Harry Potter i księga zaklęć pragnień - Rozdział 31 - Eliksiry lecznicze

1.2KReport
Harry Potter i księga zaklęć pragnień - Rozdział 31 - Eliksiry lecznicze

Harry Potter i księga zaklęć pragnień
Rozdział trzydziesty pierwszy – Eliksiry lecznicze

Zastrzeżenie: Ta historia nie odzwierciedla postaw ani postaci z serii o Harrym Potterze ani nie ma żadnego związku z jej autorem.

Kody historii: Mf, x-mast, ncon, reluc, ciasto z kremem, magia, unif, voy

Wraz z nadejściem kwietnia Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie stała się wylęgarnią seksu, skandalów i nastoletnich ciąż. Harry, Ron i Hermiona byli w centrum kontrowersji i chociaż uczniowie czwartego roku wiedzieli, że ich zachowanie stało się nieco nieumiarkowane, nauczyciele i rodzice przypisywali to starym, dobrym nastoletnim hormonom. W przypadku wybitnej uczennicy, takiej jak Hermiona, oceny w dużej mierze nie uległy zmianie, ale uczniowie tacy jak Ginny Weasley, którzy zwykle radzili sobie całkiem nieźle, a oceny były nieuniknione, zaczęli spadać. Pomoc Hermiony prawie nie wpłynęła na oceny Harry'ego i Rona, ale Ginny była na innej klasie i nie mogła polegać na takim geniuszu jak Hermiona, który pomagałby jej w esejach i nauce. Ginny miała jednak inną broń; mogłaby wykorzystać swoją nową seksowną i zdzirowatą osobowość, aby poprawić swoje wymachujące znaki. Trochę ruchu jej tyłka tutaj, trochę dekoltu tam, a każdy profesor płci męskiej natychmiast przeoczyłby jej kiepską pracę z zaklęciami i oceniłby ją nieco wyżej, niż ostatecznie na to zasługiwała. Ginny posunęła się tak daleko, że pewnego dnia podczas zajęć z zaklęć zapomniała założyć majtki, tylko po to, żeby mieć pewność, że bez wątpienia zdadzą ważny test. Profesor Flitwick prawie się potknął i upadł, gdy zobaczył Ginny pochylającą się, żeby podnieść poduszkę. Ledwie mógł oddychać, gdy patrzył na świeży, mały tyłeczek i nagą cipkę Ginny, gdy nie spieszyła się, podnosząc małą poduszkę. Nie trzeba dodawać, że Ginny otrzymała najwyższe oceny, mimo że jej prace nad Zaklęciami nie były niczym pożądanym. Tylko dwóch profesorów wydawało się odpornych na jej zdzirowate zachowanie; Profesorowie Moody i Snape prawie ignorowali jej krótkie spódniczki, obcisłe bluzki i ogólnie agresywne seksualnie zachowanie wobec nich.

„DUPEK!” krzyknęła Ginny, wbiegając po schodach pokoju wspólnego Gryffindoru i zatrzaskując drzwi, wchodząc do dormitorium dziewcząt z trzeciej klasy. Profesor Snape właśnie dał jej czternastocalowy esej na temat bardzo skomplikowanego eliksiru jako karę za jej fatalny występ w tworzeniu odpowiedniego eliksiru miłosnego podczas ich poprzednich godzinnych zajęć. Jej eliksir zmienił kolor na zgniły, zielony, po czym się spienił, eksplodował i pokrył całą lekcję eliksirów niewiarygodnie zjełczałą, lepką pastą. Następnie Snape kazał jej posprzątać cały bałagan po zakończeniu zajęć. Przez ponad dwie godziny Ginny kręciła tyłkiem, pokazała stringi, a nawet rzuciła Snape'owi szybkie spojrzenie na jeden z jej małych różowych sutków. Nic nawet nie zmartwiło tłustego Mistrza Eliksirów; przez całe dwie godziny przeglądał swoje notatki i poprawne eseje. Ginny prawie eksplodowała ze złości, gdy Snape zdecydował się przypisać jej dodatkowy esej, gdy skończyła szorować całą klasę. To nie była nawet najgorsza część; Następnie Snape poinformował ją, że będzie musiała wziąć kilka lekcji eliksirów leczniczych, aby nadrobić zaległości z resztą klasy.

