Maurine była podekscytowana. Odkryła, że nie tylko statek został już przeskanowany w poszukiwaniu Derivium potrzebnego do zasilania silników, ale w ładowni znajdował się modułowy, rozkładany ekstraktor (MDE). Jedyne, co musiała zrobić, to przeszukać dzienniki w poszukiwaniu danych ze skanowania i już mogła działać. Poczuła się trochę winna, że zadanie chłopaków i Judy było takie trudne.
*************************
„Wow, Don. To takie trudne”. Judy przesunęła dłońmi po jego trzonku, po czym włożyła główkę do ust i okręciła wokół niej język.
„Kurwa, Judy. Jesteś po prostu najlepszą gębą na tej czy jakiejkolwiek innej planecie”. Don zamknął oczy i usiadł wygodnie, ciesząc się magią młodych ust, języka i gardła, które sprawiały przyjemność jego kutasowi.
Judy była na chwilę rozproszona, gdy poczuła szturchanie w odsłoniętym odbycie. Na znak protestu wyjęła kutasa z ust. „Tatusiu! Ostatnim razem, gdy pieprzyłeś mnie w dupę, nie mogłem chodzić przez trzy dni. Możesz pieprzyć moją cipkę”. Szturchanie ustało, a ona wznowiła czułe pieszczoty na kutasie przed nią.
„Warto było spróbować” – John wzruszył ramionami, opuszczając cel. Judy jęknęła wokół penisa Dona, gdy ten powoli wsunął się w jej ciasną cipkę. Naprawdę uwielbiał dotyk jej uroczej cipki owiniętej wokół jego penisa, a jej usta były dziełem sztuki, ale chciał tylko jeszcze jednego dotyku tego ciasnego dupka, który go ponownie ściska.
Judy poczuła, jak ojciec wpycha się w nią, nabrzmiewające ciepło wypełniało jej brzuch, aż dosięgło jej łona. Próbowała kontrolować swój oddech, gdy brała Dona do gardła, ale przytłaczające uczucie dwóch kutasów utrudniało to. Jej matka radziła sobie z dwoma, a nawet trzema kutasami na raz, ale Judy radziła sobie najlepiej, gdy miała jednego, na którym mogła się całkowicie skupić.
Po wzięciu całej długości kutasa ojca, poczuła, jak jej ciało się rozluźnia. Wkrótce był w stanie powoli się wycofać i zacząć ją ruchać. Poczuła, jak wsuwa się w nią, aż jej zadek zetknął się z jego biodrami, a potem delikatnie ją odepchnął. Don westchnął, gdy jej język polizał jego worek z piłkami, a jego kutas znalazł się głęboko w jej gardle. Odsunął się, gładząc śliski trzonek i łapiąc oddech, po czym ponownie wziął go z powrotem do ust.
John sondował kciukiem odbyt córki, który po chwili otworzył się i ukazał się wystający palec. Najpierw delikatnie pocierał jej brzeg, potem, gdy się rozluźniła, włożył najpierw jeden, potem drugi palec.
Judy poczuła, jak grube palce ojca delikatnie muskają jej tyłek, podczas gdy każda komórka w jej cipce jest stymulowana przez jego ogromnego kutasa. Poczuła, jak w jej ciele narasta ciśnienie.
Gorączkowo pompowała twardy wał Dona, powracając do penetracji ojca. Don szarpnął się na swoim krześle, obmywając jej usta i gardło swoją odwagą. Tama pękła i ciało Judy poddało się narastającemu orgazmowi, gdy jej ciało mocno ścisnęło penisa i palce Johna. Spastyczna pizda zepchnęła go na krawędź i wraz z Donem pokrył wnętrzności swojej córki grubą warstwą nasienia.
*********************
Kiedy Maurine ich znalazła, John leżał z głową opartą na tyłku Judy, jej głową na kolanach Dona i kutasem Dona opartym na jej twarzy. John otworzył oczy i zobaczył swoją żonę stojącą nad nimi z rękami na biodrach.
„Hej, kochanie. Znalazłeś paliwo?”
– Właściwie to zrobiłem. Rozebrałeś silnik?
„Tak, tak. Jest teraz załadowany na Rydwan”.
„Dobrze, ale będziesz musiał go rozładować. Silniki muszą dotrzeć do Jowisza, a ja będę potrzebował Rydwanu, żeby zdobyć paliwo”.
Don i John słuchali, jak Maurine przedstawiała plan. Silniki zostaną załadowane na prowizoryczne sanie, a ludzie przeciągną je z powrotem na Jowisza. Zmniejszona grawitacja sprawi, że niemożliwe zadanie stanie się po prostu trudne.
