Laboratoria Alicji: Rozdział 2

297Report
Laboratoria Alicji: Rozdział 2

Jesteś potworem...

Wyprodukowane przez laboratoria Alice poprzez modyfikację genetyczną. Jesteś zbyt niebezpieczny. Publiczny? Nic takiego nie będzie, Susci. Mówiono mi dzień po dniu.

To był ten sam naukowiec, który tu wpadał, ubrany w kombinezon ochronny i mówił przez zakłócacz głosu. Każdego dnia przez to, co wydawało się moim nędznym życiem. Najgorsze było to, że zniewolili mnie, żebym nie uciekła.

Zostałem podciągnięty przez dwa większe kajdany, które owinęły się wokół moich nadgarstków, następnie lina, która trzymała mnie pod piersiami i w dół brzucha, a na końcu gigantyczna kajdany, która spętała moje kostki.

Ja też miałem zawiązane oczy. Widziałem siebie tylko wtedy, gdy opaska sama z oczu odpadała i mogłem patrzeć na odblaskową podłogę. Zobaczyłem moje długie, białe włosy, świecące czerwone oczy i wspaniałe ciało. Próżność była dla mnie przyjemnością, ponieważ dawała mi coś, na co czekałam z niecierpliwością.

Miałam nieco powyżej wąską talię, duże piersi, które mogłyby być miseczką G, jeśli nie FF, moje uda były prawdopodobnie trochę mięsiste, ale mimo to były świetne. Całość owinięto lateksem, co naukowcy nazwali wydajnością.

Tak, podczas modyfikacji genów wymiotowałem, między innymi wymiotowałem krwią, nawet mleczanem. Lateks ułatwił całkowite czyszczenie.

Och... Drzwi się otworzyły. Nie tylko zwykłe małe drzwi, nie, duże, żelazne drzwi przemysłowe. Słyszałem, jak dwóch naukowców z wyższych pięter rozmawiało ze sobą.

„Oto ona, S-VT05” – zabrzmiał mechanicznie zniekształcony głos, „lub to, co wszyscy nazywali Susci”.

– Czy jest stabilna? Zapytał drugi głos, ten bardziej kobiecy poprzez zniekształcenie. Usłyszałem komiczny stukot butów w moją stronę, zanim zerwano mi opaskę z oczu. Trzymałam oczy zamknięte, jakbym spała, zanim ponownie je otworzyłam.

„Genetycznie tak. Wyizolowaliśmy większość genów, które zwariowały i usunęliśmy je z sekwencji” – powiedział mężczyzna. Spojrzałem na niego przez jednokierunkową osłonę przeciwsłoneczną. Wiedziałem, że trochę się zawahał. Roztopiłbym to cholerne szkło na tym czymś.

„Jakie geny zwariowały?” Kobieta odrzuciła opaskę i podeszła do mężczyzny, który przedstawił kartę danych.

„Tutaj, w produkcji wapnia. Zamienił się w substancję podobną do chityny, urósł wokół dłoni i stworzył pazury” – wskazał na mnie z roztargnieniem.

– Poczekaj, dlaczego z tym zadzierałeś? Kobieta wskazała miejsce na prześcieradle.

„Eee... Cóż, naprawdę nie możemy pozostawić sekwencji genów niekompletnych.” Mężczyzna odchrząknął, po czym kontynuował: „Słuchaj, po prostu wykonujemy swoją pracę, Murichi”.

– A twoim zadaniem jest bawić się sutkami dziewczynki? Kobieta uderzyła go w ramię, a on odskoczył nieco do tyłu.

„Hej! Wszystko idzie nie tak i pozostaje nienaprawione, a my mamy tutaj ponad czterdzieści milionów wyrzuconych w błoto!” Wyciągnął rękę w moją stronę, patrząc na kobietę, gdy ona patrzyła na mnie. Odwróciłem wzrok.

„A co powiesz na to, Ron” – zaczął Murichi – „na razie zajmę się jej genami”.

„Przepraszam? Alice nie będzie szczęśliwa…” – mężczyzna został przerwany kolejnym ciosem w ramię.

