Przez następne trzy tygodnie Greta i Tami wykonywały swój zwykły zwyczaj: wczesnym rankiem udawały się do doliny i wędrowały po niej przez około godzinę, aż dotarły do strumienia, gdzie robiły loda i robótki ręczne samcom koni, które zajmował to. Kilka razy nie było tam żadnych koni, więc dziewczyny po prostu kładły się, żeby się opalić, popływać lub pieprzyć się. Ale przez większość czasu przychodziło całe stado, żeby wypić dużo za podekscytowanie dziewcząt. Oczywiście stada były różne, więc nie we wszystkich stadach klacze były w okresie rui, więc aby possać jakiegoś kutasa, dziewczyny musiały je same namawiać. Za pierwszym razem, gdy musieli kogoś namówić, nie mogli powstrzymać się od chichotania, bo głupio wyglądali, próbując. Ale teraz obaj byli profesjonalistami w namawianiu kutasów ogierów. Był już połowa czwartego tygodnia lata i Tami wpadła na świetny pomysł, aby spędzić kilka dni pod namiotem. Oczywiście Greta chętnie się zgodziła.
Kiedy więc szli przez wzgórze prowadzące do potoku, zostali szczęśliwie przywitani widokiem dzikiego stada odpoczywającego, pasącego się i pijącego wokół potoku. Chociaż obie dziewczyny tylko ssały i szarpały kutasa dzikiego konia przez trzy tygodnie i nie wiedziały, ile dzikich stad jest w dolinie, wydawało się, że wszystkie dzikie konie były już na nie uczulone. Prawdopodobnie dlatego, że widzieli ich wystarczająco dużo, oczywiście mężczyźni od czasu do czasu wypuszczali swoje kutasy na widok dziewcząt, ponieważ wiedzieli, co one im zrobiły.
Kiedy Greta i Tami biegały w dół wzgórza, radośnie pozdrawiały konie, które tylko na nie spojrzały, ale wróciły do tego, co robiły, a kilka kucyków podeszło, by je radośnie szturchnąć. Oczywiście po trzech tygodniach dziewczyny nadały imiona wszystkim koniom; nie było to trudne, ponieważ wszystkie konie, które widzieli, miały różne oznaczenia i kolory. Dla zabawy nadali także stadom nazwy. Dziś okazało się, że stado Jipów było nad potokiem. Oboje rozpakowali sprzęt kempingowy i przystąpili do rozkładania dużego, rodzinnego namiotu, w którym mogło zmieścić się 7 osób. Gdy było już gotowe, rozłożyli w środku łóżka i przebrali się z przepoconych ubrań turystycznych na zwiewne spódnice i bezrękawniki. Tami zachichotała, gdy była ubrana, i szturchnęła Gretę.
„Wygląda na to, że Oscar jest ciekawy” – stwierdziła, wskazując na głowę brązowego kucyka z białym nosem, który zajrzał do wnętrza namiotu.
Greta uśmiechnęła się i podeszła do klapy namiotu, aby przytulić Oskara do głowy. „Hej, kochanie, jaki ciekawski mały gnojek nie jesteś.”
Tami wyszła z namiotu i odetchnęła świeżym, trawiastym powietrzem. Nad potokiem kilka klaczy popijało wodę, były to Belinda i Henna. Podeszła i potarła ich boki na powitanie. Podnieśli głowy, żeby pogłaskać ją po ramionach, po czym powrócili do picia. Obok przebiegł ogier płci męskiej, by szturchnąć nosem zad Belindy. Zarówno ona, jak i Henna miały okres rui, więc spora liczba samców zalecała się do nich. Samiec, Jasper, szturchnął ją jeszcze raz, po czym wskoczył na wierzchowca Belindy. Tami ruszyła się, by z niecierpliwością patrzeć, jak Jasper wbija swojego kutasa w jej dojrzałą cipkę. Czując ochotę na przygodę, stanęła obok zadu Belindy i sięgnęła, by masować cipkę Belindy, podczas gdy Jasper ją pieprzył. Była miękka i ciepła. Po raz pierwszy dotknęła cipki klaczy. Zwykle ona i Greta robiły loda lub ręczną robotę. Tak naprawdę nigdy nie dotknęli cipki klaczy, to było niesamowite. Jasper wydał głośny dźwięk, sygnalizując, że jest gotowy wystrzelić swój ładunek. Po kilku kolejnych pchnięciach patrzyła, jak napełnia Belindę swoją spermą. Gdy zsiadł, cofnął się o krok, Tami szybko rozebrała się i pogłaskała Jaspera po boku, aby go uspokoić, po czym delikatnie chwyciła jego pokrytego spermą kutasa i zaczęła go lizać z wymieszanych soków swoich i Belindy.