W międzyczasie Maurine i Judy miały zabrać Chariot i MDE na miejsce skanowania i odzyskać paliwo. Przywiozą paliwo i do tego czasu wszystko powinno być zainstalowane i gotowe do startu.
*********************
Maurine i Judy podziwiały szczupłe sylwetki odbiegające od nich. Maurine mocno ścisnęła tyłek córki. „W porządku, córeczko. Czas wyruszyć na wydobycie”.
Gdy podróżowali do współrzędnych, Maurine ukradkiem zerkała na Judy, podziwiając jej drobne ciało na nowe sposoby. Jej własne ciało rozgrzało się w oczekiwaniu na kolejny smak córki. Miała nadzieję, że córka będzie zainteresowana spróbowaniem jej w zamian. Nigdy nie miała innej kobiety między nogami i ta myśl była intrygująca.
Judy monitorowała urządzenie nawigacyjne i udawała, że nie zauważa uwagi matki. Uwielbiała dopalać węgle, gdy znajdowała powód, by ściskać swoje małe piersi lub pocierać miękką wewnętrzną stronę uda, na oczach mamy.
Maurine przyspieszyła, a jej pożądanie przeważyło nad ostrożnością. Rydwan jechał naprzód, a jego przyczepa niebezpiecznie podskakiwała i uderzała w tył, dopóki Maurine nie zaciągnęła hamulców, co wzniosło chmurę kurzu i gruzu, gdy transport nagle się zatrzymał.
„Przybyliśmy!” Maurine krzyknęła entuzjastycznie. Ona i Judy założyły MDE, które rozkręciło się do życia, wwiercając się głęboko w glebę i skały, aby wydobyć tak potrzebne Derivium.
Maurine stała triumfalnie, z rękami na biodrach i przyglądała się swojej pracy. Westchnęła, gdy poczuła dłonie podciągające nogawki jej szortów i rozchylające jej policzki. Pośliznęła się do przodu i zatrzymała się na drzwiach rydwanu.
– Mhm, miło. Judy mruczała za nią, ściągając spodenki i upuszczając je na ziemię. Maurine poczuła, jak twarz córki wciska się w jej policzki, a potem całe jej ciało poczuło mrowienie, gdy Judy lekko polizała jej odbyt.
"O mój Boże!" Maurine krzyczała, gdy jej plecy były sztywne. Poczuła, jak ciepły, mokry język wnika głębiej. Delektowała się tym cudownym uczuciem i skupiła się na rozluźnieniu ciała. Wkrótce poddała się i wygięła plecy, dając Judy pełny dostęp.
Judy z rozkoszą masowała cipkę i tyłek swojej matki. Chwyciła pulchne pośladki Maurine i wciągnęła jej twarz tak głęboko, jak tylko mogła. Wdychała piżmowy zapach swojej matki, a jej język szukał nowych smaków i tekstur.
Słyszała płacz swojej matki. Dotykała tyłka mamy, jednocześnie ssąc jej łechtaczkę. Trzymając nos w cipce matki, całkowicie doświadczyła jej orgazmu, który eksplodował jej w twarz.
Maurine chwyciła drzwi rydwanu, gdy jej córka doszła mocniej niż przez kilka dni. Kiedy w końcu odzyskała głos, sapnęła: „O mój Boże, Judy. To było niesamowite! Muszę się położyć”.
– Taki był pomysł, mamo. Judy uśmiechnęła się, kładąc mamę na podłodze transportu. – To miejsce wygląda na wygodne.
Maurine obserwowała córkę, która powoli opuszczała przechwyt i usiadła na twarzy matki. Wreszcie stanęła twarzą w twarz z obiektem swojego pożądania i zanurkowała, by po raz drugi posmakować soczystej cipki swojego pierworodnego.
Na początku poczuła znajomy smak spermy Johna, ale im bardziej lizała i ssała, tym bardziej smak ustąpił miejsca wyjątkowemu smakowi Judy.
Kiedy lizała i głaskała córkę, poczuła, jak Judy zaczyna sondować jej cipkę, najpierw kilkoma palcami, a wkrótce całą dłonią. Mocniej przycisnęła Judy do twarzy, jej własne jęki zostały stłumione przez ciało córki, gdy Judy intensywnie pieściła jej cipkę.
Judy wsunęła rękę prawie po łokieć w mokrą cipkę. Uśmiechnęła się ironicznie na myśl, że był to drugi najgłębszy moment, w jakim kiedykolwiek znalazła się w cipce Maurine. Rozkoszowała się myślą o ruchaniu się w cipkę, z której się urodziła.