„Jeśli Alice chce, aby jej pieniądze zostały mądrze wykorzystane i nie zabijesz sobie tyłka za to, że wyrzucą je w błoto, to poprawię jej geny!” Następnie skrzyżowała ramiona i jęknęła: „Zboczony dziwak”.

„To był efekt uboczny sekwencji!” Mężczyzna, Ron, ruszył w stronę zamykających się drzwi. Murichi jednak wyjął holograficzny pilot i majstrował przy kilku przyciskach.

Poczułem, jak upadam na podłogę, a w całym pomieszczeniu słychać głuchy huk. Murichi podeszła do mojej bezwładnej postaci i zdjęła hełm ze swojego garnituru, posyłając mi raczej wesoły uśmiech.

Miała białe włosy, tak jak moje, ale nie wykazywała żadnych oznak starości. Jej skóra była młoda i opalona, ​​a oczy intensywnie niebieskie. „Hej, Susci~” zaśmiała się, „a może powinnam powiedzieć Śliczna?”

Poczekała, aż usiądę najwygodniej, wciąż przywiązany liną. Murichi podszedł i wyciągnął nóż, aby odciąć liny.

– Będziesz mnie kłuć igłami, prawda? Zapytałam.

„Nie! Coś zupełnie innego” – zaśpiewała Murichi, jakby była z tego powodu bardzo szczęśliwa. Byłem wręcz przestraszony, przygnębiony i zdezorientowany. Nie znajduję takiej radości jak ta kobieta.

Wyjęła z kieszeni małą paczkę i pomachała nią. „To pigułki, które w pewnym sensie stabilizują wszelkie luźne końce w twoich genach, może zmniejszą twoje góry mleka”. Roześmiała się i szturchnęła mnie w bok. Wstałem, górując ponad półtorej stopy nad kobietą.

„Cholera, jesteś wysoki…” Murichi wpatrywał się w mój wzrost, po czym kaszlnął. „Masz, bierz je, jak chcesz. Dopóki dostaną się do ciebie, pigułki będą działać”.

Delikatnie wziąłem z jej dłoni kilka wielobarwnych tabletek moimi dużymi, szponiastymi palcami. To tak, jakby ktoś zrobił rękawiczki z chityny, a potem zastąpił nimi moje dłonie. Trzymałem to małe coś pomiędzy pazurami, po czym włożyłem je do ust i połknąłem.

Od razu poczułem euforię, jakbym był w stanie beztroski. Nie trwało to długo, dopóki nie zgiąłem się wpół, wymiotując niewielką ilością krwi. Murichi poklepał mnie po plecach, pocieszając mnie najlepiej jak potrafiłem i mówiąc, że to normalne i żebym się tym nie martwił.

Najwyraźniej pigułki wypłukiwały komórki z błędnym kodowaniem, a następnie przepuszczały je przez błonę śluzową żołądka, mieszając się z krwią. Następnie został wydalony w najprostszy możliwy sposób, w zależności od ilości wadliwych komórek. W tym przypadku było ich wiele.

To były pełne cztery minuty ciągłych wymiotów. Murichi poklepał mnie po plecach, po czym uśmiechnął się do mnie. „Przepraszam za to... Ale powinieneś czuć się teraz dobrze, co?”

Wyplułem do ust ostatnią kroplę krwi i skinąłem głową, wstając z łatwością po ciężkiej próbie. Poczułam się bardziej płynna, silniejsza, moja klatka piersiowa nie była tak ciężka, jak się wydawało, nadal miałam miseczki FF i się rozciągnęłam.

„Czuję się bardziej…”

„Jakbyś miał młodsze ciało?” Murichi dokończył zdanie i kliknął kilka rzeczy na pilocie. Przyjrzałem się „młodszemu” ciału, które nabyłem i stwierdziłem, że jest bardziej ujędrnione i szczuplejsze.

Mała przegroda pokoju otwierała się na strefę prysznicową, a ja zamrugałem ze zdumienia. Poczułem też, jak wzbiera we mnie niewielka ilość gniewu, przez cały ten czas po prostu przestawiłem się ze spoconego lateksu na czysty i nawet nie wziąłem prysznica.

