Wątki: Wyspa, rozdział 4

881Report
Wątki: Wyspa, rozdział 4

Najlżejszym dotykiem jej ręce rozchyliły jego kolana, a jej głowa przemknęła pomiędzy jego nogi, nisko, prawie pod jego jądrami, a on poczuł, jak jej nos dotyka materiału jego spodni.

„Jasna cholera” – warknął, oddychając głęboko, jego kutas napinał się mocno na wewnętrznej nogawce spodni, gdy ona przesuwała głową wokół jego pachwiny.

Chwilę później język Sahary wysunął się na zewnątrz, tuż pod rozporek na guziki, przecisnął się przez dżins u nasady penisa, a następnie powoli wsunął się wzdłuż jego penisa, wybrzuszenie było łatwo widoczne. Trwało to dalej, czasem powyżej, czasem poniżej, ale zawsze w kontakcie, aż jej język dotknął czubka jego uwięzionej erekcji.

Jej oczy podniosły się i napotkały jego spojrzenie. – To już nie wystarczy, prawda? – mruknęła ledwo słyszalnie ponad pulsującą muzyką. Jej dłonie zsunęły się po wewnętrznej stronie jego ud, prawą pieszcząc spód jego jąder, lewą umieszczając się pod jego kutasem, a gdy Kyle sapnął, manewrowała jego erekcją, aż znalazła się w pozycji pionowej w jego spodniach.

Język Sahary wciągnął się w górę rozporka, wybrzuszając się z zawartej erekcji, od dołu do czubka i przez kilka sekund jej głowa poruszała się w górę i w dół, jakby go ssała. Kyle poczuł desperacką potrzebę owinięcia palców w jej włosach i przytrzymania jej w miejscu, ale zanim zdążył stracić kontrolę i ją chwycić, ona znów się poruszyła.

Tym razem na wpół wstała i odwróciła się, teraz odwrócona do niego plecami, ze swoimi soczystymi, wspaniałymi pośladkami przed nim. Ponownie oblizał wargi, które powoli opadły na jego talię, przesuwając się lekko z boku na bok, aż poczuł, jak jego erekcja mieści się pomiędzy policzkami jej tyłka.

To była już zupełnie inna klasa lapdance od tej, którą jeszcze niedawno miał okazję doświadczyć z Piper.

Sahara powoli przeciągnęła swoją dupę w dół wzdłuż jego kutasa, a gdy głowa Kyle'a w błogiej agonii wcisnęła się w krzesło, powoli wspięła się na niego. Jej ręce uniosły się po obu stronach głowy, wplatając się we włosy, gdy jej pośladki zaczęły powoli ujeżdżać jego penisa, pociągając jego napletek w górę i w dół przy każdym ruchu.

Kyle był w niebie. Jeśli można było kogoś przelecieć bez penetrowania tej osoby, to właśnie w tym rzecz, a Sahara naprawdę go lubiła. Gdy jej tyłek przesuwał się w górę i w dół po obu stronach jego kutasa, odchyliła się powoli do tyłu, aż jej głowa spoczęła na jego prawym ramieniu. Poczuł jej oddech na szyi, gdy patrzył na jej piersi, na jej sutki napięte, twarde i boleśnie blisko, a jednak wciąż poza zasięgiem.

Zadrżał, gdy jej język wysunął się, pieszcząc skórę jego szyi, powoli kreśląc niewidzialny wzór coraz wyżej, aż jego ucho zostało wessane przez jej usta. Oczy Kyle'a zamknęły się, a doznania w całym jego ciele stawały się coraz intensywniejsze z każdą sekundą, gdy Sahara manipulowała jego zmysłami.

Jego oczy ponownie się otworzyły, gdy wypuściła jego ucho ze swoich ust, i patrzył, jak jej palce delikatnie chwyciły sutek, lekko go wykręcając i pociągając, czyniąc go sztywniejszym i twardszym, gdy jej pośladki naciskały na jego kutasa.

– Kurwa – powiedział głosem pełnym pożądania.

Sahara powoli usiadła prosto, jej tyłek uniósł jego kutasa, gdy stała i pochyliła się, a mimo to jej ręka pomknęła w dół, pieszcząc jego erekcję, jakby chciała go uspokoić. Kyle widział dokładnie pomiędzy jej nogami i zarys jej cipki przez czarne majtki. Jego serce biło w nadziei, że zaraz je zdejmie.

