Laboratoria Alicji: Rozdział 2

919Report
Laboratoria Alicji: Rozdział 2

Jesteś potworem...

Wyprodukowane przez laboratoria Alice poprzez modyfikację genetyczną. Jesteś zbyt niebezpieczny. Publiczny? Nic takiego nie będzie, Susci. Mówiono mi dzień po dniu.

To był ten sam naukowiec, który tu wpadał, ubrany w kombinezon ochronny i mówił przez zakłócacz głosu. Każdego dnia przez to, co wydawało się moim nędznym życiem. Najgorsze było to, że zniewolili mnie, żebym nie uciekła.

Zostałem podciągnięty przez dwa większe kajdany, które owinęły się wokół moich nadgarstków, następnie lina, która trzymała mnie pod piersiami i w dół brzucha, a na końcu gigantyczna kajdany, która spętała moje kostki.

Ja też miałem zawiązane oczy. Widziałem siebie tylko wtedy, gdy opaska sama z oczu odpadała i mogłem patrzeć na odblaskową podłogę. Zobaczyłem moje długie, białe włosy, świecące czerwone oczy i wspaniałe ciało. Próżność była dla mnie przyjemnością, ponieważ dawała mi coś, na co czekałam z niecierpliwością.

Miałam nieco powyżej wąską talię, duże piersi, które mogłyby być miseczką G, jeśli nie FF, moje uda były prawdopodobnie trochę mięsiste, ale mimo to były świetne. Całość owinięto lateksem, co naukowcy nazwali wydajnością.

Tak, podczas modyfikacji genów wymiotowałem, między innymi wymiotowałem krwią, nawet mleczanem. Lateks ułatwił całkowite czyszczenie.

Och... Drzwi się otworzyły. Nie tylko zwykłe małe drzwi, nie, duże, żelazne drzwi przemysłowe. Słyszałem, jak dwóch naukowców z wyższych pięter rozmawiało ze sobą.

„Oto ona, S-VT05” – zabrzmiał mechanicznie zniekształcony głos, „lub to, co wszyscy nazywali Susci”.

– Czy jest stabilna? Zapytał drugi głos, ten bardziej kobiecy poprzez zniekształcenie. Usłyszałem komiczny stukot butów w moją stronę, zanim zerwano mi opaskę z oczu. Trzymałam oczy zamknięte, jakbym spała, zanim ponownie je otworzyłam.

„Genetycznie tak. Wyizolowaliśmy większość genów, które zwariowały i usunęliśmy je z sekwencji” – powiedział mężczyzna. Spojrzałem na niego przez jednokierunkową osłonę przeciwsłoneczną. Wiedziałem, że trochę się zawahał. Roztopiłbym to cholerne szkło na tym czymś.

„Jakie geny zwariowały?” Kobieta odrzuciła opaskę i podeszła do mężczyzny, który przedstawił kartę danych.

„Tutaj, w produkcji wapnia. Zamienił się w substancję podobną do chityny, urósł wokół dłoni i stworzył pazury” – wskazał na mnie z roztargnieniem.

– Poczekaj, dlaczego z tym zadzierałeś? Kobieta wskazała miejsce na prześcieradle.

„Eee... Cóż, naprawdę nie możemy pozostawić sekwencji genów niekompletnych.” Mężczyzna odchrząknął, po czym kontynuował: „Słuchaj, po prostu wykonujemy swoją pracę, Murichi”.

– A twoim zadaniem jest bawić się sutkami dziewczynki? Kobieta uderzyła go w ramię, a on odskoczył nieco do tyłu.

„Hej! Wszystko idzie nie tak i pozostaje nienaprawione, a my mamy tutaj ponad czterdzieści milionów wyrzuconych w błoto!” Wyciągnął rękę w moją stronę, patrząc na kobietę, gdy ona patrzyła na mnie. Odwróciłem wzrok.

„A co powiesz na to, Ron” – zaczął Murichi – „na razie zajmę się jej genami”.

„Przepraszam? Alice nie będzie szczęśliwa…” – mężczyzna został przerwany kolejnym ciosem w ramię.