„Och, kochanie Jasperze, ty i Belinda smakujecie wspaniale razem.” Jęknęła pomiędzy lizaniami.
Gdy tylko wszystkie soki zniknęły, zaczęła robić mu cholernie dobrego loda. Ssała z grubsza długą długość penisa, szarpiąc go jedną ręką, a drugą masując mu głowę. Podczas gdy ona ssała z miłością główkę jego kutasa, spojrzała na Gretę jadącą do miasta na kutasie Oscara. Wróciła do swoich pełnych miłości zainteresowań kutasem Jaspera, wyciągnęła rękę, aby masować i ściskać jego jądra, po kilku chwilach jego kutas zaczął drżeć, a on wystrzelił swój ładunek na jej twarz i piersi, po czym powoli spływał do jej cipki. Jasper odbiegł truchtem, podczas gdy Tami lizała jego spermę zakrywającą jej piersi. Gdy jej piersi były już czyste, włożyła jego spermę do swojej cipki i podeszła do Oscara i Grety. Kilka innych kucyków, które weszły w okres dojrzewania, zebrało się wokół nich z zwisającymi kutasami.
„O mój Boże, nie uwierzysz, co właśnie zrobiłem!” Tami powiedziała, klęcząc obok tej dwójki, wyciągnęła rękę i chwyciła kutasa czarnego kucyka z białymi plamami na nogach i uszach, imieniem Hector.
Greta odsunęła usta od kutasa Oscara i położyła się pod nim, a następnie szarpała go, rozmawiając z Tami. "Co?"
„Właśnie dotknąłem cipki klaczy!” Tami powiedziała, ssąc trzonek Hectora.
Rudowłosa sapnęła z podniecenia, kontynuując szarpanie kutasa Oscara. "Nie ma mowy? Jakie to uczucie?"
„Było ciepło i wilgotno. Poza tym w tym czasie pieprzyła się z Jasperem. A kiedy skończył, zlizałem ich mieszane soki z jego kutasa. – powiedziała Tami bez tchu, po czym zaczęła ostro ssać kutasa Hectora.
Kilku ostrymi szarpnięciami i mocnymi ssaniami Oscar wystrzelił swoją spermę na twarz, piersi i brzuch Grety. Patrzyła, jak jego kutas wymyka się i przesuwa, aby mógł odejść. Stanęła za Hectorem i ścisnęła jego jądra, gdy Tami ssała. W ciągu kilku chwil od jej ściśnięcia, kutas Hectora zadrżał, a on wystrzelił swoją spermę na jej klatkę piersiową i spryskał jej twarz. Gdy oboje ruszyli się, by zaopiekować się trzecim kucykiem, Greta z zapałem nadal pytała o cipkę klaczy. Kiedy trzeci kucyk, Grady, doszedł, wstali i Tami podskoczyła do Belindy, a Greta tuż za nim z kamerą. Delikatnie Tami pogładziła swój zad i odsunęła ogon na bok, odsłaniając dojrzałą cipkę, z której wypływały ślady jej wcześniejszych czynności.
„Odważ się polizać jej usta”. – powiedziała Greta z zapałem. Nacisnęła przycisk nagrywania, a Tami uśmiechnęła się ironicznie i pochyliła się, by przesunąć językiem po miękkich, nabrzmiałych wargach.
Belinda poruszyła się lekko i wydała z siebie cichy dźwięk, ale nie sprzeciwiła się. Tami odpuściła i nadal masowała językiem cipkę Belindy i podniosła rękę, aby je masować. Następnie palcami otworzyła usta Belindy i wsunęła język tak głęboko, jak to było możliwe.
„Jak ona smakuje?” – zapytała Greta, czując, że jest cała mokra.
Tami odsunęła język od pochwy Belindy na tyle długo, by móc powiedzieć. "Pikantny." Zanim wrócisz po więcej. Przygryzła zewnętrzne wargi Belindy i ssała je, wsuwając język i palce w lubieżną cipkę Belindy. „Och, dziewczyno, jakie pyszne”. Jęknęła, nadal ssąc i palcując cipkę Belindy.
Greta patrzyła z podekscytowaniem, jak Tami palcami i liże/ssie cipkę Belindy, aż do spermy. Tami chętnie chłonęła spermę Belindy, a kiedy Greta wyłączyła kamerę, przyciągnęła ją do pocałunku i podzieliła się z nią słodkim nektarem z pochwy. Rudowłosa jęknęła na smak i zażądała, żeby sama spróbowała. Ostrożnie obeszli Belindę i stanęli obok Henny. Odsuwając ogon Henny na bok, Greta ochoczo zaczęła ssać swoją cipkę, smak był po prostu boski! Zassała tęsknie jedną ze swoich warg, wbijając palce głęboko w fałdy Henny.