Zwykle Ginny po prostu kończyła esej i pracowała trochę ciężej na eliksirach, żeby sobie jakoś poradzić. Jednak jej nowa seksowna postawa miała inne sposoby na walkę z wymachującymi znakami i zamiast wyciągać książkę do eliksirów, aby dokonać drobnych poprawek, poszła na poszukiwanie Księgi Zaklęć Pragnień ukrytej w pokoju Hermiony.

– Hmm… Hermiona…? – powiedziała głośno Ginny po zapukaniu do drzwi. Nie było żadnej reakcji, więc Ginny bardzo delikatnie przekręciła klamkę i weszła. „KURWA!” krzyknęła zszokowana. Hermiona leżała na łóżku, całkowicie naga, z rozłożonymi nogami, a jej cztery palce wsuwały i wysuwały się z mokrej pochwy. Tak pochłonięta tym, co ze sobą zrobiła, że ​​nawet nie usłyszała, jak Ginny woła ją po imieniu lub puka do drzwi.

„OCH, KURWA… GINNY!” krzyknęła, wyciągając palce z mokrej dziurki i próbując się zakryć. „Czego chcesz?” zapytała, a pot ściekał jej po twarzy.

– Tylko ta książka, którą zabrałeś Harry’emu i Ronowi… potrzebuję jej do czegoś – odpowiedziała Ginny, wyglądając na trochę zawstydzoną, że weszła do Hermiony w trakcie jej zaspokajania się.

„Masz… Weź to… Po prostu wynoś się stąd!” krzyknęła Hermiona, również dość zawstydzona tą sytuacją, gdy wyciągnęła oprawioną w skórę książkę spod cienkiego jedwabnego prześcieradła i rzuciła ją Ginny.

– Dzięki… Sorr…! – zaczęła Ginny, zanim wściekła Hermiona wyciągnęła różdżkę i zatrzasnęła jej drzwi przed nosem. 'Suka! Powinna była zamknąć drzwi na klucz! – mruknęła do siebie Ginny, po czym pobiegła do swojego pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Do pierwszych zajęć Ginny z eliksirów leczniczych pozostało zaledwie kilka godzin, więc wiedziała, że ​​cokolwiek postanowi, będzie musiała to zrobić szybko, aby uniknąć dalszych lekcji i kontroli ze strony Snape'a. Szybko przerzucała strony, szukając jedynie najprostszych i najszybszych zaklęć i eliksirów, które posłużą jej konkretnym celom, jakim jest uwiedzenie profesora Snape'a i zdobycie przewagi nad oślizgłym Mistrzem Eliksirów.

„To wygląda interesująco…” – mruknęła do siebie, czytając opis dość przebiegłego, ale skutecznego eliksiru.

To czyta:

Masz problem z przyciągnięciem osoby płci męskiej? Potrzebujesz pomocy w przyciągnięciu ich uwagi i spełnieniu każdej Twojej fantazji. Ta szybka i łatwa mikstura załatwi sprawę. Po prostu przygotuj tę miksturę i nałóż na pochwę. Upewnij się, że mężczyzna Twoich marzeń jest w pobliżu, a Twoja cipka będzie dla niego kocimiętką. Ostrzeżenie! Upewnij się, że wybrany partner znajduje się wystarczająco blisko aromatu zastosowanej mikstury, na który ma to wpłynąć. Zapach jest bardzo mocny i przyciągnie każdego, kto go poczuje, dzięki czemu Ty i Twoja pochwa staniecie się centrum ich wszechświata na dłuższy czas!

Ginny trochę się martwiła użyciem tak potężnego afrodyzjaku na nauczycielu w Hogwarcie. Martwiła się również, że zastosowany eliksir może przyciągnąć niechcianą uwagę innych chłopców w pobliżu, jeśli poczują zapach pachnącej mikstury. Jej obawy rozwiały się jednak, gdy uświadomiła sobie, że dopóki nosi parę majtek, będzie stosunkowo bezpieczna przed zwróceniem na siebie uwagi innych uczniów lub nauczycieli, którzy przechodzili obok niej w drodze do lochów.

Ginny wyjęła swój zestaw eliksirów i zaczęła przygotowywać prosty eliksir przypominający pastę, opisany w Księdze Zaklęć Pragnień. Ironią losu było to, że Ginny tak ciężko pracowała nad przygotowaniem eliksiru, aby uniknąć dodatkowych zadań domowych z eliksirów, podczas gdy gdyby włożyła taki sam wysiłek w naukę, nigdy nie musiałaby uwodzić tłustego Mistrza Eliksirów. Jednak Ginny nie tylko przygotowywała eliksir i uwodziła nauczycieli, by uzyskać wyższą ocenę; robiła to, żeby zaspokoić swój rosnący apetyt seksualny.