„Jeśli Alice chce, aby jej pieniądze zostały mądrze wykorzystane i nie zabijesz sobie tyłka za to, że wyrzucą je w błoto, to poprawię jej geny!” Następnie skrzyżowała ramiona i jęknęła: „Zboczony dziwak”.

„To był efekt uboczny sekwencji!” Mężczyzna, Ron, ruszył w stronę zamykających się drzwi. Murichi jednak wyjął holograficzny pilot i majstrował przy kilku przyciskach.

Poczułem, jak upadam na podłogę, a w całym pomieszczeniu słychać głuchy huk. Murichi podeszła do mojej bezwładnej postaci i zdjęła hełm ze swojego garnituru, posyłając mi raczej wesoły uśmiech.

Miała białe włosy, tak jak moje, ale nie wykazywała żadnych oznak starości. Jej skóra była młoda i opalona, ​​a oczy intensywnie niebieskie. „Hej, Susci~” zaśmiała się, „a może powinnam powiedzieć Śliczna?”

Poczekała, aż usiądę najwygodniej, wciąż przywiązany liną. Murichi podszedł i wyciągnął nóż, aby odciąć liny.

– Będziesz mnie kłuć igłami, prawda? Zapytałam.

„Nie! Coś zupełnie innego” – zaśpiewała Murichi, jakby była z tego powodu bardzo szczęśliwa. Byłem wręcz przestraszony, przygnębiony i zdezorientowany. Nie znajduję takiej radości jak ta kobieta.

Wyjęła z kieszeni małą paczkę i pomachała nią. „To pigułki, które w pewnym sensie stabilizują wszelkie luźne końce w twoich genach, może zmniejszą twoje góry mleka”. Roześmiała się i szturchnęła mnie w bok. Wstałem, górując ponad półtorej stopy nad kobietą.

„Cholera, jesteś wysoki…” Murichi wpatrywał się w mój wzrost, po czym kaszlnął. „Masz, bierz je, jak chcesz. Dopóki dostaną się do ciebie, pigułki będą działać”.

Delikatnie wziąłem z jej dłoni kilka wielobarwnych tabletek moimi dużymi, szponiastymi palcami. To tak, jakby ktoś zrobił rękawiczki z chityny, a potem zastąpił nimi moje dłonie. Trzymałem to małe coś pomiędzy pazurami, po czym włożyłem je do ust i połknąłem.

Od razu poczułem euforię, jakbym był w stanie beztroski. Nie trwało to długo, dopóki nie zgiąłem się wpół, wymiotując niewielką ilością krwi. Murichi poklepał mnie po plecach, pocieszając mnie najlepiej jak potrafiłem i mówiąc, że to normalne i żebym się tym nie martwił.

Najwyraźniej pigułki wypłukiwały komórki z błędnym kodowaniem, a następnie przepuszczały je przez błonę śluzową żołądka, mieszając się z krwią. Następnie został wydalony w najprostszy możliwy sposób, w zależności od ilości wadliwych komórek. W tym przypadku było ich wiele.

To były pełne cztery minuty ciągłych wymiotów. Murichi poklepał mnie po plecach, po czym uśmiechnął się do mnie. „Przepraszam za to... Ale powinieneś czuć się teraz dobrze, co?”

Wyplułem do ust ostatnią kroplę krwi i skinąłem głową, wstając z łatwością po ciężkiej próbie. Poczułam się bardziej płynna, silniejsza, moja klatka piersiowa nie była tak ciężka, jak się wydawało, nadal miałam miseczki FF i się rozciągnęłam.

„Czuję się bardziej…”

„Jakbyś miał młodsze ciało?” Murichi dokończył zdanie i kliknął kilka rzeczy na pilocie. Przyjrzałem się „młodszemu” ciału, które nabyłem i stwierdziłem, że jest bardziej ujędrnione i szczuplejsze.

Mała przegroda pokoju otwierała się na strefę prysznicową, a ja zamrugałem ze zdumienia. Poczułem też, jak wzbiera we mnie niewielka ilość gniewu, przez cały ten czas po prostu przestawiłem się ze spoconego lateksu na czysty i nawet nie wziąłem prysznica.

