Zoë wyruszyła w podróż w południe. Najwyraźniej już się spakowała i była gotowa, ale jej rodzice wierzyli, że przed wyjazdem chce zostać na noc u koleżanki. Więc szczęśliwie się zgodzili. Wyszła z długim uściskiem i dłuższym pocałunkiem, znikając w swoim samochodzie. Pomyślał o umowie, którą zawarli, o oficjalnym umawianiu się na randki po jej powrocie. Słowa, które wyszeptała do niego, zanim odeszła, sprawiły, że pokręcił głową, zastanawiając się, w co się z nią wpakował. Przez chwilę Mike myślał tylko o niej. Potem pomyślał o ich nocy i uśmiechnął się.
Tego dnia Mike nic nie zrobił. Przeczytał kilka, choć później zdał sobie sprawę, że nie pamięta tytułu książki. Pływał w basenie z uczuciem ciepłej wiosny na skórze. Mimo to nawet to nie pocieszało go. Tej nocy poszedł spać myśląc tylko o Zoë. Wspominając ich noc, przybył szybciej niż kiedykolwiek sam. Spał tęskniąc za uczuciem jej ciała obok swojego.
W niedzielę Mike obudził się późno i stwierdził, że zegar wskazuje dziesiątą. Ziewnął, przeciągnął się i wstał z łóżka. Wziął prysznic, ubrał się i przygotował do wyjścia do parku, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Kiedy Mike otworzył drzwi, poczuł, że jego wyraz twarzy staje się kwaśny.
Candy drgnął gwałtownie, gdy otworzył drzwi. Obejrzała go nerwowo od stóp do głów, gdy stała na progu, z jakiegoś powodu strach ożył. Oczywiście był to strach przed jego temperamentem. Spojrzał na nią od stóp do głów, jej kasztanową koszulę na ramiączkach, obcisłe dżinsy i cienkie slipy, sugerujące tylko niezobowiązujące wyjście. Jej samochód stał na ulicy, tuż za miejscem, w którym Zoë miała poprzedniego wieczoru. Mike spojrzał na jej twarz i poczuł, jak jego kutas drga, zniesmaczony sobą za to, że ją pociąga. Ale wtedy zainteresowałaby się nią każdy mężczyzna. Jej jasnobrązowe włosy były upięte w kucyk, koszula, którą miała na sobie trochę za krótką. Pokazywałby jej brzuch tuż nad dżinsami, gdyby nie jej błogosławieństwo. Jej cycki wzięły to, co było krótką koszulą i zrobiły to bardzo małe. Jej pępek dumnie prezentował się w środku ciasnego, seksownego zestawu brzucha. Jej piersi wyglądały na duże w koszuli, zarys jej stanika był wyraźnie widoczny nawet przez białą koszulkę. Jej dżinsy były w rzeczywistości obcisłymi dżinsami, pokazującymi wszystkie mięśnie, krzywiznę i smukłość nóg i tyłka. Jedno spojrzenie z powrotem na jej twarz i Mike poczuł, że jego kutas zaczyna się podnosić. Jej piwne oczy miały pod sobą małą plamkę brokatu wraz z ciemnym cieniem do powiek. Jej usta lśniły różem, ale nie jaskrawym różem niedoszłych dziewcząt w szkole. Był to jasnoróżowy, wciąż mokry od aplikacji. Mike westchnął i po prostu spojrzał na nią z irytacją. Gdyby spojrzał na nią w inny sposób, znowu by się wściekł.
„Candy, czego ty do cholery chcesz?” Spojrzała w dół na swoje stopy, stąpając po cementowym stopniu. Wyglądała na doskonale zdenerwowaną, niepewną własnych intencji ani celu.
„Czy… czy mogę wejść? Trochę tu gorąco. Patrzyła na niego tylko przez chwilę. Mike poczuł w sobie szczęście, by zobaczyć, jak bardzo ją przestraszył. Odsunął się na bok i gestem nakazał jej wejść. Weszła nerwowo, niepewna, kto jest w pobliżu i czy jest bezpieczna.