Przygotowanie eliksiru przypominającego afrodyzjak zajęło Ginny tylko kilka godzin i po przebraniu się ze szkolnego mundurka na jeszcze krótszą spódniczkę, wymieszała ciastowatą miksturę, zanurzyła dwa palce w ciepłej mazi, rozłożyła nogi i zaczęła wcierać go w ciasne fałdy. Dalsze ostrzeżenie na dole strony wyraźnie ostrzegało przed nakładaniem pasty do pochwy użytkownika, ale po tym, jak Ginny poczuła się zbyt podekscytowana podczas nakładania mazi; wsunęła palce w swoją teraz przesiąkniętą wilgocią cipkę i wsuwała je i wysuwała przez dobre dziesięć minut. Prawie doszła, Ginny zdała sobie sprawę, że pozostały jej tylko minuty do rozpoczęcia lekcji eliksirów leczniczych ze Snape'em.

„O KURWA!” jęknęła, nie chcąc przestać, ale wiedząc, że nie ma wystarczająco dużo czasu, aby się wydostać. Ginny szybko założyła obcisłe bawełniane majtki i pobiegła do lochów, nie spotykając po drodze nikogo. Wydało jej się trochę dziwnie, że zamek był prawie pusty, ale nie mogła narzekać; zmniejszało to szansę, że jej eliksir afrodyzjaku przyciągnie kogokolwiek innego podczas schodzenia na dół.

„Spóźniła się pani, pani Weasley… Pięć punktów od Gryffindoru!” – Snape spokojnie powiedział Ginny, gdy tylko wbiegła do jego klasy eliksirów. Ginny nie martwiła się zbytnio; jeśli jej plan się powiedzie, zdobędzie wiele punktów od Snape'a po tym, jak będzie miała szansę zdjąć majtki. Okazja pojawiła się właściwie natychmiast; Kiedy Ginny szła w stronę biurka Snape'a, przypadkowo przewróciła fiolkę z zgniłym, zielonym płynem.

– Proszę to sprzątnąć, pani Weasley… Bez użycia różdżki – powiedział mądrze Snape, myśląc, że bez różdżki będzie oszołomiona.

Nie zatrzymując się nawet na chwilę, Ginny sięgnęła i ściągnęła obcisłe bawełniane majtki. Snape spojrzał na nią pytająco, gdy odwróciła się, pochyliła i zaczęła wycierać płyn majtkami; odsłaniając swój słodki tyłek i ciasną cipkę niezbyt rozbawionemu Snape'owi. Kiedyś molestował niczego niepodejrzewającą Hermionę Granger; bardziej chciał dać nauczkę brudnej szlamie, niż dać sobie spokój, ale nigdy nie interesowały go zaloty małej Ginny Weasley. Dla jednego; ubolewał nad większością rodziny Weasleyów, a po drugie, nie miał zamiaru znieważać ucznia trzeciego roku.

'SM. Weasley… Twoje zaloty seksualne są całkiem przydatne…! – zaczął Snape, gotowy odrzucić kolejny z oczywistych zalotów Ginny. Zanim jednak zdążył dokończyć zdanie, dziwny aromat ogarnął wszystkie jego zmysły jednocześnie. Każda myśl i działanie zostały szybko zapomniane, gdy aromat przeniknął do jego umysłu i tylko jedna rzecz stała się ważna; degustując słodką cipkę Ginny Weasley.

Ginny obejrzała się i uśmiechnęła, gdy mięśnie twarzy Snape'a uległy zmianie i ogarnęła go nagła i oczywista zmiana zachowania. Po kilku sekundach był już na kolanach za Ginny, z językiem zanurzonym w ciasnych fałdach jej łysiny. Cipa Ginny była już mokra dzięki zaaplikowaniu przez nią eliksiru, a gdy Snape wsuwał i wysuwał swój długi język z jej smakowitego wyrwania, słyszała jego jęki z satysfakcji. Ginny była właściwie zaskoczona; wyobrażała sobie spotkanie seksualne z profesorem Snape'em jako bardzo nieatrakcyjne. Prawda była jednak zupełnie odwrotna; Snape był całkiem wprawny w posługiwaniu się językiem i wkrótce Ginny nie mogła powstrzymać się od jęku w orgazmicznej ekstazie, gdy jej ciepłe soki przepływały przez jej mokrą cipkę na czekający język Snape'a. Szybko go chłonął i zanim Ginny zdążyła w ogóle dojść do siebie, Snape założył spodnie wokół kostek i kierował swojego sześciocalowego twardego kutasa w stronę jej spuchniętej dziurki.