Murichi podszedł do niego i poprowadził mnie w swoją stronę. Niechętnie podszedłem do niej przy szklanych drzwiach i wszedłem do środka, żeby rozejrzeć się trochę wyraźniej.

Na suficie znajdowały się metalowe płytki, z których spływała woda, a na podłodze znajdowały się liczne ławki, krzesła w kształcie misek i wanny.

„W porządku, czas wyciąć cię z tego garnituru~” Murichi prawie rozebrała się do bielizny i samych majtek. Jej duże piersi w kształcie podwójnego D były otwarte na świat, a ja lekko się zarumieniłem.

„C-Co robisz...?” Zapytałam.

„Pomogę ci z prysznicem” – obróciła nóż w dłoniach i zachichotała, po czym fachowo pocięła mój lateks na kawałki. Na mojej bladej, białej skórze nie pojawił się ani jeden czerwony ślad, gdy paski płynęły wokół mnie.

Rumieniec był bardziej widoczny, gdy przełknęłam ślinę, ukrywając swoje części ciała przed drugą kobietą. Następnie Murichi popchnął mnie w stronę tego obszaru, po czym włączył ciepłą wodę przy intensywnych opadach deszczu.

Patrzyłem, jak bierze kilka butelek z półki niedaleko nas, a potem wraca, przez co klęczę na ziemi. Następnie wylała na moją głowę odrobinę słodko pachnącego płynu, po czym spieniła go dłońmi i umyła moje długie do pasa włosy.

Na razie byłem w stanie błogości, relaksujące było to, że ta kobieta myła moje ciało. To było raczej tak, jakbym miał odrobinę więcej wolności. Kiedy Murichi mnie myła, objęła mnie ramionami i chwyciła moje piersi.

Poczułem jej nacisk na moje plecy i wydałem ciche piknięcie, po czym cicho powiedziała mi do ucha: „Myślę, że jesteś naprawdę kawał dobrej roboty, Susci”. Wymówiła moje imię z taką zmysłowością, że miałem wrażenie, że zaraz zemdleję.

„M-Murichi…” Chciałem zaprotestować, ale jedyne, co mogłem powiedzieć, to jej imię. Pocierała w dłoniach moje piersi, drażniąc moje sutki i ssąc płatek ucha.

„Och, szkoda, że ​​nie mam takich ładnych, dużych, miękkich poduszek~” Murichi zachichotał i polizał moją szyję, „Och Suuuusci…” Poczułem, że moja twarz drży na dźwięk mojego imienia i przełknąłem ślinę.

„T-tak.... M-panno Murichi?” Nawet nie ruszyłem głową, żeby na nią spojrzeć. Jedyne co zrobiłem, to przybrałem przestraszoną i uległą twarz.

„Dam ci czas w twoim życiu” – objęła mnie i usiadła na moich kolanach, całując moją klatkę piersiową, szyję, a potem wreszcie usta.

Nie chciałam się przeprowadzać z kilku powodów, Murichi mógłby się wściec i znowu mnie zamknąć, a bardzo mi się to podobało. Było coś w kobiecie, co kochałem. Zwłaszcza gdy ocierała się swoim mokrym ciałem o moje, pieszcząc rękami moje piersi i ssąc mój język w ustach.

Położyłem dłonie na jej ramionach i lekko odwzajemniłem pocałunek, nie będąc pewnym, czy powinienem kontynuować. Zamknęłam oczy i zarumieniłam się mocniej. Byłem... Wyobrażałem sobie siebie. W końcu próżność była dla mnie przyjemnością.

Poczułem, jak Murichi pchnęła mnie na podłogę, pozwalając, aby woda również nas otoczyła, gdy odpuściła pocałunek, abym mógł zaczerpnąć trochę powietrza. Zsunęła się na moje piersi i zassała sutek, ciągnąc go zębami. Jęknęłam z przyjemności i przygryzłam wargę, prawie pobierając krew na to przeżycie.

Murichi lizał głęboko, jakby moje piersi były cukierkami i były bardzo pyszne. Dała jednak obojgu miłość i przyciągnęła palcami drugiego. Wygięłam się lekko, gdy jej druga ręka znalazła się na moim kroczu. Nie czekała, aż wepchnie dwa palce w moją dziewiczą cipkę.