Murichi podszedł do niego i poprowadził mnie w swoją stronę. Niechętnie podszedłem do niej przy szklanych drzwiach i wszedłem do środka, żeby rozejrzeć się trochę wyraźniej.

Na suficie znajdowały się metalowe płytki, z których spływała woda, a na podłodze znajdowały się liczne ławki, krzesła w kształcie misek i wanny.

„W porządku, czas wyciąć cię z tego garnituru~” Murichi prawie rozebrała się do bielizny i samych majtek. Jej duże piersi w kształcie podwójnego D były otwarte na świat, a ja lekko się zarumieniłem.

„C-Co robisz...?” Zapytałam.

„Pomogę ci z prysznicem” – obróciła nóż w dłoniach i zachichotała, po czym fachowo pocięła mój lateks na kawałki. Na mojej bladej, białej skórze nie pojawił się ani jeden czerwony ślad, gdy paski płynęły wokół mnie.

Rumieniec był bardziej widoczny, gdy przełknęłam ślinę, ukrywając swoje części ciała przed drugą kobietą. Następnie Murichi popchnął mnie w stronę tego obszaru, po czym włączył ciepłą wodę przy intensywnych opadach deszczu.

Patrzyłem, jak bierze kilka butelek z półki niedaleko nas, a potem wraca, przez co klęczę na ziemi. Następnie wylała na moją głowę odrobinę słodko pachnącego płynu, po czym spieniła go dłońmi i umyła moje długie do pasa włosy.

Na razie byłem w stanie błogości, relaksujące było to, że ta kobieta myła moje ciało. To było raczej tak, jakbym miał odrobinę więcej wolności. Kiedy Murichi mnie myła, objęła mnie ramionami i chwyciła moje piersi.

Poczułem jej nacisk na moje plecy i wydałem ciche piknięcie, po czym cicho powiedziała mi do ucha: „Myślę, że jesteś naprawdę kawał dobrej roboty, Susci”. Wymówiła moje imię z taką zmysłowością, że miałem wrażenie, że zaraz zemdleję.

„M-Murichi…” Chciałem zaprotestować, ale jedyne, co mogłem powiedzieć, to jej imię. Pocierała w dłoniach moje piersi, drażniąc moje sutki i ssąc płatek ucha.

„Och, szkoda, że ​​nie mam takich ładnych, dużych, miękkich poduszek~” Murichi zachichotał i polizał moją szyję, „Och Suuuusci…” Poczułem, że moja twarz drży na dźwięk mojego imienia i przełknąłem ślinę.

„T-tak.... M-panno Murichi?” Nawet nie ruszyłem głową, żeby na nią spojrzeć. Jedyne co zrobiłem, to przybrałem przestraszoną i uległą twarz.

„Dam ci czas w twoim życiu” – objęła mnie i usiadła na moich kolanach, całując moją klatkę piersiową, szyję, a potem wreszcie usta.

Nie chciałam się przeprowadzać z kilku powodów, Murichi mógłby się wściec i znowu mnie zamknąć, a bardzo mi się to podobało. Było coś w kobiecie, co kochałem. Zwłaszcza gdy ocierała się swoim mokrym ciałem o moje, pieszcząc rękami moje piersi i ssąc mój język w ustach.

Położyłem dłonie na jej ramionach i lekko odwzajemniłem pocałunek, nie będąc pewnym, czy powinienem kontynuować. Zamknęłam oczy i zarumieniłam się mocniej. Byłem... Wyobrażałem sobie siebie. W końcu próżność była dla mnie przyjemnością.

Poczułem, jak Murichi pchnęła mnie na podłogę, pozwalając, aby woda również nas otoczyła, gdy odpuściła pocałunek, abym mógł zaczerpnąć trochę powietrza. Zsunęła się na moje piersi i zassała sutek, ciągnąc go zębami. Jęknęłam z przyjemności i przygryzłam wargę, prawie pobierając krew na to przeżycie.

Murichi lizał głęboko, jakby moje piersi były cukierkami i były bardzo pyszne. Dała jednak obojgu miłość i przyciągnęła palcami drugiego. Wygięłam się lekko, gdy jej druga ręka znalazła się na moim kroczu. Nie czekała, aż wepchnie dwa palce w moją dziewiczą cipkę.

