. Mama została w domu, a ja i moja siostra poszłyśmy do szkoły. Mieszkaliśmy w ładnym domu. Wszystko było całkiem świetne. Kiedy miałem 14 lat, moja mama zginęła w wypadku samochodowym. moja siostra miała 6 lat. Tata był w rozsypce. Wszyscy byliśmy. Zaczął pić każdego wieczoru, kiedy wrócił z pracy. Czego nigdy nie robił, gdy mama żyła...

623 Widoki

Likes 0

Dotyk potrzeby

Dotyk potrzeby Dziewczyna leżała na łóżku twarzą do ściany. Oglądanie cieni grających na ścianie. Znowu o nim myślała. To on zawsze sprawiał, że była tak ciepła w środku nocy, budząc ją miękkimi pocałunkami na gardle. Ale to wszystko było snem. Chciała tego dotyku. Pragnęła dotyku mężczyzny, którego kocha. Za każdym razem, gdy budziła się z delikatnymi pocałunkami na gardle, czuła, jak w jej brzuchu skręca się ciepło. Nie wiedziała, co robić. Zawsze czuła wilgoć między nogami zbierającą się tam, pragnąc uwolnienia, o którym wiedziała, że ​​on będzie w stanie jej dać. Ale nie było go tutaj. Powoli przesunęła dłonią po wewnętrznej...

1.9K Widoki

Likes 0

Dziewczyna Mistrza

Sięga ku niebu, trzymając nadgarstki w uścisku ciasnych więzów, podczas gdy stoi z szeroko rozstawionymi stopami, przytwierdzona do podłogi podobnymi więzami. Wokół jej szyi leży napięta opaska knebla, który zatrzymuje jej głos, i druga opaska, która przytrzymuje opaskę na jej pięknych, miękkich oczach. Jest przywiązana do 4 pierścieni, z których dwa są przykręcone do podłogi, zatopione w ciężkich deskach, podczas gdy druga para jest solidnie przykręcona do ciężkich belek stropowych. Otacza ją migoczące światło świec, a miękkie letnie nocne powietrze unosi się nad jej nagością. Drży w oczekiwaniu, jej uszy wytężają na dźwięk zbliżającego się Mistrza. Porusza się tak lekko, oddycha...

1.7K Widoki

Likes 0

Wróżka… część pierwsza

Mam na imię Pasja, nie jest to moje prawdziwe imię, ale to wystarczy w tej historii. Jakieś trzy lata temu podróżowałem po Ameryce Północnej, w pobliżu granicy amerykańsko-kanadyjskiej, gdzie znaleziono mały motel. Tylko jedno z tych uroczych małych miejsc znalezionych przy autostradzie; wysoko w zalesionych górach, ze sklepem, restauracją i kilkoma pokojami. Ponieważ jest to późno poza sezonem podróży i pada śnieg! To był pierwszy raz, kiedy widziałem, a nawet dotykałem śniegu! Utknąłem w motelu na kilka dni i zaprzyjaźniłem się z jedną z pracownic, kobietą o imieniu Hopakaia. Hopakaia mieszka w motelu, pracuje w sklepie z pamiątkami i wykonuje różne...

818 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.