Było już mokre od wcześniejszych doświadczeń, ale pod wpływem stymulacji stawało się coraz bardziej mokre. Poczułem, jak jej palce przyciskają moje ściany w poszukiwaniu tego szczególnego miejsca. Z pewnością znalazła wiele dobrych miejsc, ale nawet pobudziła mój mały przycisk przyjemności, pocierając go kciukiem.

Jęknęłam i pozwoliłam głowie odchylić się do tyłu. Kiedy ssała jednego cycka i ciągnęła drugiego, zachichotała i włożyła we mnie kolejny palec. Zwiotczałem i przyjąłem to, czując jej palce we mnie w tak przyjemny sposób.

Oddychałem ciężko podczas tego, gdy zwiększała prędkość i wkrótce znalazła moje specjalne miejsce, poruszając palcami. Wydałem z siebie wrzask lub coś podobnego, kładąc dłoń na głowie Murichiego. Szybko odpuściła i nawet dotykała mnie palcem podczas orgazmu.

Spryskałem jej dłoń, zanurzając ją w moich sokach, zanim przestała chwilę później. Cieszyła się, ciesząc się moją dedukcją.

„Mmm~ niezły smak~” powiedziała, oblizując dłoń. Zarumieniłam się i przełknęłam ślinę, opierając się na rękach i kolanach, żeby się podeprzeć.

Moje ramiona zostały wyjęte spode mnie, gdy Murichi ponownie przesunęła palcami po moich wrażliwych wargach sromowych.

Zaśmiała się trochę, po czym zawołała: „Och, poczekaj~ Chcę zobaczyć, jak to smakuje”. Pochyliła się przede mną i polizała moją cipkę. Jej język był zupełnie inny niż jej palce i od razu wprowadził mnie w stan przyjemności.

Jęknąłem, a ona chwyciła mnie za uda i przyciągnęła bliżej do swojego języka, gdy poczułem jej wargi wokół moich warg cipkowych. Dawała delikatne pocałunki, po czym rozszerzyła język na moją szczelinę. To było boleśnie drażniące.

Przez głowę przeszło mi kilka sugestii, zanim zdecydowałam się na tę, która szczególnie przypadła mi do gustu. Szybko się odwróciłem i popchnąłem ją na podłogę. Przez sekundę wyglądała na przestraszoną, jakbym miała ją zamordować.

Usiadłem na jej twarzy, wpychając mój pocałunek w jej usta, podczas gdy moje dziewczęce biodra ściskały jej głowę. Zachichotała figlarnie i klepnęła się w udo, po czym zaczęła mocno lizać. Wydałem kolejny jęk i ugryzłem palec, po czym wyciągnąłem rękę i przetarłem ją przez majtki.

Szarpnęła się lekko i spojrzała na mnie znad podłogi. Odwzajemniłem uśmiech, mocniej wbijając się w jej usta, aż zrozumiała aluzję. Wróciła do delikatnego lizania mojej cunny, wywołując u mnie kilka dreszczy, gdy skupiałam się na podparciu.

Jej język tańczył wokół moich opuchniętych warg, gdy oddychałem w regularnym, drżącym tempie. Nie było źle, dobrze było być w tym stanie. Płakałam jak mała dziewczynka, zanim ugryzłam się w palce. Zbliżałem się do drugiej kulminacji i czułem się tak dobrze, gdy tam dotarłem.

W chwili, gdy to uderzyło, poczułem się, jakbym stracił przytomność. W rzeczywistości tak właśnie się stało. Moja świadomość odpłynęła ode mnie i skierowała się w poświatę, którą poczułem. Może dwadzieścia minut, godzinę, odkąd straciłem przytomność?

Otworzyłam szeroko oczy i spodziewałam się, że opaska zostanie wymieniona. Zamiast tego był to jasny biały sufit normalnego pokoju. Poderwałem się i znalazłem się na dość miękkim materacu.

„O cholera!” Usłyszałem głos i brzęk czegoś po mojej lewej stronie. Spojrzałem powoli i zobaczyłem jasnowłosą kobietę o niebieskich włosach, wycierającą odrobinę kawy z ust.