– Uhhhhhh… KURWA TAK! – jęknęła, gdy Snape wdarł się w jej ciasny pocałunek swoją bulwiastą główką penisa. Snape nie powiedział ani słowa, stopniowo wsuwając coraz więcej swojego pulsującego pręta głęboko w drżącą cipkę Ginny. Snape wydawał się niezdolny do mówienia, myślenia i działania w jakikolwiek inny sposób niż zaspokajanie wzmocnionej eliksirem cipki Ginny. Ginny szybko zdała sobie sprawę, że nie będzie w stanie negocjować swoich ocen z oszalałym na punkcie seksu Snape'em, dopóki on będzie oczarowany eliksirem, który zastosowała na jej teraz wypchaną cipkę. Jednak ta myśl szybko została rozwiana; kiedy tempo Snape'a nieoczekiwanie przyspieszyło, bez cienia powściągliwości.

– Ahhhhhhhhh! Ginny jęknęła z przyjemności, osiągając drugi orgazm dzięki przyspieszonemu tempu Snape’a. Ginny jednak nie wiedziała, że ​​zwiększona prędkość i pieprzone tempo Snape'a były spowodowane wyłącznie tym, że Ginny zastosowała eliksir afrodyzjaku w jej cipce. Gdy tylko kutas Snape'a zetknął się z nieodpartą pastą, nie mógł powstrzymać się od rzucenia się na jej ciasną cipkę ze zwiększoną energią. Jednak jego nowe tempo nie tylko popchnęło Ginny do krawędzi po raz drugi, ale szybko osłabło pod wpływem jego własnej wytrzymałości i z gardłowym jękiem wypuścił głęboko w drżącej cipce Ginny.

– UNGHHHH… UNGHHHHHH! – chrząknął, wbijając swojego kutasa, jądra głęboko w Ginny, po czym wszedł w nią, pokrywając ściany jej macicy grubą porcją swojej gorącej, lepkiej spermy. Ginny jęknęła z satysfakcji, gdy poczuła, jak jego kutas szarpnął i wypluł kilka długich sznurków nasienia głęboko w nią.

Gdy zarówno Ginny, jak i Snape zakończyli swoje orgazmy, Ginny spodziewała się, że Snape wyciągnie swój pokryty spermą pręt z jej wypchanej cipki i pozwoli jej wcześniej opuścić lekcje. Jednakże Snape nie miał jeszcze zamiaru wypuszczać pani Weasley z jej lekcji eliksirów leczniczych i z odnowionym determinizmem zaczął w równym tempie wpychać i wysuwać swojego półtwardego kutasa do cieknącej dziury Ginny. Eliksir, który nałożyła na swoją cipkę, miał niekorzystny wpływ na Severusa Snape'a; afrodyzjakalne właściwości eliksiru wciąż wpływały na jego stan umysłu. Po kilku sekundach znów był twardy i walił w spuchniętą cipkę Ginny tak mocno i szybko jak zawsze. Ginny nie wiedziała, czy Snape był jakimś bogiem seksu i czy eliksir, którego sobie użyła, dodał mu sił witalnych. Żaden śmiertelnik nie byłby w stanie tak szybko stać się tak twardy bez jakiejś pomocy. Tak czy inaczej, Ginny nie miała innego wyboru, jak tylko przetrwać tę burzę i mieć nadzieję, że Snape w końcu się zmęczy. To nie jej wina, że ​​tak bardzo podobała jej się obecna sytuacja. Snape walił w nią teraz tak mocno, że Ginny przygwoździła jej twarz do podłogi, podczas gdy jej tyłek sterczał do góry, będąc łapczywie używanym przez sześciocalowy pręt Snape'a.