Było już mokre od wcześniejszych doświadczeń, ale pod wpływem stymulacji stawało się coraz bardziej mokre. Poczułem, jak jej palce przyciskają moje ściany w poszukiwaniu tego szczególnego miejsca. Z pewnością znalazła wiele dobrych miejsc, ale nawet pobudziła mój mały przycisk przyjemności, pocierając go kciukiem.

Jęknęłam i pozwoliłam głowie odchylić się do tyłu. Kiedy ssała jednego cycka i ciągnęła drugiego, zachichotała i włożyła we mnie kolejny palec. Zwiotczałem i przyjąłem to, czując jej palce we mnie w tak przyjemny sposób.

Oddychałem ciężko podczas tego, gdy zwiększała prędkość i wkrótce znalazła moje specjalne miejsce, poruszając palcami. Wydałem z siebie wrzask lub coś podobnego, kładąc dłoń na głowie Murichiego. Szybko odpuściła i nawet dotykała mnie palcem podczas orgazmu.

Spryskałem jej dłoń, zanurzając ją w moich sokach, zanim przestała chwilę później. Cieszyła się, ciesząc się moją dedukcją.

„Mmm~ niezły smak~” powiedziała, oblizując dłoń. Zarumieniłam się i przełknęłam ślinę, opierając się na rękach i kolanach, żeby się podeprzeć.

Moje ramiona zostały wyjęte spode mnie, gdy Murichi ponownie przesunęła palcami po moich wrażliwych wargach sromowych.

Zaśmiała się trochę, po czym zawołała: „Och, poczekaj~ Chcę zobaczyć, jak to smakuje”. Pochyliła się przede mną i polizała moją cipkę. Jej język był zupełnie inny niż jej palce i od razu wprowadził mnie w stan przyjemności.

Jęknąłem, a ona chwyciła mnie za uda i przyciągnęła bliżej do swojego języka, gdy poczułem jej wargi wokół moich warg cipkowych. Dawała delikatne pocałunki, po czym rozszerzyła język na moją szczelinę. To było boleśnie drażniące.

Przez głowę przeszło mi kilka sugestii, zanim zdecydowałam się na tę, która szczególnie przypadła mi do gustu. Szybko się odwróciłem i popchnąłem ją na podłogę. Przez sekundę wyglądała na przestraszoną, jakbym miała ją zamordować.

Usiadłem na jej twarzy, wpychając mój pocałunek w jej usta, podczas gdy moje dziewczęce biodra ściskały jej głowę. Zachichotała figlarnie i klepnęła się w udo, po czym zaczęła mocno lizać. Wydałem kolejny jęk i ugryzłem palec, po czym wyciągnąłem rękę i przetarłem ją przez majtki.

Szarpnęła się lekko i spojrzała na mnie znad podłogi. Odwzajemniłem uśmiech, mocniej wbijając się w jej usta, aż zrozumiała aluzję. Wróciła do delikatnego lizania mojej cunny, wywołując u mnie kilka dreszczy, gdy skupiałam się na podparciu.

Jej język tańczył wokół moich opuchniętych warg, gdy oddychałem w regularnym, drżącym tempie. Nie było źle, dobrze było być w tym stanie. Płakałam jak mała dziewczynka, zanim ugryzłam się w palce. Zbliżałem się do drugiej kulminacji i czułem się tak dobrze, gdy tam dotarłem.

W chwili, gdy to uderzyło, poczułem się, jakbym stracił przytomność. W rzeczywistości tak właśnie się stało. Moja świadomość odpłynęła ode mnie i skierowała się w poświatę, którą poczułem. Może dwadzieścia minut, godzinę, odkąd straciłem przytomność?

Otworzyłam szeroko oczy i spodziewałam się, że opaska zostanie wymieniona. Zamiast tego był to jasny biały sufit normalnego pokoju. Poderwałem się i znalazłem się na dość miękkim materacu.

„O cholera!” Usłyszałem głos i brzęk czegoś po mojej lewej stronie. Spojrzałem powoli i zobaczyłem jasnowłosą kobietę o niebieskich włosach, wycierającą odrobinę kawy z ust.