Była wysoka, cycata, szczupła... Praktycznie ktoś, kto miał najlepsze ciało, jakie można było kupić za pieniądze. Przyglądając się jej ubraniu, roześmiała się lekko.

„Nie, nie jestem w marynarce wojennej i tak, są prawdziwi~” uśmiechnęła się, a ja się zarumieniłem. Czytała w moich cholernych myślach. Usiadła na krześle i skrzyżowała nogi, aczkolwiek dość powoli, jakby chciała, żebym rzucił okiem na jej podwozie.

Jej spódnica była trochę krótka... Ale nieważne. Usiadłem nieco wygodniej, gdy kobieta upiła kolejny łyk kawy. „Więc spałeś przez pięć tygodni”. Stwierdziła stanowczo.

„Pięć... Pięć tygodni?!” Krzyknąłem. Czekaj... Mój głos. Było bardziej kobieco i przyjemniej. „Whoa, czekaj co? Ooh~” Zagruchałam na moje słodkie jak miód słowa.

„Tak, uh, masz jeszcze kilka poprawek, zanim przenieśliśmy cię do bloku G” – kobieta przesunęła się i chwyciła pasek stanika pod półmarynarką. „Do cholery, Murichi, znowu pomyliłeś rozmiar…”

Uniosłam brwi i uśmiechnęłam się bezczelnie. Tak bardzo, jak chciałem dowiedzieć się więcej o mojej pięciotygodniowej śpiączce, chciałem dowiedzieć się więcej o tej kobiecie. "Więc kim jesteś?"

„Jestem Alice Johanson, dyrektor naczelna -kurwa- Alice Labs”. Kobieta zapięła pasek i pochyliła się nieco do przodu. „Będziesz... Uch…” Zmrużyła oczy i wzruszyła ramionami. „Zapomniałem, jak Murichi cię pierwotnie nazywał, ale w zasadzie możesz się pieprzyć cały dzień~”

Nie wierzyłem jej. Przechyliłem głowę na bok, a ona pomachała jej ostatnim stwierdzeniem, po czym kontynuowała: „W porządku. Powinieneś był zauważyć ten róg na sobie, prawda?”

Przesunąłem dłoń, zauważalnie bardziej chitynową i bardziej przypominającą rękawiczkę ze zbroi, do wyrostka na czole. Wystawał na dobre dziesięć cali i kończył się pogrubionym punktem z kilkoma małymi wypukłościami u podstawy.

„To jest owipositor. W pewnym sensie” Alice wykonała kilka jazzowych rąk, dziwnie i bez powodu, „W zasadzie to, co z niego wystrzeliwuje, bierze...” Znudziły jej się własne wyjaśnienia i energicznie wstała, wskazując na mnie.

„Ten róg jest jak penis! Wciśnij go w kogoś, a zajdziesz w ciążę z jajkiem!” Kaszlała. „Nie zaleca się ich Impailowania, do tego muszą żyć~” uśmiechnęła się diabelsko i pomaszerowała do drzwi.

„Jeśli będziesz czegoś potrzebować, Murichi jest pod telefonem, korzystając z tego monitora” – krótko wskazała na hologram, po czym wysunęła się i zamknęła drzwi. Mruknęłam sama do siebie i rozglądałam się po prawie pustym pokoju.

Musiałem odnowić...

Podobne artykuły

Dni Uczelni Ch. 06

Przez chwilę rozważałem, czy nie wrócić do wanny z hydromasażem. Sam czułem się trochę zmęczony i pomyślałem, że to idealna okazja, aby przespać się we własnym łóżku i po raz pierwszy od prawie tygodnia całkowicie odpocząć. Ale to były urodziny Jen i ona bezpośrednio poprosiła mnie, żebym wrócił, gdy położę Collette do łóżka. W końcu nie mogłem tak po prostu zniknąć po tym, jak poprosiła mnie o powrót, a nie w jej urodziny. Zeszłam więc po schodach i skierowałam się w stronę szklanych drzwi na podwórko. Słońce już dawno zaszło, przez co w ogrodzie było dość ciemno. Jennifer i Tammy nadal...