Jej kolana znów się ugięły, odbijając tyłek od jego kutasa kilka razy, jakby go ujeżdżała, ale chwilę później jej nogi znów się wyprostowały, a jedna z rąk przesunęła się między nogami, przesuwając palcem po wargach jej pochwy i kontynuując między policzkami jej tyłka.

Kyle ponownie oblizał wargi, gdy palec powędrował dalej w stronę jej tyłka, zatrzymując się na pasku majtek i zahaczając w środku.

„Proszę” wyszeptał cicho, uśmiechając się, gdy palec zaczął ściągać jej majtki, centymetr po calu, tuż przed nim. Złuszczały się powoli z jej skóry, Sahara pochyliła się tuż przed nim, dając mu najlepszy możliwy widok z bliska.

Kyle wziął głęboki oddech, jego serce biło jak szalone, gdy jego wzrok skupił się na jej bezpośrednio widocznym dupku, jednak Sahara przekręciła swoje ciało o pół obrotu w prawo, drażniąc go dalej. Widział szelmowski uśmiech na jej twarzy, gdy obserwowała jego reakcję, kołysząc tyłkiem z boku na bok, gdy zsuwała bieliznę na pośladki, a następnie powoli w dół ud, upuszczając je na podłogę.

Kyle desperacko chciał, żeby wróciła do poprzedniej pozycji, a ona nadal kołysała przed nim biodrami na bok, więc nie mógł dostrzec tego, co pragnął zobaczyć. Jego kutas domagał się uwagi, więc poruszył lekko biodrami, próbując złagodzić napięcie.

Sahara zatrzymała się, przestała kołysać biodrami i z powrotem położyła mu dłoń na czole. Widok jej ciała z profilu tylko wzmógł pożądanie Kyle'a i był pewien, że słyszy bicie jego serca ponad uderzeniami pulsującej muzyki w małym pokoju.

Westchnął, gdy Sahara poruszyła się szybko, pełnym wdzięku, płynnym ruchem, który nagle umieścił jej stopy po obu stronach jego bioder, biodra nad jego głową, a jej cudowna cipka tuż przed jego twarzą. Kyle przełknął ślinę, będąc nieświadomą reakcją na widok, który miał przed sobą.

Kiedy patrzył, Sahara trzymała jego głowę w miejscu, zaledwie stopę od jej nagiej miednicy i powoli przesunęła wolną rękę w dół po brzuchu, biodrze, a następnie po ogolonym wzgórku. Jej paznokcie zakreślały kółka na wrażliwej skórze i Kyle był pewien, że pojawiła się na nich gęsia skórka, tak delikatny był jej dotyk.

Jej palce zsunęły się niżej, pieszcząc wargi jej pochwy, przesuwając się tam i z powrotem po obu stronach, a usta Kyle'a otworzyły się szeroko, gdy wsunęła w siebie palec wskazujący, szybkie zanurzenie, które bez wahania zaakceptowało cały palec. Jej palec powoli zaczął się wysuwać, ale wsunął się z powrotem tak głęboko, jak to było możliwe. Sahara wygięła plecy w łuk, dotykając się palcami, a Kyle oblizał wargi, czując, że jego kutas stwardnieje i pęknie.

Kiedy patrzył, jak wysunęła palec z głębi swojej pochwy, a gdy zbliżyła go do ust Kyle'a, otworzył szeroko, naciskając na jego spotkanie, nie pragnąc w tej chwili niczego bardziej niż wyssać jej palec do czysta i posmakować jej wilgoci.

Dłoń Sahary mocno dotknęła jego czoła, utrzymując go w miejscu, a jego oczy powędrowały do ​​niej, widząc rozkoszny uśmiech urodzonego drwiącego z jej pięknych rysów. Zanim zdążył wykonać kolejny ruch, jej mokry palec przesunął się tuż pod jego nosem, rysując od lewej do prawej, pozostawiając wilgotny ślad jej zapachu pomiędzy jego wargą a nosem.

– Tak – wypalił Kyle, natychmiast zamykając usta i wciągając powietrze przez nos, próbując poczuć jej zapach. Jego język wysunął się i otarł górną wargę, chwytając na czubku języka lekką nutę pochwy, ale nie na tyle, aby go zadowolić.