Była wysoka, cycata, szczupła... Praktycznie ktoś, kto miał najlepsze ciało, jakie można było kupić za pieniądze. Przyglądając się jej ubraniu, roześmiała się lekko.

„Nie, nie jestem w marynarce wojennej i tak, są prawdziwi~” uśmiechnęła się, a ja się zarumieniłem. Czytała w moich cholernych myślach. Usiadła na krześle i skrzyżowała nogi, aczkolwiek dość powoli, jakby chciała, żebym rzucił okiem na jej podwozie.

Jej spódnica była trochę krótka... Ale nieważne. Usiadłem nieco wygodniej, gdy kobieta upiła kolejny łyk kawy. „Więc spałeś przez pięć tygodni”. Stwierdziła stanowczo.

„Pięć... Pięć tygodni?!” Krzyknąłem. Czekaj... Mój głos. Było bardziej kobieco i przyjemniej. „Whoa, czekaj co? Ooh~” Zagruchałam na moje słodkie jak miód słowa.

„Tak, uh, masz jeszcze kilka poprawek, zanim przenieśliśmy cię do bloku G” – kobieta przesunęła się i chwyciła pasek stanika pod półmarynarką. „Do cholery, Murichi, znowu pomyliłeś rozmiar…”

Uniosłam brwi i uśmiechnęłam się bezczelnie. Tak bardzo, jak chciałem dowiedzieć się więcej o mojej pięciotygodniowej śpiączce, chciałem dowiedzieć się więcej o tej kobiecie. "Więc kim jesteś?"

„Jestem Alice Johanson, dyrektor naczelna -kurwa- Alice Labs”. Kobieta zapięła pasek i pochyliła się nieco do przodu. „Będziesz... Uch…” Zmrużyła oczy i wzruszyła ramionami. „Zapomniałem, jak Murichi cię pierwotnie nazywał, ale w zasadzie możesz się pieprzyć cały dzień~”

Nie wierzyłem jej. Przechyliłem głowę na bok, a ona pomachała jej ostatnim stwierdzeniem, po czym kontynuowała: „W porządku. Powinieneś był zauważyć ten róg na sobie, prawda?”

Przesunąłem dłoń, zauważalnie bardziej chitynową i bardziej przypominającą rękawiczkę ze zbroi, do wyrostka na czole. Wystawał na dobre dziesięć cali i kończył się pogrubionym punktem z kilkoma małymi wypukłościami u podstawy.

„To jest owipositor. W pewnym sensie” Alice wykonała kilka jazzowych rąk, dziwnie i bez powodu, „W zasadzie to, co z niego wystrzeliwuje, bierze...” Znudziły jej się własne wyjaśnienia i energicznie wstała, wskazując na mnie.

„Ten róg jest jak penis! Wciśnij go w kogoś, a zajdziesz w ciążę z jajkiem!” Kaszlała. „Nie zaleca się ich Impailowania, do tego muszą żyć~” uśmiechnęła się diabelsko i pomaszerowała do drzwi.

„Jeśli będziesz czegoś potrzebować, Murichi jest pod telefonem, korzystając z tego monitora” – krótko wskazała na hologram, po czym wysunęła się i zamknęła drzwi. Mruknęłam sama do siebie i rozglądałam się po prawie pustym pokoju.

Musiałem odnowić...

Podobne artykuły

Moje wakacje w Bostonie, część 1

Wybierałem się do Bostonu na spotkanie z przyjacielem. Nie, nie pani Rosen i chłopcze, chciałbym móc ją znowu spotkać. To była moja przyjaciółka Jen, której nie widziałem kilka dni po moich 10. urodzinach. Ona ma teraz 25 lat, a ja 26. Minęło prawie 15 lat, odkąd ją widziałem. Ma dziecko, teraz córkę, która ma 5 lat. Ponownie nawiązałem z nią kontakt przez Internet. Wymieniała się zdjęciami i rozmawiała przez telefon. Powiedziała mi, że jest trochę pulchna i że ma dokładnie 177 cm wzrostu. Ma piękne zielone oczy, które zawsze o niej pamiętałam. Wyszedłem z autobusu i tam była ona. Stoi przy...

