Rozdział 8: The Morning After This to fikcja. Wszystkie fikcyjne postacie mają ukończone 18 lat. Proszę o komentarz po przeczytaniu.
Peggy spała do późna. Była wykończona po dniu spędzonym z Wandą, a potem ostatniej nocy z mężem. Nie pamiętała nawet zasypiania. Jej ciało wydawało się spustoszone i maltretowane, ale jednocześnie było spektakularne. Nadal czuła ukłucie przyjemności w swoich damskich częściach, gdy przypomniała sobie wszystko, co zrobiła i co jej zrobiono. Zdzirowaty uśmiech wykrzywił jej twarz.
Była w głębokim śnie, kiedy Hubby obudził się i wszedł do biura. Była zaskoczona, że mógł wstać i wyjść tak wcześnie, ale ten wielki projekt, który został nagrodzony, bardzo go pobudził. Wstała z łóżka, chwyciła koszulę męża z poprzedniego wieczoru i włożyła się w nią. Pofatygowała się tylko zapiąć jeden guzik, żeby go nie zapiąć. Weszła do kuchni z nadzieją, że kawa jest wciąż gorąca. Potrzebowała trochę. Nalała sobie dużą parującą filiżankę, po czym postanowiła nalać ją również Dany.
Kiedy dotarła do pokoju Dany, miała pełne ręce roboty, więc nie mogła pukać. Drzwi były lekko uchylone, więc trąciła je kolanem i wepchnęła przez otwór. W pokoju panował półmrok, ale z pewnością wyglądało na to, że z pościeli wystawało zbyt wiele rąk i nóg. Peggy odstawiła kubki z kawą i włączyła światło. Wtedy zdała sobie sprawę, kto jest w łóżku z córką. "Co do cholery? Wstań! Wszyscy! Joey... Steve... Dana! Obudź się!"
Cała trójka dzieci była naga i była w bałaganie. Wyglądało na to, że całą noc mocowali się z aligatorami. Po chwili wskrzesili trochę świadomości z powrotem do swoich mózgów i zdali sobie sprawę, że zostali złapani. Wszyscy od razu próbowali wyjaśnić, ale Peggy uniosła ręce i powiedziała: „Przestań! Nie chcę o tym słyszeć! Po prostu ubierz się i idź do domu, Joey. A ty, Steve, co do cholery? Pieprzysz swoją przyrodnią siostrę? Wyjść! Idź do swojego pokoju. Kiedy chłopcy się ubierali, Peggy powiedziała im również: „Wiesz, że to super tajne, prawda? Nikt lepiej się o tym nie dowie, jeśli zrozumiesz mój dryf”. Chłopcy szybko spojrzeli na siebie i nie mogli powstrzymać chytrego uśmiechu. Oboje słyszeli już te słowa.
Kiedy zostali sami, Peggy podała Danie swoją kawę i usiadła na skraju łóżka. Dana wciąż była zawinięta w prześcieradło, włosy były w nieładzie, a jej oczy były zaspane. Oboje wzięli łyki ledwie ciepłego naparu, zanim ktokolwiek się odezwał. Peggy przerwała ciszę, pytając po prostu „no cóż, jak było? Dwóch facetów? W tym samym czasie? Naprawdę?" Była trochę zazdrosna i to wyszło jej w głosie. „Cóż, po prostu tak się stało”, wykrztusiła Dana. „Mieliśmy naprawdę złą rzecz, która prawie się wydarzyła zeszłej nocy, ale obaj chłopcy zapewnili mi bezpieczeństwo”. „W kinie?” „Nie, mamo, nie poszliśmy na przedstawienie. Nie grało nic dobrego” – wyjaśniła Dana. Następnie powiedziała Peggy, że chodziła do sali bilardowej „tylko po to, by zagrać w bilard”, kiedy wpadli do dziury w chodniku i spotkali się z szorstko wyglądającymi facetami w środku. I jak Joey przyjechał z ciężarówką, wyciągnął ich i pojechali do domu tak szybko, jak mogli. Dana pominęła część rozbierania się na stole bilardowym.
„Wow, to była niezła historia. Mogłeś zostać zraniony. Albo gorzej. Dobrze, że chłopcy tam byli. „Tak”, przyznała Dana. "Byłem bardzo przestraszony. Ale zarówno Steve, jak i Joey są kochani i chronili mnie. W ten sposób wszyscy wylądowaliśmy w łóżku… w ramach podziękowania.”
„Rozumiem”, powiedziała Peggy. „Ale czy użyłeś ochrony?” "O nie." Dana przyznała nieśmiało. „W porządku, jak już weźmiesz prysznic i ubierzesz się, zabierzemy cię do apteki na dzień po pigułce. A potem zajmij się kontrolą urodzeń. Jeśli masz zamiar się pieprzyć, musisz podjąć środki ostrożności.
Oboje bez słowa popijali kawę. Wtedy Peggy przerwała ciszę, pytając: „Muszę tylko wiedzieć. Jak było z dwoma facetami jednocześnie? Czy to bolało? Czy to było dobre?" Dana poczuła ulgę, ponieważ umierała z chęci opowiedzenia o tym. „Och, mamo, to była najlepsza rzecz na świecie! Nigdy nie czułam się tak pełna ani tak usatysfakcjonowana. To było niesamowite! Jeden w mojej cipce i jeden w moim tyłku. To było jak nic, co kiedykolwiek sobie wyobrażałem!”
„Ale Joey jest… taki duży! Jak…”. Wtedy Peggy zdała sobie sprawę, że właśnie wypuściła swojego „supertajnego” kota z worka. „Mamo, skąd wiesz o wielkim kutasie Joey'a? Czy był jednym z facetów na zdjęciach, które widziałem na boisku do koszykówki? „Widziałeś zdjęcia tego? O cholera. Zastanawiam się, kto jeszcze je widział. – Nie martw się, mamo. Jestem pewien, że nikt inny ich nie zobaczy”.