Dłonie Sahary przesunęły się po obu stronach jego głowy, a jej miednica zaczęła się kołysać w jego stronę. Poczuł, jak jego głowa zostaje lekko odrzucona do tyłu, więc otworzył usta i wysunął język, desperacko mając nadzieję, że poczuje jej smak, sprawi jej przyjemność i poczuje, jak wije się na nim. Wiedział, że oddycha szybko, był podniecony nie do uwierzenia i pragnął tej dziewczyny, nawet jeśli nie była to Julietta. Była zbyt stonowana, zbyt stanowcza, jak na dziewczynę, z którą rozmawiał tamtego dnia. Sahara była jak zła bliźniaczka Julietty. Cóż, jej erotyczne alter ego.

Jego język sondował, gdy jej cipka zbliżyła się, pragnąc nawiązać kontakt z tą piękną, wilgotną przystanią, a ona pozostawała poza zasięgiem. Jej biodra kołysały się przed nim w przód i w tył, a on mógł poczuć jej zapach i wyczuć, że ona też była podniecona. Była zbyt blisko, żeby mógł ją zobaczyć, ale to był instynkt.

Za każdym razem, gdy próbował podnieść głowę i zanurzyć się w niej językiem, ona albo wciskała jego głowę z powrotem w siedzenie, albo jej biodra kołysały się poza zasięgiem. Była niesamowicie dokuczająca i bawiła się nim jak ekspertem. Ogarnęło go pożądanie, tęsknota za jej smakiem, dotknięciem lub opętaniem, uwięziony przez świadomość, że jeśli wykorzysta swoje szczęście i użyje rąk lub siły, aby jej posmakować, jego stopy nie dotkną podłogi, dopóki nie na twarz na ulicy.

Jego oczy powędrowały do ​​jej oczu, a ona zatrzymała się, zamarła z tym samym zaciekawionym, pytającym wyrazem twarzy, jaki miała przed rozpoczęciem tańca. Patrzyła na niego, jakby coś było nie tak.

Kiedy stała nad nim, jej cipka zaledwie kilka cali od jego ust, zaryzykował i wypchnął język do przodu, po czym podniósł tył głowy z siedzenia.

Kyle był w niebie w chwili, gdy czubek jego języka wsunął się pomiędzy jej wargi, natychmiast smakując jej zapach i podniecenie. Podniósł język do góry, szukając i znajdując ten pyszny mały pączek, który maksymalizował przyjemność, i mocno przeciągnął językiem w górę, posuwając się ku górze samym czubkiem języka.

Minęła tylko sekunda, prawdopodobnie nawet nie tyle, a jednak zobaczył wyraz przyjemności na jej twarzy w tym samym momencie, gdy jej plecy wygięły się w łuk, a cipka uniosła się poza zasięg. Dłonie na jego głowie odepchnęły go, lecz Kyle był uszczęśliwiony. Posmakował jej, była mokra i tylko to przychodziło mu do głowy.

Sahara zaczęła się kołysać w rytm pulsującej muzyki, teraz dalej od niego, ale gdy jego wzrok powoli przesuwał się po jej ciele, Kyle pomyślał, że nigdy nie wyglądała tak seksownie. Jego oczy spotkały się z jej oczami i mógł zobaczyć intensywność jej oczu, wpatrujących się w niego, jakby próbowała zdecydować o czymś, o czym tylko ona wiedziała. Miał nadzieję, że zdecyduje się dać mu jeszcze jeden smak.

Kyle patrzył, jak zginała się w kolanach, jej stopy wciąż znajdowały się po obu stronach jego bioder, a jej ręce wsunęły się za jego szyję, gdy powoli przykucnęła na jego biodrach, ustawiając ją do pozycji podobnej do tej, kiedy po raz pierwszy zaczęła dla niego taniec , chociaż teraz była naga, był twardy i wiedział, że jest mokra.

Poczuł, jak jej cipka opiera się na jego erekcji, oddzielając je jedynie dżinsami jego spodni, a potem wysunęła się z niego, jej biodra unosiły się i opadały chwilę później w dół jego kutasa. Powolny, wyginający się w łuk ruch przeciągnął jej cipkę aż do jego erekcji, a Kyle warknął z intensywnością przyjemności i pożądania, które przez niego przepływały.

Powtórzyła ten ruch jeszcze raz, potem trzeci raz, a kiedy podniósł się, by się z nią spotkać, zatrzymała się, zostawiając go tam, bawiącego się dżinsami. Uśmiechnęła się i Kyle również się uśmiechnął, wiedząc, że mistrz manipuluje nim i nie przejmuje się tym. Kochał każdą sekundę.