852 Widoki

Likes 0

Mentorowanie Brandona Rozdział 12

MENTOROWANIE BRANDONA Przez Boba Rozdział 12: Wreszcie zrealizowane fantazje Gdy zapadałem w głęboki sen, nie mogłem przestać myśleć o tym, o czym rozmawiałem z Branem. Wiedziałem, że jestem bardziej doświadczony niż Brandon w dziedzinie seksu, ponieważ byłem jego pierwszym doświadczeniem seksualnym. Mogłem również powiedzieć, że był dość zaintrygowany wielokrotnym doświadczeniem seksualnym. Wierzyłem też, że będzie to świetna zabawa, ale nie chciałem naciskać zbyt mocno, ponieważ nie chciałem stracić miłości mojego życia. Już miałem zasnąć, gdy usłyszałem hałas z boku łóżka. Czy naprawdę zapomnieliśmy zamknąć drzwi --- ZNOWU? Gdy się odwróciłem, zobaczyłem tę sylwetkę obok mnie. Nawet w ciemności widziałem, że postać...

1.5K Widoki

Likes 0

Zblazowana część 1 - Krawędź wody

Jedyne o czym mogłem myśleć, to jak gorąco było dzisiaj i jak zimno było wczoraj; silny wiatr, który rzucił moją torbę z Walmartu na parking, gdy moi przyjaciele chichotali, widząc mój pościg, zamienił się w intensywne promienie padające na moje szesnastoletnie ciało. Będę szczery, tego ciała zazdrościła większość moich znajomych – nawet tych starszych, i to po części z powodu mojego ciała starsze dziewczyny i tak spędzały ze mną czas. Moja niewinna twarz i długie blond włosy uzupełniały moją klatkę piersiową 34B i smukłą sylwetkę 175 cm do tego stopnia, że ​​większość ludzi wiedziała, że ​​jestem młodsza od wszystkich moich znajomych...

1.1K Widoki

Likes 0

Pożądliwy nauczyciel 2

Minęły 2 dni od mojego małego spotkania z panią Peters,  jej chłopak odbiera ją po jej dniu, ale robi to dopiero od kilku dni, myślę, że może być na nas. Minąłem dziś panią Peters kilka razy i mogłem powiedzieć, że pragnęła mnie tak bardzo, jak ja jej. Zwykle je lunch w stołówce, więc podszedłem, żeby usiąść obok niej, ale zostałem odepchnięty przez moich kolegów, którzy też lubią panią Peters, gdyby tylko wiedzieli. Po tym, jak moi przyjaciele przepchnęli się obok mnie, byłem zmuszony usiąść naprzeciwko niej, co mi nie przeszkadzało, ponieważ mogłem patrzeć jej w oczy. Gdy tylko usiadłem, poczułem, jak...

1.3K Widoki

Likes 0

Dzika magia Ch 16-18

Mój kutas wydawał zgrzytliwe dźwięki, gdy wbijałem się w nią od tyłu, jej ciało było przyciśnięte płasko do lustra ściennego, podczas gdy ona ssała dwa moje palce, by stłumić jęki. Jej majtki ocierały się o bok mojego penisa, więc wolną ręką odsunąłem je na bok. Lekko ugryzła mój palec, gdy jej cipka kąpała mojego penisa w swoim drugim orgazmie. Zostawiliśmy Jessi i Lucy w gorącym, kazirodczym, lesbijskim stosie, a nasza cicha zgoda, by skupić się na nich, była nieważna. Przeszliśmy kilka przecznic i znaleźliśmy jeden z butików z modą dla nastolatków, ze ścianami obwieszonymi skórzanymi gorsetami i ironicznymi koszulkami, i włączyła...