– KURWA… Znowu! – jęknęła Ginny, gdy jej ciało się zatrzęsło i błogie mrowienie przebiegło przez nią, zanim ponownie pokryła przypominający tłok penisa Snape’a kolejną porcją ciepłych soków. Dodatkowa lubrykacja pozwoliła Snape'owi wsunąć się w Ginny jeszcze szybciej, aż tak jak Ginny kilka sekund wcześniej, przez jego ciało przeszedł drugi orgazm i ponownie wypełnił ciasne pudełko Ginny niemal pełnym ładunkiem swojej gorącej spermy.

„Jasna cholera! Czuję, jak to we mnie strzela! Ginny jęknęła, podczas gdy Snape chrząknął głośno i umieścił swoje nasienie głęboko w maleńkim łonie Ginny. Ginny, ponownie oczekując, że Snape w końcu wyjdzie z jej wypełnionej spermą cipki, była zszokowana, gdy poczuła, jak wciąż wsuwał się w nią i wysuwał ją w znacznie wolniejszym tempie. Jego trzon był prawie całkowicie miękki, ale z trudem powstrzymał się od kontynuowania. Eliksir, który przygotowała Ginny, prawie się wyczerpał, ale Snape'owi wciąż wydawało się, że zostało w nim jeszcze trochę, zanim nabrał swojego zawrotnego tempa. To było więcej, niż Ginny była w stanie powiedzieć; ciągłe pchanie, orgazmy i intensywność były zbyt duże dla rudowłosego trzeciego roku, a kiedy kutas Snape'a po raz trzeci osiągnął pełną twardość, Ginny była prawie nieprzytomna. Zanim jednak zapadła w głęboki sen; miała szczęście, że przeżyła ostatni orgazm.

„AHHHHHHH!” jęknęła, po czym zapadła w bardzo przyjemną nieświadomość. Snape wytrzymał tylko kilka sekund dłużej, po czym wystrzelił znacznie mniejszy ładunek w ciasną cipkę Ginny. Potem także zasnął, a jego zmiękczający kutas był nadal całkowicie zanurzony w jej kremowej cipce i nie przejmował się tym.

– Co do cholery! – Snape jęknął kilka godzin później, gdy jeden z jego zegarów wybił dwunastą, i zdał sobie sprawę, co zrobił tej zdzirowatej wiedźmie, której ciasna cipka wciąż trzymała w sobie jego kutasa. Snape szybko wyciągnął swój miękki penis z jej ociekającej mokrą cipką i oczyścił się, zanim spróbował sobie przypomnieć, co właśnie zrobił i dlaczego. Jedyne, co pamiętał, to widok Ginny pochylającej się i odsłaniającej łysą cipkę, zanim nieodparta chęć pieprzenia się do cholery z jej słodkim porwaniem zwyciężyła jego zdrowy rozsądek. Snape skupił swój bystry i przenikliwy umysł na bieżącym zadaniu i szybko zaczął formułować plan odkrycia źródła swojego czaru. Przetarł cipkę Ginny kawałkiem waty i przystąpił do wykonania kilku skomplikowanych testów, aby odkryć składniki i cel rozwiązania, które znalazł na jej odsłoniętej łechtaczce.

„Hmmmm… Może pani Weasley ma większe predyspozycje do eliksirów, niż początkowo sądziłem!” – powiedział do siebie, gdy Ginny poruszyła się i obudziła z zadumy. „To wszystko, pani Weasley… Wierzę, że nie będziesz potrzebować więcej lekcji eliksirów leczniczych… Proszę, wypij to i pamiętaj, żeby się trochę bardziej postarać w nauce!” – rozkazał Snape, gdy Ginny lekko obciągnęła spódnicę i wypiła fiolkę z eliksirem, którą jej wręczono i pozostawiono z uśmiechem na twarzy. Chociaż była trochę obolała, gdy szła do pokoju wspólnego Gryffindoru, była całkiem zadowolona z wyniku jej przebiegłego spisku. Żadnych dalszych lekcji eliksirów leczniczych i być może trochę więcej wyrozumiałości na pozostałych lekcjach eliksirów było warte ciężkiej pracy, którą włożyła w swój plan i odrażającego partnera, z którym go realizowała.