Sahara cofnęła się i opuściła stopy na podłogę. Jej ciało kołysało się, skręcało i tańczyło dla niego między jego udami, a cienie i światło migotały na jej skórze przy każdym ruchu. Kiedy powoli się obracała, Kyle spojrzał na jej tyłek, mocny i wyuczony, a jednocześnie na tyle kształtny, że miał ochotę ukryć w nim twarz.

Cofnęła się do niego, tył jej kolan uderzył po wewnętrznej stronie jego ud, a następnie powoli opuściła się, wracając do pozycji, którą zajmowała wcześniej, jej pośladki otaczały jego erekcję przez jego spodnie i zaczęła kołysać biodrami.

Sahara odchyliła się do tyłu, tym razem po lewej stronie. Jej głowa opadła na jego ramię, a jej pośladki nadal kołysały się w górę i w dół jego miednicy, szarpiąc go, powodując, że sapał. Znów wessała jego ucho do ust, jeszcze bardziej zintensyfikując doznania Kyle'a, bardziej niż był w stanie znieść.

„Czy podobał ci się twój mały, niegodziwy gust?” – szepnęła mu do ucha głębokim i ochrypłym głosem.

Kyle skinął głową i zamknął oczy. Pragnął podnieść ręce i chwycić ją za biodra, piersi, cokolwiek, co utrzymałoby ją na miejscu. Wiedział, że ciągły ruch jego kutasa doprowadzi go do orgazmu, ale nie obchodziło go, że wciąż jest ubrany i nie ma żadnych myśli poza przyjemnością tej chwili.

„Wsadzasz język w moją mokrą cipkę jak zły chłopiec?” – kontynuowała, wywołując jęk Kyle’a, gdy jej tyłek poruszał się po jego kutasie. Poczuł, jak jego oddech się pogłębia. Jego jądra zaczynają się zaciskać i wiedział, że to nie potrwa długo.

– A teraz chcesz się dopuścić, prawda? wyszeptała.

– Tak – sapnął Kyle. Poczuł, jak ponownie wciągnęła płatek jego ucha i szybko go puściła. Jej biodra poruszały się dłużej i wolniej w dół jego kutasa.

– Założę się, że chcesz mnie dotknąć, prawda? szepnęła Sahara. „Aby mnie złapać, wziąć mnie, pieprzyć mnie”.

Kutas Kyle'a miał eksplodować i wiedział o tym. Jego oddech był teraz ostry i szybki, gdy Sahara leżała na nim, poruszając jego kutasem pośladkami i pracując umysłem za pomocą jej słów.

Poczuł, jak jej dłonie zaciskają się na jego nadgarstkach i unoszą je obie. Podciągnęła je do góry, tak aby zetknęły się z jej kołyszącymi się biodrami, a on chwycił je, przytrzymując w miejscu, aby docisnąć swojego penisa, ale Sahara nadal wyginała jej plecy w łuk, unosząc się w górę i w dół, manipulując swoim kutasem. Poczuł, że to się zaczyna dziać i całe jego ciało się napięło.

„Czy mój tyłek doprowadzi cię do orgazmu, Kyle” – szepnęła mu do ucha.

Zanim Kyle zdążył odpowiedzieć, pośladki Sahary napięły się, chwytając go, a jej biodra kołysały się szybko, znacznie szybciej niż wcześniej, wpychając go mocno i mocno w spodnie. Wysłało go prosto na krawędź.

Jego oddech się zmienił, głębokie, szybkie oddechy zmieszane z jękami, tuż przy jej uchu. Jego kutas wytryskał strumieniem spermy na wnętrze jego bokserek. Jego ciało eksplodowało falami przyjemności, mocnymi przypływami błogości, gdy tancerka na jego kolanach manipulowała nim w stronę orgazmu.

– Dobry chłopak – mruknęła, szarpiąc go policzkami tyłka.

Chwilę później ręce Kyle'a opadły z jej bioder, wyczerpany i nasycony, gdy przepłynął przez niego ostatni orgazm. Sahara leżała teraz nieruchomo na jego ciele, zrelaksowana i nieruchoma. Jej język wysunął się i zakreślił okrąg na jego szyi.