„Nie ma tu nikogo innego”. Przez chwilę wyglądała na wdzięczną i weszła do środka, zdejmując buty na kafelkach i wchodząc do legowiska.
„W porządku Candy, co to jest?” Odwróciła się i jej oczy nagle zwilgotniały. Wytarła je, starając się jakoś nie rozmazać cienia do powiek ani tuszu do rzęs.
„Michael… chciałem przeprosić. Ja… kiedy na mnie krzyczałeś, poszedłem do domu i pomyślałem o tym wszystkim… i coś sobie uświadomiłem. Nie lubiłem cię tylko dlatego, że byłeś samotnikiem i wydawałeś się taki szczęśliwy… Nie wiem, dlaczego tak bardzo tego nienawidziłem. Chciałem tylko, żebyś wiedziała, że… że mi przykro… Teraz była bardzo bliska płaczu. Pełen płaczu złamanej tamy. Mike poczuł, jak jego żelazo pęka gdzieś głęboko w brzuchu.
„W porządku, w porządku, nie płacz… Boże! Nie płacz Candy. Nie warto nad nim płakać. Rozgrzałem się. Nie powinienem był mówić tego, co powiedziałem. Nie powinienem cię popychać. Dziękuję za przeprosiny, a teraz moja kolej. Przepraszam, że na ciebie nakrzyczałem. Pociągnęła nosem i zaśmiała się trochę, uśmiechając się po raz pierwszy od przyjazdu. Mike wszedł do kuchni, złapał kryształową szklankę i przyniósł jej filiżankę wody oraz kilka chusteczek higienicznych. Podziękowała mu i wzięła łyk wody, myjąc oczy chusteczkami. W końcu postawiła szklankę na barze i spojrzała na niego…
.
„Czy… czy jest coś, co mogę… mogę zrobić, aby ci to wynagrodzić?” Mike pokręcił głową.
„Nie musisz nic robić. W porządku. Przepraszamy… Nie chcę komplikować sprawy przez trzymanie czegokolwiek lub proszenie o cokolwiek. Po prostu cieszę się, że to już koniec. Wstała, zostawiając wodę na barze. Skierowała się w stronę drzwi, zatrzymała się na płytce i odwróciła się do niego.
„Dziękuję Michael… Cieszę się, że mogliśmy to naprawić. Czułem się nieszczęśliwy przez cały wczorajszy dzień”. Wyciągnęła ramiona w nadziei na uścisk. Zgodził się trochę nerwowo. Słowa Zoë odbijały się echem w jego umyśle, doprowadzając do furii swoją szeptaną konsekwencją. Kiedy się objęli i Mike wdychał jej zapach, poczuł, że jego umysł staje się nieco mglisty.
Wiśnia… woda… czekolada… Mike poczuł, jak jej ramiona obejmują jego tors, jego własne w dolnej części pleców. Ścisnęła go mocno raz, trzymając go przez pełną minutę, zanim puściła. Mike w jakiś sposób, złapany w stan przypominający sen, odkrył, że pochyla się i ją całuje. Candy uśmiechnęła się i owinęła ramiona wokół jego szyi, pozwalając jej językowi i ustom tańczyć z jego. Jego ręce przesunęły się w dół do jej talii, przyciągając ją bliżej siebie. Pocałunek pogłębił się, Candy dyszała, gdy jego erekcja wcisnęła się w jej wewnętrzną część uda, a jego język zbadał jej usta. Mike obrócił ją i pchnął na ścianę, podnosząc ją tuż przed tym, tak że została wciśnięta między jego ciało a ścianę. Candy pisnęła, całe jej ciało mrowiło, gdy jego ciało przycisnęło się do niej. Mike poczuł, jak jej nogi owijają się wokół jego talii, jego ręce nie są już na jej talii, ale we włosach. Jego usta przesunęły się na jej szyję, skubiąc i całując, aż usłyszał, jak woła jego imię. Odsunął się lekko, przyciskając swoje krocze do jej krocza, i podciągnął jej koszule przez głowę. Uśmiechnęła się do niego, podczas gdy jej dłonie ponownie owinęły się wokół jego szyi, by przyciągnąć go z powrotem do siebie. Zaatakował jej usta własnymi, zdesperowany dla niej. Im bardziej się poruszali, tym bardziej jej zapach, słodki zapach Candy, wypełniał pokój.