Podobne artykuły

Narodziny Pogromcy Pierścieni nr 1

Nie pytaj mnie, skąd to wszystko się wzięło. Po prostu nie wiem. Powiedziałbym ci, gdybym wiedział, ale nie wiem. Może mam skrzyżowany przewód. Być może wydzielanych jest za dużo lub za mało odpowiedniego rodzaju hormonów. Może po prostu mam lukę w charakterze. Cokolwiek to jest, zaakceptowałem to już dawno temu. Kiedy to się zaczęło, pytasz? Kurczę, to musi być jakiś rok lub dwa po okresie dojrzewania. Dotarłem do niego zaraz po moich 11. urodzinach. Na początku był to powolny, stopniowy proces. Kiedy nadszedł 12. rok, wszystko uderzyło we mnie jak tona cegieł i nie byłem nawet bliski przygotowania się na to...

1.1K Widoki

Likes 0

Rozdział 2 Objawienia

Rozdział 2 Rewelacje Squall szedł zmęczony po ogrodzie, kierując się na trening do Centrum Treningowego. Miał nadzieję, że to pomoże go obudzić, a poza tym musiał tylko wyjść z biura. Prawie zasnął przy biurku, a nie coś, co powinien robić dowódca. „To tylko sny, w końcu odejdą”. zapewniał się, gdy mijał kilku kadetów, którzy pozdrawiali go, gdy przechodził obok. Bez przekonania zasalutował, żałując, że choć raz nie zapomnieli, że był ich dowódcą. - Komandorze Leonhart, proszę natychmiast przyjdź do mojego biura - usłyszał głos Cida rozbrzmiewający w całym budynku, gdy był zaledwie kilka kroków od celu. Świetnie, co teraz? wymamrotał i...

2.2K Widoki

Likes 0

Moja podróż do Kalifornii

Byłem w samolocie, powoli podróżując nad światem i jedyne, o czym mogłem myśleć, to dziewczyna, którą miałem spotkać po drugiej stronie Kiedy pomyślałem o wszystkich wiadomościach i telefonach, które mieliśmy, poczułem, że mój kutas staje się twardy Gdy powoli dopasowywałem penisa tak, aby był mniej widoczny w spodniach, kapitan wsiadł na głośnik, zapowiadając nasze zejście Kiedy wylądowaliśmy, zobaczyłem, jak piękna jest Kalifornia. Kiedy w końcu wysiadłem z samolotu, szybkim krokiem przeszedłem do odbioru bagażu Kiedy czekałem, żeby mój bagaż zszedł zsypem, wydawało mi się, że słyszę za sobą skradające się kroki. Potem poczułem dłonie na moich oczach, poczułem i usłyszałem głos...

2K Widoki

Likes 0

Mój mały towarzysz zabaw

Mój mały towarzysz zabaw Przez BerkshireRay Rozdział 1 Marzyłem o tym od wieków i teraz zdecydowałem, że nadszedł właściwy czas. Kupiłem dom w Hereford, kilka mil od małej wioski i pół mili od najbliższego sąsiada. Spędziłem miesiąc przygotowując się do mojego wybranego towarzysza zabaw. Zabezpieczyłem piwnicę wzmocnionymi drzwiami i mocnymi zamkami i wyposażyłem ją w podwójne łóżko, które wybrałem ze względu na solidną metalową ramę, nadającą się do przymocowania pasów, oraz wyściełany stół ze strzemionami i skórzanymi paskami na stopy i ręce . Zainstalowałem nowe oświetlenie, z którego dumna byłaby sala operacyjna i kupiłem dobrej jakości sprzęt fotograficzny. Zamontowałem też zestaw...

1.3K Widoki

Likes 0

Dni Uczelni Ch. 06

Przez chwilę rozważałem, czy nie wrócić do wanny z hydromasażem. Sam czułem się trochę zmęczony i pomyślałem, że to idealna okazja, aby przespać się we własnym łóżku i po raz pierwszy od prawie tygodnia całkowicie odpocząć. Ale to były urodziny Jen i ona bezpośrednio poprosiła mnie, żebym wrócił, gdy położę Collette do łóżka. W końcu nie mogłem tak po prostu zniknąć po tym, jak poprosiła mnie o powrót, a nie w jej urodziny. Zeszłam więc po schodach i skierowałam się w stronę szklanych drzwi na podwórko. Słońce już dawno zaszło, przez co w ogrodzie było dość ciemno. Jennifer i Tammy nadal...