– Podobał ci się taniec, Kyle? – powiedziała cicho, gdy leżał i dyszał.

Skinął głową, nie będąc zdolnym do wypowiadania słów ani spójnych zdań.

„I to jest taniec, który zapamiętasz do końca życia, prawda?” powiedziała. Słyszał niegodziwość w jej głosie z nutą zadowolenia z dobrze wykonanej pracy.

Pokiwał głową. „K... kurwa tak” – wyjąkał chwilę później. "Niesamowity."

Pocałowała go w policzek, zaskakująco czułym i delikatnym pocałunkiem, a jej prawa ręka uniosła się, by przytrzymać go w miejscu. – Z przyjemnością – mruknęła.

Kyle poczuł, jak przenosi ciężar ciała, jakby miała zamiar wstać, a jego dłonie chwyciły ją za biodra. „Nie odchodź”.

– Muszę się ubrać, Kyle – powiedziała, uśmiechając się do niego. Poruszała biodrami z boku na bok... „Poza tym myślę, że będziesz musiał iść się umyć”.

Jeszcze raz pocałowała go w policzek, co było rozbrajającym gestem, który zapewnił uczucie, a jednocześnie przypomniał Kyle'owi, że taniec się skończył. Tym razem, gdy przeniosła ciężar ciała, aby usiąść, puścił ją, czując, jak siedzi prosto na jego kolanach, tyłem do niego.

Kyle uświadomił sobie, że wnętrze jego spodni jest pokryte spermą i teraz szybko się ochłodziło. Miała rację, wiedział. Będzie musiał iść posprzątać i z westchnieniem żalu przyjął, że taniec się skończył.

„Jesteś cholernie dobrą tancerką, Sahara” – powiedział, obserwując, jak pochyla się, aby podnieść majtki i stanik.

Poruszała biodrami, dając mu fizyczną odpowiedź, a nie werbalną, której prawdopodobnie i tak by nie usłyszał. Uznał to za znak, że jest zadowolona z jego komplementu i kiedy wsuwała majtki wokół kostek, wyciągnął z kieszeni kolejne dwadzieścia.

Sahara wstała, pochyliła się w pasie i z powrotem wsunęła majtki pod nogi. To był pierwszy rzut oka Kyle'a na jej tyłek i cipkę od tyłu, i to sprawiło, że oblizał wargi. Wyprostowała się, zakładając z powrotem czarne majtki ze srebrną koronką i poprawiając je na biodrach, a następnie odwróciła się i usiadła na jego prawym udzie.

– Masz – powiedział Kyle, podnosząc dwudziestkę i podając jej. „Najlepszy taniec, jaki kiedykolwiek tańczyłem. Gdybym mógł dać ci sto dolców, dałbym ci sto dolców, a i tak zasługiwałbyś na napiwek”.

– Czyż nie jesteś słodki – powiedziała i pocałowała go krótko w usta. – Dziękuję, Kyle’u.

Sahara szybkim, wyćwiczonym ruchem włożyła z powrotem stanik, zapięła go, a następnie szybko przeczesała palcami włosy i wciągnęła go z powrotem na miejsce.

"Czy powinniśmy?" - powiedziała, wstając i wyciągając rękę do Kyle'a, aby pomóc mu wstać.

Uśmiechnął się, wziął ją za rękę i wstał. Przez chwilę czuł się trochę niepewnie, co wywołało u niej chichot.

– Drżą kolana?

Kyle skinął głową. – Mówiłem ci, że jesteś dobry.

„Och, wiem, że jestem dobra” – powiedziała, uśmiechając się. „Szczerze mówiąc, zwykle nie podniecam się, kiedy tańczę, ale masz coś w sobie, Kyle”.

Kyle uśmiechnął się, ale wiedział, że to kwestia. Nie powiedział nic więcej, ale pozwolił jej wyprowadzić się z kabiny i z powrotem przez paciorkowe zasłony do głównego pokoju.

Zatrzymała się, pocałowała go w policzek i szepcząc: „Dzięki za taniec” – odeszła. Kyle spojrzał na swoich przyjaciół, obserwując tancerkę na głównej scenie wykonującą nagie akrobacje z udami splecionymi wokół stalowego drążka, i uśmiechając się, skierował się do łazienki.