415 Widoki

Likes 0

Pełny dom sekskapadów (część 1)

(Akcja rozgrywa się podczas ostatniego sezonu „Pełnej chaty”) To jest zdjęcie Vipera: http://dyscalculiaforum.com/billeder/roderi/fullhouse/viper1.jpg To zdjęcie Stephanie (to ta w niebieskiej koszuli): http://www.flickr.com/photos/84531937@N00/1262543377/ DJ siedziała w kuchni i jadła przekąskę po szkole, kiedy Stephanie podekscytowana weszła przez drzwi z szerokim uśmiechem na twarzy. Co jest z tobą nie tak? zapytał D.J. „Dlaczego zachowujesz się tak głupio? „Nigdy nie uwierzysz, co mi się dzisiaj przydarzyło po szkole”. „Zostałeś porwany przez kosmitów, a następnie przesłuchany przez gang?” DJ powiedział ze złym uśmiechem. Co? Co jest z tobą nie tak? Nie, Bobby Jones zaprosił mnie dziś wieczorem na randkę!” Więc? Więc? Więc? Jest najsłodszym chłopakiem...

418 Widoki

Likes 0

Podjąć przez swojego pracodawcę

Kilka miesięcy temu mój mąż miał wyjechać do miasta ze swoimi dwoma szefami, firmą ojca i syna, z którą pracował przez około 5 lat. Zarówno ojciec, jak i syn z pewnością nie byli moimi atrakcyjnymi, chudymi i oczywiście nie czcicielami słońca, takimi jak ja, sądząc po ich bladoróżowej cerze. Tego wieczoru sama byłam trochę napalona i nie mogłam się doczekać, aż wróci do domu i zaspokoi moje pragnienia, dlatego ubrałam się odpowiednio, czarne podkolanówki, krótka spódniczka, koronkowe czarne pufy i biustonosz oraz łatwo zdejmowana bluzka!. Skinął głową z cierpkim uśmiechem na twarzy, kiedy zauważył, jak schodzę po schodach, - Szkoda, że...

596 Widoki

Likes 0

Tatuś spuszcza się z pracy do domu (z punktu widzenia taty)

Usiadłem, żeby napisać drugą część tej historii i miałem zacząć od podsumowania tego, co wydarzyło się ostatnim razem z perspektywy taty, ale to trochę przejęło kontrolę i cóż, oto co wyszło... Mam nadzieję, że ci się spodoba, nadal Planuję wkrótce napisać więcej rozdziałów, więc bądźcie czujni. Właśnie wróciłem z pracy i planowałem wrócić do domu po kolejnym długim dniu pracy na dwóch etatach. Prawdopodobnie nie musiałam po takim czasie utrzymywać drugiej pracy, ale pomagało, gdy pojawiały się niespodziewane rachunki i gdy chcieliśmy coś kupić lub wybrać się na krótki wypad. Po mojej wieczornej zmianie niektórzy z moich współpracowników spotkali się na...

629 Widoki

Likes 0

Trans w Toronto

Reklama na Craigslist: Małżeństwo szukające dobrej zabawy - mw4t - lata 40-te (Toronto) Jesteśmy małżeństwem i szukamy biseksualnej osoby trans do zabawy. Jesteśmy gospodarzem. Jeśli jesteś zainteresowany, napisz, kiedy jesteś wolny. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~ Do: [email protected] Od: [email protected] Temat: Re: Małżeństwo szukające dobrej zabawy – mw4t – lata 40-te (Toronto) Cześć, nazywam się Lizzie Elliott. Mam 18 lat, trans m2f, szukam zabawy. Jestem bezpieczny i czysty. Bezpłatnie każdej nocy z wyjątkiem niedziel. Możliwość podróżowania po całym Toronto. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~ Do: [email protected] Cześć Liz, możesz przyjść w piątek wieczorem do domu... o 21:00. Mój mąż jest bardzo podekscytowany spotkaniem z tobą. Płatności możemy...