„Och, Henno, jesteś taka pyszna!” jęknęła, masując wnętrze cipki Henny. „Nic dziwnego, że chłopcy walczą o twoją cipkę”. Ssała tęsknie usta henny, aż poczuła lekkie drżenie i domyśliła się, że jest już blisko. Kiedy Henna osiągała orgazm, Greta chętnie ją chłonęła, aż wypuściła wszystkie soki. Odsuwając się Greta uśmiechnęła się do kamery. “To smakowało niesamowicie!”
Tami wyłączyła aparat i umieściła go w bezpiecznej odległości od klaczy, po czym zanurkowała do strumienia. Westchnęła przyjemnie, czując chłodne wody na swojej gorącej skórze; dzisiaj było naprawdę ciepło. Greta wróciła do namiotu, żeby przeszukać torbę w poszukiwaniu książek i kilku wydruków komputerowych. Na szczęście, kiedy je drukowała, była sama w domu, bo gdyby rodzice je znaleźli, byłaby bardzo wkurzona! Chwyciła fotel wypoczynkowy, który jakimś cudem udało jej się zmieścić w masywnej torbie turystycznej, którą spakowała, i wyszła z namiotu.
Ustawiając krzesło, rozłożyła się na nim i wygrzewała się w słońcu, aby wyrównać opaleniznę. Całe jej ciało miało już idealnie piękną złotą opaleniznę, głównie dlatego, że odkąd Tami i ona zaczęły robić loda i robótki ręczne ogierom, przez większość czasu były nagie, więc podczas drzemek uzyskiwały idealną opaleniznę. Czytając, słuchała cichych odgłosów kopyt, odgłosów pasania, pluskania i innych odgłosów natury. 30 minut później przysypiała, ciepło i spokój pomogły jej uśpić.
Tami, która dawno temu dopłynęła do brzegu i głaskała kilka kucyków, uśmiechnęła się na widok śpiącej najlepszej przyjaciółki. Potem uśmiechnęła się ironicznie. Greta miała ciężki sen. Ciemnowłosa dziewczyna pobiegła do namiotu, wyjęła małe wibrator, który zawsze przynosiły z Gretą, i podkradła się do swojej przyjaciółki. Ostrożnie rozchyliła nogi Grety, a gdy już je otworzyły, włożyła wibrator do swojej mokrej cipki i zaczęła go brutalnie masować. Greta tylko jęknęła cicho przez sen i nieświadomie bardziej rozchyliła nogi. Tami pochyliła się, by zmysłowo polizać łechtaczkę Grety, gdy ta ruchała jej ciasną cipkę. Ostrożnie przekręciła wibrator, podczas gdy Greta jęczała cicho przez sen.
„Uwielbiasz, jak Greta pieprzy twoją ciasną cipkę?” Tami szepnęła sprośnie do swojej najlepszej przyjaciółki.
Podniosła głowę, gdy zobaczyła zbliżającego się ogiera. To był pierwszy, którego ona i Greta obssały 3 tygodnie temu, nazwały go Hunter. Nagle wpadła na lepszy pomysł. Pobiegła z powrotem do namiotu, żeby chwycić wibrujący pasek, który spakowała. Położyła go na krawędzi fotela u stóp Grety i pobiegła po aparat i statyw. Gdy kamera była już ustawiona, włączyła nagrywanie i podeszła, by uklęknąć pod Hunterem.
„Och, kochanie, to będzie niesamowite”. Szepnęła do niego, po czym wyciągnęła jego kutasa i przyłożyła do niego usta.
Chętnie klepała się po głowie i jęczała, czując smak, jaki pozostawił w ustach. Kutas Huntera był magiczny! Kiedy szarpała się i ssała, myśl o swoim planie, który ułożyła w głowie, ogromnie ją podniecała. Szybko zbliżyła Huntera do siebie, a kiedy jego kutas zaczął lekko drżeć, przeniosła go na sam koniec leżaka, jedną ręką trzymała jego kutasa, a drugą masowała jądra. Jego kutas zadrżał mocniej i Tami wycelowała. Patrzyła z zapartym tchem, jak jego strumienie spermy wystrzeliwują na piersi Grety, a następnie dostosowały je tak, aby skierowały swoje strumienie spermy na cipkę Grety. Dysze całkowicie zakryły cipkę Grety, ku zadowoleniu Tami, a gdy wypływ spermy ustał, Tami pozwoliła mu odejść usatysfakcjonowana. Następnie zapięła pasek, aby wygodnie oprzeć się na biodrach i ponownie znalazła się między nogami Grety.