Kyle, Ed i Casey przybyli do Club Boca, ale musieli poczekać w kolejce. Czas minął szybko, a Casey wielokrotnie przypominała Edowi, żeby nie był totalnym kutasem, a Ed wielokrotnie wypytywał Kyle'a o taniec na świeżym powietrzu. Odkąd umył się w klubowej łazience, Kyle nie powiedział o tym ani słowa swoim kumplom. Wyrzucił też swoje bokserki do kosza na śmieci w toalecie i został komandosem. Nie było mowy, żeby opowiedział tę historię Edowi.

Tuż po dwunastej zostali przyjęci do Club Boca, dużego lokalu skupionego wokół tańca i picia, z DJ-ami grającymi mieszankę mainstreamowego tańca i latynoskiej muzyki house, a Kyle natychmiast poczuł chłodną, ​​wyluzowaną atmosferę tego miejsca. Ed i Casey podeszli do baru, a Kyle poszedł szukać dziewcząt. Zanim ich zauważył, chłopaki znów go dogonili, więc cała trójka podeszła, aby do nich dołączyć.

– Hej – Kyle uśmiechnął się, podchodząc do Julietty.

– Cześć, Kyle – powiedziała, odwzajemniając uśmiech. „Więc wam się udało? Myśleliśmy, że się nie pojawicie”.

Kyle uśmiechnął się, wiedząc bez cienia wątpliwości, że Sahara to nie Julietta, ale podobieństwo do niej było przerażające. Uświadomiwszy sobie, że jej nie odpowiedział, uśmiechnął się. „Tak, utknęliśmy w kolejce na zewnątrz. Ale teraz tutaj.”

„Miło mi to słyszeć” – odpowiedziała Julietta, szturchając go łokciem.

„Hej, chcesz zatańczyć?”

"Jasne."

Kyle poszedł za nią na parkiet i skorzystał z okazji, żeby ją sprawdzić. Bardzo podobała mu się krótka czarna spódnica i buty, a czarno-biały top z obciętymi krawędziami, który miała na sobie, naprawdę ją eksponował. Kiedy już znaleźli się na parkiecie, Kyle pozwolił sobie odejść. Zawsze lubił tańczyć, szczególnie w klubach, a kiedy wielu jego przyjaciół przeszło przez fazę, w której myśleli, że taniec jest „gejowski”, Kyle mógł tańczyć z większością seksownych lasek w swojej szkole. Teraz, mając dwadzieścia lat, czuł się komfortowo na parkiecie.

Podczas gdy cieszyli się muzyką, Kyle zauważył dziwnego gościa, który od czasu do czasu odwiedzał Juliettę. Naprawdę wyglądała seksownie, zauważył i podobało mu się, jak na niego patrzyła. Pomimo wcześniejszego orgazmu w klubie ze striptizem, poczuł mrowienie podniecenia w żołądku.

Po mniej więcej piętnastu minutach na podłodze, gdzie na chwilę dołączyły do ​​nich Casey i Margarita, zatrzymali się na drinka. Kyle chwycił ich za kilka stołków spoglądających w dół na parkiet i usiedli.

– W takim razie co robiłeś dziś wieczorem? – zapytał Kyle’a.

„Och, wiesz. To i tamto” – uśmiechnęła się. „Cztery dziewczyny w mieście”.

– Wyobrażam sobie – zaśmiał się. – Dużo dokuczania i flirtowania?

– Trochę – odpowiedziała ze śmiechem. „Trochę picia, trochę tańca też”.

"Dobry towar." Pociągnął łyk piwa i poczęstując Juliettę kolejnym drinkiem, wpadł do baru i przygotował dla nich kolejkę drinków. Kiedy wrócił, Ed opowiadał im wszystko o klubie ze striptizem, w którym byli wcześniej.

Kyle jęknął, bo nie miał zamiaru opowiadać żadnej dziewczynie o Klubie Dżentelmenów w Derriere, ale powinien był wiedzieć, że Ed nie jest zdolny do żadnego taktu ani dyplomacji. Postawił drinki na stole, wziął swój i Julietty i podał jej.

Podobne artykuły

Zblazowana część 1 - Krawędź wody

Jedyne o czym mogłem myśleć, to jak gorąco było dzisiaj i jak zimno było wczoraj; silny wiatr, który rzucił moją torbę z Walmartu na parking, gdy moi przyjaciele chichotali, widząc mój pościg, zamienił się w intensywne promienie padające na moje szesnastoletnie ciało. Będę szczery, tego ciała zazdrościła większość moich znajomych – nawet tych starszych, i to po części z powodu mojego ciała starsze dziewczyny i tak spędzały ze mną czas. Moja niewinna twarz i długie blond włosy uzupełniały moją klatkę piersiową 34B i smukłą sylwetkę 175 cm do tego stopnia, że ​​większość ludzi wiedziała, że ​​jestem młodsza od wszystkich moich znajomych...