419 Widoki

Likes 0

Fantazja o koniach Tanyi

Moja dziewczyna i ja jesteśmy poważnie zainteresowani fantazjami tabu! Fantazje, które niestety na razie pozostają takie same, ale wkrótce staną się rzeczywistością! Mam 29 lat, ona 26! Ma rozmiar 6-8 i jest absolutnie oszałamiająca! W dniu, w którym ją poznałem, poważnie upadłem na nogi! Przez kilka lat fantazjowałem o dziewczynach ze zwierzętami, ale nigdy nie myślałem, że spotkam kogoś, kto czułby to samo! Kiedy się poznaliśmy, oboje przetestowaliśmy wodę, tak jak ty, i zajęło nam prawie 8 miesięcy, zanim zajęliśmy się tematem zwierzęcej porno! Nie chciała się do tego od razu przyznać, ale oboje łowiliśmy ze sobą ryby, żeby zobaczyć, jak...

226 Widoki

Likes 0

Moja dziewczyna Kay #2

Moja dziewczyna Kay # 2 Nazywam się Gus i mieszkam w środkowym Teksasie na 500 ac. ranczo z moją dziewczyną Kay, jesteśmy chyba naturystami, jesteśmy samowystarczalni prawie we wszystkim. Wciąż musimy wyjść i odebrać rzeczy na ranczo, paliwo, artykuły spożywcze. Ale przeważnie trzymamy się z dala od siebie, mamy przyjaciół na przedmieściach, skąd się przeprowadziliśmy i świetnie się z nimi bawiliśmy w młodości. Nie myślałem o nich zbyt wiele aż do zeszłego tygodnia. Kiedy udało mi się złapać Kay i Tex zamkniętych tyłek w tyłek w ogrodzie, a po tym Lucky nasz miniaturowy reproduktor miał z nią do czynienia. Mam to...

793 Widoki

Likes 0

Zamówienie Dostawy

Stopy zaczęły mnie boleć w 5-calowych szpilkach, które noszę, ale pocieszam się świadomością, że zmusiły mnie do przyjęcia postawy, która wypycha moje piersi do przodu i tyłek do tyłu w sposób, który podkreśla moje krągłości. Gravity robiła wszystko, co w jej mocy, by mnie pokonać, ale mając czterdzieści kilka lat, wciąż miałem trochę walki. Och, nie jestem królową piękności, a moje ciało jest znacznie dalekie od ideału, ale fakt, że mam pewność siebie zrodzoną z wieku i nienasycone libido, rekompensują ten dodatkowy kawałek ciała w okolicach środka. Przy wzroście 5 stóp i 3 cali ważę około 155 funtów. Według większości standardów...

621 Widoki

Likes 0

Niewolnicza księżniczka… Część 6

Tkając w swoim klasztorze, Podczas gdy gniewne wiatry spiskują; Pająk nie zwraca na to uwagi O całym ich hałasie i psotach I ich puste, ponure słowa. — Pieśń Menkereta. Między moimi piersiami spływa kropla potu. Łapię go i smakuję jego słoność. To moja sól, sól mojej krwi, krew Mentrassy. Dla mnie; kobieta w więzach niewoli i jedyna przedstawicielka mojego ludu na tej przeklętej ziemi, ta krew jest rzeczą cenną. Tylko rzadko teraz moja niewola doprowadza mnie do rozpaczy, a wtedy dzieje się tak tylko dlatego, że nie jestem w stanie złagodzić losu innych. Nieodmiennie są moimi współniewolnikami. Ta noc jest rzeczywiście...

549 Widoki

Likes 0

Kwiecień (długi)

April jest odnoszącą sukcesy młodą damą. Nie brakuje mu pieniędzy i pod każdym względem jest włączony i dostrojony. Ma jednak ciemniejszą stronę, lekkomyślne porzucenie, które grozi zrujnowaniem jej zdrowia i życia. Prędzej czy później April znajdzie się w sytuacji, która okaże się o krok za daleko… lub zostanie uratowana przed samą sobą przez dokładnie tę samą sytuację, ale ze znacznie lepszym skutkiem. Kwiecień. Rozdział pierwszy. Jej pierwszą świadomą myślą było: nie śpię. Nie otworzyła jeszcze oczu, ale była świadoma dźwięków i tego, że było jej zimno. Drugą świadomą myślą było to, że jej kowal używał wnętrza jej głowy jako kowadła i...

482 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.