Mike zdjął własną koszulę, uczucie jej gładkiego ciała na jego prawie tak odurzające jak jej zapach. Przesunął ręce w górę jej pleców, uwalniając klamrę stanika. Zerknął w dół i prawie się oblał, widok kwiecistego wzoru i płynących liter Victoria's Secret nabazgranych na dużym 38C w środku. Uczucie jej piersi na jego klatce piersiowej, jedwabiste ciało wciśnięte między nimi sprawiło, że oboje jęczeli, pocałunek teraz namiętny, czysta namiętność i pożądanie. Mike podniósł ją ponownie, kładąc ją na jednej z kanap i wciągając jeden sutek między wargi, słysząc jej jęk i przeczesując palcami jego włosy. Krzyknęła, gdy lekko przygryzł jej sutek, a jego uwagę przyciągały jasnoróżowe guzki na jej przepysznych piersiach, twarde jak diament. W końcu Mike zdecydował, że nie może dłużej czekać. Pocałował ją mocno, wpychając język do jej ust. Jęknęła, gdy jego usta mocno przycisnęły się do jej ust, a jego język wbił się w jej. Potem zniknął, jego palce rozpinały jej dżinsy i ściągały je razem z jej czarnymi koronkowymi majtkami.
Candy poczuła, że jej cipka zaczyna przeciekać, a kilka razy, kiedy wcześniej się pieprzyła, nigdy w ten sposób. Mike zsunął własne szorty, wychodząc z nich i odsłaniając swoją ogromną męskość. Candy sapnęła, kiedy to zobaczyła, ogromną długość i obwód, czego nigdy wcześniej nie widziała. Umieścił swojego kutasa przy jej wejściu i wsunął się, czując, jak jego głowa wsuwa się w nią, zmuszając do westchnienia seksownych ust Candy. Wcisnął się i zmienił westchnienie w długi wydech, przyjemność i ból jego kutasa były dla Candy czymś nowym. Jęczała i płakała, gdy zaczął ją pieprzyć, wpychając się w nią coraz szybciej. Poczuła zbliżający się orgazm i zaczęła się wić pod jego siłą.
"Michał! Michael I'm Oh Fuck, spuszczę się na całe twoje pieprzone gruchanie!” Jej krzyk nie był tak wysoki jak Zoë, krzyk, który Mike uznał za niesamowicie erotyczny. Mimo to jej orgazm był tak potężny, jak chwyt imadła na jego kutasie. Pieprzył ją mocniej, gdy łapała się za cokolwiek, cokolwiek do chwytania i ściskania.
„Kurwa tak… och, kurwa, Candy, dojdę! Spuszczę się w twojej pieprzonej CIPIE!” Candy usłyszała jego słowa i znów poczuła mrowienie w ciele, tak jak wtedy, gdy wcześniej ją tak nazwał. Jęknęła, a potem wróciła, gdy przyszedł i zalał ją swoją spermą. Tym razem poczuła, jak nadchodzi, poczuła również swój własny orgazm i krzyczała głośno i przeraźliwie. Mike wepchnął mocno w jej cipkę, dotykając jej szyjki macicy i strzelając do niej. Mike upadł na nią, jego głowa między jej piersiami i sperma wyciekała z niej.
"Gówno! Michael, nie biorę pigułki!”