– Pokochasz tę Gret. Powiedziała uśmiechając się. Upewniła się, że włożyła trochę końskiej spermy w cipkę Grety, a następnie podniosła nogi Grety i zatopiła pasek w jej cipce. Gdy już był w pełni osadzony, obniżyła wibracje do niskiego poziomu i zaczęła ruchać końską spermę głęboko w cipkę swojej najlepszej przyjaciółki. Greta jęczała jeszcze przez sen. „Słyszałem, że podoba ci się ta Greta. Uwielbiasz, gdy koń pieprzy cię w cipkę, prawda? Zwłaszcza, gdy śpisz i nie wiesz, co się dzieje. Tami pochyliła się, żeby zlizać spermę z cycków rudowłosej. Słyszała, jak jęki Grety stawały się nieco głośniejsze we śnie, była blisko. Przełączając przełącznik na średni, Tami zakryła pasek resztą końskiej spermy, która pokryła cipkę Grety i kontynuowała ruchanie w nią. Z nieco głośniejszym jękiem Greta osiągnęła orgazm, po czym wróciła do głębokich oddechów we śnie. Tami zapięła pasek i wyciągnęła go.
Wstała, wyłączyła kamerę, odeszła od pokrytej spermą przyjaciółki i udała się, aby wygrzewać się na słońcu. Kiedy leżała, chłonąc promienie Jacoba, podszedł biały mini ogier z brązowymi paskami na szyi i wiedziała, czego chce. Skierowała go na płaską skałę porośniętą mchem, aby mogła wygodnie się położyć i go wyssać. Kiedy z miłością ssała jego kutasa, jej myśli powędrowały w inne strony. Ona i Greta ssały i szarpały samce koni przez 3 tygodnie, a także strzelały spermą do ich cycków i cipek, ale żadna z nich nie odważyła się przenieść tego na wyższy poziom. Wkładanie kutasów do cipek. Dużo o tym myśleli, a nawet rozmawiali o tym, ale oboje byli zbyt zdenerwowani. Dlatego kilka dni temu weszła na laptopa i wyszukała w Google filmy przedstawiające dziewczyny pieprzące się z końmi. Oczywiście musiała poczekać, aż rodzice wyjdą, bo inaczej ją wpadną. Wyglądało naprawdę gorąco, pomyślała, oglądając filmy. Naprawdę chciała tego spróbować! Masując jądra Jacoba, zdecydowała się zaproponować ten pomysł Grecie, gdy się obudzi. Jeszcze jednym mocnym ssaniem trzonka Jacoba wystrzelił swój ładunek na nią i odszedł, podczas gdy ona włożyła mu spermę w cipkę.
Greta obudziła się godzinę później, była ciepła i dziwnie zadowolona. Spoglądając w dół, zobaczyła, że jej piersi są całkowicie pokryte końską spermą, a jej cipka była pokryta końską spermą i poczuła w sobie coś ciepłego i gąbczastego, co oczywiście było zmieszaniem konia i jej własnej spermy. Przewróciła oczami z uśmiechem, Tami spuścił się na nią jeden z ogierów i przez sen wyruchał ją w jej cipkę. Oczywiście nie chodziło jej o to. Wstała z leżaka i postanowiła popływać w strumieniu, aby się umyć i ochłodzić. Gdy zanurzyła się w wodzie, chłód sprawił, że jej ciepłe ciało poczuło się o wiele lepiej. Unosząc się leniwie na powierzchni wody, rozejrzała się w poszukiwaniu Tami. Była po drugiej stronie strumienia, ubrana w dżinsową minispódniczkę i podkoszulek, siedząc na plecach Felixa, był to czarny ogier w białe cętki. Śmiała się podekscytowana, gdy oddalał się truchtem od strumienia, a ona mocno ściskała jego grzywę, żeby nie zmrużyć oka.
Po pewnym czasie pływania i pływania Greta popłynęła z powrotem do brzegu i wyschła. Kiedy wycierała włosy ręcznikiem, Felix podbiegł, a Tami jęczała mu na plecach. Gdy się zatrzymał, Tami zsunęła się z jego pleców drżąc z przyjemności, ruda głowa wyraźnie widziała białą plamę na plecach Felixa.