„Nic dziwnego, że Will zawsze ją pieprzy” – pomyślała Judy. „Po tak długim czasie dryfowania czuję się, jakbym wrócił do domu”.
Maurine nie była świadoma filozoficznego objawienia swojej córki. Jej uwaga była skupiona na pięści, która ubijała jej wnętrzności w ciepłą, lepką zupę. Ugryzła udo Judy, gdy przeżył kolejny orgazm. Jej ciało zacisnęło się, a fale błogości wciągnęły uwięzione ramię Judy głębiej w nią.
Judy mogła tylko leżeć bezradnie, gdy jej uwięzione ramię było wciągane głębiej. Ekscytujące doznania zepchnęły ją na krawędź i obmyła twarz matki własną spermą, gdy obie kobiety całkowicie się wyczerpały.
********************
Mężczyźni podeszli do rozbitego Jowisza zmęczeni wędrówką, ale poza tym w dobrych humorach. Zaimprowizowane sanie wytrzymały dobrze, a oczyszczone silniki w dobrym stanie.
Dobry humor został złamany, gdy przy otwartych drzwiach do wykuszu zastali Penny wyglądającą na zmartwioną.
– Co się dzieje, Pen? Gdzie jest Will? zapytał Jan.
Gdy Penny odpowiadała, głos Penny był ochrypły od krzyku. „Ja-ja-nie wiem. Sprzątaliśmy i zrobiliśmy sobie przerwę. Musiałem zasnąć, a kiedy się obudziłem, jego już nie było. Od tego czasu go szukam.
– Mógł wybrać się na zwiedzanie. Wiesz, jaki jest. Don zasugerował.
„Robot wciąż tu jest” – zauważył John. „Robot nie pozwoliłby mu samotnie zajść daleko”.
John rozglądał się dookoła, zamyślony, podczas gdy Don próbował pocieszyć Penny. „Gdzie jest Harris?”
*************************
„Dam mi trochę fiuta. Possają mi cycuszki. Daj mi fiuta! Wyrucham moją cipkę!” June Harris śpiewa piosenkę, nucąc swoją wymyśloną piosenkę.
Dotknęła swojej lepkiej szczeliny, ciepłej i mokrej, która w końcu nie przeszkadzała. Miała zamiar ujeżdżać tego kutasa, aż ustąpiły jej nogi. A potem zamierzała pozwolić temu kutasowi ujeżdżać ją, dopóki...
„Mmff. Mmrrmph.” Stłumione krzyki powiedziały jej, że jej jeniec – a raczej jej mniej chętny towarzysz w końcu się obudził.
„Hej, kochanie. Och, nie przejmuj się tym. Za chwilę to z ciebie zdejmę. Nie chciałem, żebyś się obudził i wariował, czy coś”.
Will patrzył, jak June go rozwiązuje. Wyciągnął knebel z ust. „Co do cholery, pani Harris? Co się dzieje?”
– Och, nic. Jej głos był ociekający słodyczą. „Chciałem tylko, żebyśmy byli sami, to wszystko. Mały statek, cały czas ciasno razem i czasami trzeba po prostu uciec od tego wszystkiego”.
- Więc po co mnie przyprowadziłeś, skoro chcesz być sam? – zapytał Will, masując czucie w dłoniach i stopach.
„Zawsze najlepiej jest być sam na sam z kimś innym. Nigdy nie wiesz, kiedy będziesz potrzebować kogoś, z kim możesz porozmawiać…” Pochyliła się blisko jego ucha. – Albo potrzebuję kogoś do pieprzenia.
*************************
„Nie ma zbyt wielu miejsc, w których mogliby przebywać. Wkrótce zapadnie zmrok i będą potrzebować ciepłego miejsca. Jest tam Jowisz, który został przeszukany, opuszczony, do którego musieliby nas minąć, aby się tam dostać, i wyrzucony kontener.” John, zawsze wojskowy, był w trybie strategicznym.
Penny ożywiła się. – W takim razie chodźmy po nich!
Musimy też zainstalować silniki. Pójdę i znajdę Willa, a wy już to zrobicie. powiedział Jan.
Penny w ogóle tego nie słyszała. „On jest moim młodszym bratem. Za niego odpowiadam, a ja go straciłem. Idę z tobą i to jest ostateczne”.
Jej determinacja była tak silna, że John został uciszony. Don odezwał się cicho. „Dam sobie radę z silnikami. Poproszę tylko Robota o pomoc”.
Mając przewagę liczebną i uzbrojoną, John ustąpił. Penny ubrała się w sprzęt do biegania i wyruszyła z tatą na poszukiwanie brata, podczas gdy Don rozpoczął proces wyposażania statku w silniki z przyszłości.