900 Widoki

Likes 0

Światło piekielnego ognia: Rozdział 13 (FINAŁ)

Głosujcie i komentujcie! Umieram tutaj! Rozdział 13 Baltoh przeleciał przez ognistą galaktykę osobistej domeny Tenebrousa z wystarczającą mocą płynącą z jego miecza, by rozbić planetę. Obracając się jak bąk, zadał Tenebrousowi serię cięć, ale Król Demonów zablokował je wszystkie swoim claymorem Piekielnego Ognia. Gdy Baltoh miał wykonać swój setny atak w ciągu sekundy, nagle zniknął, teleportując się i pojawiając ponownie za Tenebrousem. Zanim jego wróg zdążył zareagować, Baltoh kopnął go w żebra z katastrofalną mocą, posyłając go przez kosmos i przecinając linię planet, zamieniając je w rozpadające się pierścienie ognia i kamienia. „Sztuka demonów: erupcja apokalipsy!” Tenebrous zawył, gdy Baltoh przeleciał...

1.5K Widoki

Likes 0

Dżin mojego brata - Rozdział 11

Co robimy!? Co robimy!? – spytał Charlie, panikując. – Panienko, uspokój się – powiedział Afericus, próbując ją pocieszyć. Wszystko będzie dobrze. „Oczywiście, że nie, oni zamierzają zniszczyć wszechświat!” Charlie krzyknął. „Och, zamknij się, kurwa”, powiedział do niej Sarosa. „Cóż, przepraszam, po prostu nie podoba mi się pomysł nieistnienia!” „Każda rzeczywistość, w której nie muszę słuchać twojego marudzenia, jest dobrą rzeczywistością”. „Dziewczyny, dziewczyny, zerwijcie!” - krzyknął Daniel, wchodząc między nich. „Szczerze, czy to ja, czy też ludzie stają się mniej inteligentni w miarę upływu czasu?” – zapytał Alexis. – Słuchaj, naprawdę nie ma powodu do paniki. „ALE WSZECHŚWIAT SIĘ ZAKOŃCZY!” Nie. Nie...

1.5K Widoki

Likes 0

Halloweenowy finał Brandi i Jessiki

Brandi jest moją osobą do towarzystwa. Płacę jej, żeby uprawiała ze mną seks. Jest w tym jednak coś więcej. Ona jest jak moja dziewczyna. Odkąd zacząłem z niej korzystać, ograniczyła się do jednej klientki, zwykle przyjmuje około pięciu. Szczerze mówiąc, mógłbym się z nią ożenić i uratować ją przed takim życiem. Robimy o wiele więcej niż tylko seks. Zabieram ją na randki, do kina, na wakacje, zostaje na stałe i nie tylko. Jest jedną z najwspanialszych kobiet, jakie kiedykolwiek widziałem. Nie jest zbyt wysoka, około 175 cm. Jej oczy są tak niebieskie, że można by pomyśleć, że świecą w ciemności. Ma...

1.1K Widoki

Likes 0

Wątki: Wyspa, rozdział 4

Najlżejszym dotykiem jej ręce rozchyliły jego kolana, a jej głowa przemknęła pomiędzy jego nogi, nisko, prawie pod jego jądrami, a on poczuł, jak jej nos dotyka materiału jego spodni. „Jasna cholera” – warknął, oddychając głęboko, jego kutas napinał się mocno na wewnętrznej nogawce spodni, gdy ona przesuwała głową wokół jego pachwiny. Chwilę później język Sahary wysunął się na zewnątrz, tuż pod rozporek na guziki, przecisnął się przez dżins u nasady penisa, a następnie powoli wsunął się wzdłuż jego penisa, wybrzuszenie było łatwo widoczne. Trwało to dalej, czasem powyżej, czasem poniżej, ale zawsze w kontakcie, aż jej język dotknął czubka jego uwięzionej...

962 Widoki

Likes 0

STUDIA

Dopiero niedawno odkryłem tę stronę i jak na razie bardzo mi się podoba. Chciałabym opowiedzieć Ci o moim pierwszym spotkaniu z mężczyzną, ale najpierw chcę opowiedzieć o sobie i o tym, jak doszło do tego, że uprawiałam seks z mężczyzną. Mam 53 lata, jestem po rozwodzie od 30 lat. Mieszkam w mieście, w którym znajduje się uczelnia państwowa i jestem właścicielem firmy transportowej. ale to wszystko wydarzyło się, gdy miałem 30 lat. Byłem w Los Angeles, rozładowywano moją ciężarówkę, a gdy ją rozładowywali, jadłem lunch z wagonu na lunch, po jedzeniu grzebałem w śmieciach i znalazłem w koszu taśmę wideo. Wyjąłem...

833 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.