1.1K Widoki

Likes 0

Zakazane pragnienia - część 3

Susan Ramsey szła korytarzem obok rzędu klas w szkole, do której uczęszczała do siódmej klasy. Miała na sobie krótką spódniczkę i obcisły top, które ledwo spełniały szkolne zasady dotyczące ubioru. Blondynka i niebieskooka była dobrze rozwinięta jak na 12-latkę, miała sterczące, pączkujące piersi i śliczną dupę, którą dopiero uczyła się wykorzystywać na swoją korzyść z chłopcami. Nie wiedziała zbyt wiele o seksie, ale jedno wiedziała na pewno: prawie każdy mężczyzna, którego spotkała, młody czy stary, miał ogromne pragnienie, by dostać się do jej majtek. Technicznie nadal była dziewicą, ostatnio zaczęła odczuwać nieznane ruchy w swoim młodym ciele. Pewnego wieczoru w wannie...

1.9K Widoki

Likes 0

Nowe poziomy napalenia

To był najgorętszy czat, jaki kiedykolwiek miałem na omegle.. Obcy: f 16 Ty: m 19 Ty: co cię tu sprowadza? Obcy: chcę odgrywać role Obcy: bord Ty: jasne kochanie Ty: masz coś na myśli? Nieznajomy: czy mogę być złą dziewczynką, a ty mnie ukarzesz Ty: lubię to ;) Ty: jak mam cię nazywać? Nieznajomy: dziwka, dziwka, pizda, suka cokolwiek Ty: zaczynasz Obcy: jak mam do ciebie dzwonić Ty: mistrzu Nieznajomy: ok, idziesz i znajdź mnie pieprzonego najlepszego przyjaciela W porządku Ty: kurwa!! Ty: co to do cholery jest!!! Ty: co ty kurwa myślisz, że robisz suko!! Nieznajomy: och, przepraszam, tak mi...

1.4K Widoki

Likes 0

Narodziny Pogromcy Pierścieni nr 1

Nie pytaj mnie, skąd to wszystko się wzięło. Po prostu nie wiem. Powiedziałbym ci, gdybym wiedział, ale nie wiem. Może mam skrzyżowany przewód. Być może wydzielanych jest za dużo lub za mało odpowiedniego rodzaju hormonów. Może po prostu mam lukę w charakterze. Cokolwiek to jest, zaakceptowałem to już dawno temu. Kiedy to się zaczęło, pytasz? Kurczę, to musi być jakiś rok lub dwa po okresie dojrzewania. Dotarłem do niego zaraz po moich 11. urodzinach. Na początku był to powolny, stopniowy proces. Kiedy nadszedł 12. rok, wszystko uderzyło we mnie jak tona cegieł i nie byłem nawet bliski przygotowania się na to...

1.1K Widoki

Likes 0

Dziewczyna Mistrza

Sięga ku niebu, trzymając nadgarstki w uścisku ciasnych więzów, podczas gdy stoi z szeroko rozstawionymi stopami, przytwierdzona do podłogi podobnymi więzami. Wokół jej szyi leży napięta opaska knebla, który zatrzymuje jej głos, i druga opaska, która przytrzymuje opaskę na jej pięknych, miękkich oczach. Jest przywiązana do 4 pierścieni, z których dwa są przykręcone do podłogi, zatopione w ciężkich deskach, podczas gdy druga para jest solidnie przykręcona do ciężkich belek stropowych. Otacza ją migoczące światło świec, a miękkie letnie nocne powietrze unosi się nad jej nagością. Drży w oczekiwaniu, jej uszy wytężają na dźwięk zbliżającego się Mistrza. Porusza się tak lekko, oddycha...