Peggy odstawiła pustą filiżankę, pochyliła się i mocno przytuliła swoją śliczną córkę. Wciąż czuła odurzający zapach męskiego potu na Danie. Zwlekała. A potem delikatnie pogładziła dłonie nagie plecy Dany. „Zmieniłeś się w taką uroczą dziewczynę. Od teraz chłopcy będą cię nękać. Peggy odsunęła się i spojrzała w twarz Dany, po czym w niewytłumaczalny sposób pochyliła się i pocałowała ją w usta. Przez kilka chwil trzymali się razem, po czym Dana otworzyła usta i zaczęli namiętnie całować się językiem.
Dana sięgnęła i wzięła twarz Peggy w dłonie, gdy oboje dalej głęboko się całowali. Peggy wysunęła się z koszuli i oddarła prześcieradła okrywające jej nagą córkę. Wślizgnęła się do łóżka i okrakiem na Danę, a potem dalej ją całowała. Ich nagie ciała były ze sobą ściśnięte. Trwało to kilka minut. Obaj byli gotowi, gorący i dyszeli, kiedy badali się nawzajem. Peggy przesunęła się w dół szyi córki do piersi. Nie mogła uwierzyć, jak duże i idealne były cycki Dany. Dużo większy niż Peggy. Tyle zabawy do zabawy.
Metodycznie całowała i lizała brzuch Dany, aż dotarła do świeżo zerżniętej waginy. Erotyczny zapach spermy był widoczny, gdy jej język rozpościerał delikatne wargi cipki córki. Peggy wyobrażała sobie erekcję Joey'a, będąc tutaj, zaledwie kilka godzin temu. Jej cipka błysnęła wilgocią na myśl, że wylizywała jego spermę z wyrwania córki. Wbiła kilka palców w cipkę Dany, delikatnie dotykając łechtaczki. Czuła, jak śluzowata sperma pokrywa jej palce. Wyciągnęła je i wyssała do czysta. Przewróciła Danę na bok, żeby dostać się do odbytu. Chciała też posmakować odwagi z tej dziury.
Dana jęknęła, że musi dojść. „Proszę, polizaj moją łechtaczkę!”. Peggy natychmiast się podporządkowała. Jej twarz była schowana między udami córki i połączonymi jej zapachami, a chłopcy wylewali się z niej. Dana zgarbiła brzuch do twarzy Peggy, by przyspieszyć jej szczytowanie. Była tak podniecona, że myślała, że eksploduje, jeśli nie przyjdzie szybko. Peggy wsadziła kilka palców w pustą cipkę Dany, gdy ssała łechtaczkę. To zepchnęło Danę na skraj wytrzymałości do ogromnego tryskającego orgazmu. Oblała twarz Peggy swoimi sokami, gdy płakała w ekstazie. Dana delikatnie przycisnęła twarz mamy do swojej cipki, aż odczucia ustąpiły, po czym się odprężyła. „O mój Boże, mamo! To było niesamowite”. Robisz to lepiej niż jakikolwiek chłopiec. – To dlatego, że kobiety wiedzą, jak to jest tam na dole, kochanie.
Leżeli, spleceni razem, skóra przy skórze, aż Dana wyzdrowiała i odepchnęła Peggy. To była jej kolej, aby jej mama doszła. Zaczęła w ten sam sposób, ssać te urocze cycuszki mamusi i ćwiczyć sutki, aż stały się spuchnięte i twarde. Potem ruszyła na południe. Zanim znalazła się w kroczu Peggy, była w swoim własnym świecie. Nagle zdała sobie sprawę, że bardziej kocha bycie z kobietą niż z mężczyzną. To było dla niej nowe odkrycie i delektowała się tym odkryciem. Ostrożnie użyła ust, żeby bawić się łechtaczką Peggy. Stał się większy, gdy go pieściła. Peggy poprowadziła głowę tak, by Dana dokładnie dotknęła dotyku. Dana uwielbiała ten smak. Potem zdała sobie sprawę, że liże spermę, którą jej tata zostawił jej mamie zeszłej nocy. To było dla niej bardzo erotyczne.
Peggy zaczęła wyobrażać sobie, że pieprzy się z Joeyem i jego wielkim kutasem. Podświadomie wyszeptała jego imię. Dana podniosła sygnał i powiedziała: „Udawaj, że to kutas Joeya” i zaczęła wbijać więcej palców w wygłodniałą cipkę Peggy. Peggy zaczęła sączyć się ciągłym strumieniem soku na myśl, że Joey jest w niej. Dana trzymała teraz całą swoją pięść w uścisku matki, jednocześnie skupiając uwagę na swojej łechtaczce. Uderzyła pięścią w przód i w tył. Za każdym razem wchodząc głębiej. Nie wiedziała, jak mocno lub mocno wepchnąć pięść, ale jej mama majaczyła z przyjemności, więc naciskała mocniej. Wkrótce w głowie Peggy zadziałał spust, gdy wyobraziła sobie, jak wytryskuje Joey, i miała ogromny orgazm. Jej cipka skurczyła się i zacisnęła pięść córki, gdy osiągnęła szczyt. To był fantastyczny finisz.
Dana ostrożnie wyjęła rękę z cipki mamy i delikatnie pocałowała jej cipkę. To była piękna rzecz do patrzenia, gdy jej wargi sromowe zaczęły się z powrotem zamykać po zaciśnięciu pięści. Dana podczołgała się z powrotem do Peggy i obie kobiety pocałowały się jak kochankowie. Przytulili się do siebie, dopóki nie zasnął ich sen.