1.4K Widoki

Likes 1

Kiedy nie rzuca cienia

Kiedy człowiek, który nie rzuca cienia, jest z tego świata i Eteryczny. Strzeż się przeznaczonej miłości, którą przynosi, bo to twoją duszę przychodzi ukraść Nikt nie będzie kroczył przed nim ani kroczył jego śladami. Bo mieszka wśród żywych,……… jak i umarłych. - Michaela Fletchera Prolog . Torbridge, Devon. 1973 . Kiedy Elaine Hamilton znajduje nowo narodzone dziecko porzucone na progu kościoła trzy dni po pogrzebie jej ojca, wielebnego Davida Hamiltona, uznała to za znak od Boga. Owinięte tylko w cienki koc i nagie, zgodnie z wolą natury, dziecko było bliskie śmierci po tym, jak zostało pozostawione na zewnątrz w zimną, śnieżną...

1.1K Widoki

Likes 0

Fantazja o koniach Tanyi

Moja dziewczyna i ja jesteśmy poważnie zainteresowani fantazjami tabu! Fantazje, które niestety na razie pozostają takie same, ale wkrótce staną się rzeczywistością! Mam 29 lat, ona 26! Ma rozmiar 6-8 i jest absolutnie oszałamiająca! W dniu, w którym ją poznałem, poważnie upadłem na nogi! Przez kilka lat fantazjowałem o dziewczynach ze zwierzętami, ale nigdy nie myślałem, że spotkam kogoś, kto czułby to samo! Kiedy się poznaliśmy, oboje przetestowaliśmy wodę, tak jak ty, i zajęło nam prawie 8 miesięcy, zanim zajęliśmy się tematem zwierzęcej porno! Nie chciała się do tego od razu przyznać, ale oboje łowiliśmy ze sobą ryby, żeby zobaczyć, jak...

817 Widoki

Likes 0

Anya walczy z młotem

Część 4 Anya walczy z młotem Odrętwiała i wyczerpana Anya poczuła, jak coś miękkiego muska jej pod nosem, wyciągnęła rękę i odgarnęła to, tylko po to, by wróciło kilka sekund później. Mamrocząc niezrozumiale, odtoczyła się od niego i uderzyła w ścianę, sięgając ręką w górę, poczuła ścianę. Cóż, było twarde, ale było na nim dziwnie miękka tekstura, jakby wciskała się w ciało. Uśmiechając się do swoich głupich myśli, Anya położyła na nim rękę i przytuliła się bliżej, tylko po to, by usłyszeć niezwykle ludzki śmiech dochodzący ze ściany. „whaa” mruknęła Anya, zmuszając się do otwarcia oczu na nieznaną twarz, ale natychmiast...

2.1K Widoki

Likes 0

Nie miałem wyboru

Nie miałem wyboru przez EFon (To długa historia i jest trochę rozbudowana, ale uważam, że warto naprawdę ustawić fabułę.) Co zamierzam teraz zrobić? Utknąłem w sytuacji bez wygranej, a stres mnie zabija. Nigdy nie chciałem skomplikowanego życia, ale mam jedną pogodę, która mi się podoba, czy nie. Dziwne jest to, że chociaż wiem, że to źle, nie mogę się powstrzymać od tego, że i tak to kocham. Teraz miałem trochę szalonych czasów na studiach, ale kiedy byłem jeszcze młody, zakochałem się i poślubiłem moją ukochaną ze studiów Rachel. Ukończyliśmy szkołę i zostałam nauczycielką matematyki w gimnazjum, podczas gdy ona poszła do...

2K Widoki

Likes 0

Moja podróż do Kalifornii

Byłem w samolocie, powoli podróżując nad światem i jedyne, o czym mogłem myśleć, to dziewczyna, którą miałem spotkać po drugiej stronie Kiedy pomyślałem o wszystkich wiadomościach i telefonach, które mieliśmy, poczułem, że mój kutas staje się twardy Gdy powoli dopasowywałem penisa tak, aby był mniej widoczny w spodniach, kapitan wsiadł na głośnik, zapowiadając nasze zejście Kiedy wylądowaliśmy, zobaczyłem, jak piękna jest Kalifornia. Kiedy w końcu wysiadłem z samolotu, szybkim krokiem przeszedłem do odbioru bagażu Kiedy czekałem, żeby mój bagaż zszedł zsypem, wydawało mi się, że słyszę za sobą skradające się kroki. Potem poczułem dłonie na moich oczach, poczułem i usłyszałem głos...

2K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.