„O mój Boże” – wydyszała Tami, chwytając swoją najlepszą przyjaciółkę za wsparcie. „Po prostu poczułem się najlepiej na świecie. Uczucie szczeciniastego końskiego włosia na podekscytowanej cipce plus ciągły ruch to najlepsza przyjemność, jakiej możesz doświadczyć bez dotykania swojej pipy rękami lub innym narządem płciowym, o mój Boże, a wzgórza naprawdę mnie tam przywiodły.
"Dobrze wiedzieć." Greta zachichotała. „Dziękuję, że pokryłaś mnie spermą i wbiłaś ją w moją cipkę podczas snu, panienko”.
Tami wyprostowała się i dobrodusznie roześmiała. – Wiedziałem, że ci się spodoba. Chcesz zjeść kolację?”
Greta skinęła głową i poszła do namiotu, żeby założyć szorty i podkoszulek, a gdy zawiązała buty turystyczne, Tami weszła, żeby założyć własne buty turystyczne. Obaj wyszli z namiotu w samą porę, aby zobaczyć stado Jipów opuszczające strumień. Obaj podążali za stadem, aż dotarli do kilku drzew i zaczęli zbierać zbłąkane gałęzie na drewno na opał. Greta zdarła z drzewa trochę kory i rzuciła ją na rosnący stos drewna opałowego. Tami podniosła się, żeby zerwać kilka gałęzi z drzewa. Greta widziała jej spódnicę i nagą cipkę i czuła się przebiegle. Chwyciwszy długi kij, podniosła go i szturchnęła nim cipkę Tami, przez co pisnęła ze zdziwienia i rzuciła jej figlarne spojrzenie. Wyciągnęła jeszcze kilka gałęzi i rzuciła je Grecie, która je złapała i dodała do stosu. Tami zeskoczyła z drzewa i jęknęła, lądując na trawiastej ziemi.
„Jesteś taka zabawna, Greta” – powiedziała, uderzając przyjaciółkę w ramię, przechodząc obok i łapiąc stertę drewna.
Greta złapała resztę i ruszyli z powrotem do strumienia. Kiedy Tami przygotowywała drewno do spalenia, Greta była w namiocie, wyciągając garnki i patelnie, aby ugotować jedzenie z przyniesionej przez nich lodówki. Było bardzo dobrze izolowane, więc zimno nie uciekało, a jedzenie się nie zepsuło.
„Masz ochotę na hot dogi i sałatkę owocową?” Greta zawołała, zbierając jedzenie.
„Jasne” – odkrzyknęła Tami, zapalając stos drewna.
Rudowłosa wyszła z 2 paczkami hot dogów i położyła je na krześle kempingowym, które przygotowała Tami, po czym podeszła do strumienia, aby napełnić garnek wodą. Kiedy już się napełniła, umieściła ją na metalowym stojaku nad ogniem, usiadła na krześle i czekała, aż woda się zagotuje.
Tami wyszła z namiotu ubrana w szorty od piżamy i podkoszulek, usiadła na drugim krześle kempingowym i postawiła garnek z gorącą wodą do podgrzania obok garnka przeznaczonego na hot dogi. Greta nasypała do miski sałatkę owocową, podała ją Tami wraz ze sztućcami i zrobiła sobie miskę. Gdy woda się zagotowała, Greta wrzuciła hot dogi do garnka i wróciła do jedzenia sałatki owocowej.
– Więc mam pomysł. – powiedziała Tami pomiędzy kęsami. Greta skinęła głową, aby mówiła dalej. „Co byś powiedział, gdybym ci powiedział, że myślę, że powinniśmy zacząć pieprzyć ogiery? Na przykład wsadzamy ich kutasy w naszą cipkę i pieprzymy się z nimi.
Greta siedziała, rozmyślając i obserwując, czy hot dogi się nie rozgotowały. „Myślę, że to byłoby super niesamowite. Mam na myśli, że ssiemy je i szarpiemy od tygodni, więc sprawiedliwe jest, że czerpiemy satysfakcję, która nie pochodzi z naszych własnych rąk lub zabawek. Poza tym nie musielibyśmy wkładać palców w ich spermę w nasze pizdy. - powiedziała Greta z zadowolonym uśmiechem.
„OK, w takim razie jutro to zrobimy. Myślę, że powinniśmy najpierw zacząć od kucyków, a potem zająć się dorosłymi. – powiedziała Tami, gdy Greta spuszczała wodę z hotdoga.
Gdy słońce zachodziło i wschodził księżyc, oboje rozmawiali podekscytowani o tym, co planują jutro zrobić, a Tami pokazała Grecie wydruki o tym, jak wziąć końskiego kutasa do swojej cipki. Oboje byli podekscytowani jutrzejszym dniem.
*Mam nadzieję, że podobał wam się rozdział 2! Więcej jest zdecydowanie w drodze!*