2.1K Widoki

Likes 0

Dzień z moim przyjacielem

Jęknąłem cicho, gdy poczułem, że się budzę, ziewnąłem i spojrzałem na zegar zmętniałymi oczami, spałem jako nieuchwytny towarzysz, a jednak równie trudny do pozbycia się. 9:30, co? Pomyślałem, najwyraźniej myśląc, że mógłbym trochę więcej odpocząć. Jednak gdy zobaczyłem datę na cyfrowym ekranie mojego zegarka – sobota – prawie wyskoczyłem z łóżka i pobiegłem do łazienki. Miałem szczęście, że znalazłem przyzwoitą pracę i mieszkanie z udogodnieniami domu, choć mniejsze. Nie powiedziałbym, że dobrze mi się powodziło, ale przynajmniej mogłem się czuć komfortowo. Gdy dotarłem do łazienki, zatrzymałem się, by spojrzeć w lustro. Moje rdzawobrązowe futro wydawało się matowe i kędzierzawe, więc opuściłam...

1.5K Widoki

Likes 0

Motocykl pustynny Część II

Przez całe popołudnie twój umysł myśli o tym, co się stało. Przez chwilę miałeś fantazję o byciu porwanym siłą, a kiedy to się stało.... 'Bóg'! „Przestań”, krzyczysz w myślach. Jesteś bardzo wdzięczna, że ​​David, twój mąż, wyjechał z miasta. Gdyby otworzył drzwi, jak wyjaśniłbyś róże i list? Nadal tak cię dręczy! Możesz zostać zabity lub gorzej. Te twarde oczy. Twarde ciało. Tajemnica! Patrzę z najwyższego szczytu wzgórza. Ubrany w kruczoczarny kombinezon Moto-X, z czarnym kaskiem i czarnymi rękawiczkami. Hełm jest pomalowany tą samą twarzą demona, co czerwony. Motocykl to duża czerwona Honda CR 500. Ciekawe czy pokażesz. Ciekawe czy zamiast tego...

1.2K Widoki

Likes 0

Bezbożny i bez wiary 2: Rozdz. 3

W ciemnym, zapomnianym lesie gobliny wpadły przez zniszczone bramy zamku. Vix pozwolił im wszystkim zaatakować przed sobą. Musiał dopilnować, aby żadne tchórzliwe gobliny nie pozostały w tyle i nie pozwoliły innym zająć się ciężką pracą w walce. Vix jednak nie martwił się zbytnio. Gobliny czekały miesiąc, aby szturmować ostatnią twierdzę władców goblinów. Skończywszy patrolować zewnętrzną część zamku, Vix minął bramy, przechodząc nad ciałem goblina, który trafił sztyletem w gardło. Chociaż władcy goblinów nazywali to miejsce zamkiem, w rzeczywistości była to po prostu opuszczona rezydencja. Miał fosę, ale nie miał bram zewnętrznych i zrujnowaną wieżę strażniczą, w której prawdopodobnie przechowywano żywność. Stan...

808 Widoki

Likes 0

Demogirl

Dziewczyna z demonstracji Miałem 17 lat i mieszkałem w kawalerce w Londynie. To nie było takie ryzykowne - bank, w którym pracowałem, znalazł kawalerkę i wpłacił depozyt z góry. To był dobry styl życia, gdybyś był przygotowany na zakwaterowanie i doceniał lokalizację. Mieszkałem w Bayswater, pracowałem na West Endzie i co weekend grałem w rugby w Richmond dla London Welsh. W tę konkretną sobotę ja i mój kolega pojechaliśmy na kilka kufli z Richmond do pubu na Grays Inn Road. Był to jeden z tych pubów wokół walijskiego centrum przy Grays Inn Road, gdzie akcent dolin nie był niepełnosprawnością społeczną. Po...

1.9K Widoki

Likes 0

KALCUTTA 1888

KALKUTA. Indie to piękny kraj. Było jeszcze bardziej, gdy Kompania Wschodnioindyjska rządziła wybrzeżem ze wszystkich trzech stron. Byłem wtedy małym dzieckiem, miałem może dziesięć lat. Kalkuta była tętniącym życiem miastem i była ważna ze względu na handel. teraz Kalkuta słynie z potężnych monsunów. pada prawie codziennie w południe. To było pewnego mokrego, deszczowego popołudnia w Kalkucie, gdzie zaczyna się nasza historia. ze względu na deszcze poświęcałem dużo czasu na wyglądanie przez okno. małe kropelki deszczu grały niezwykłą muzykę na blaszanym skosie nade mną. Pamiętam zbieranie tych kropel na moich małych dłoniach. na ulicy biurowy babus tłoczył się na straganie z herbatą...

1.3K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.