Właściwie nie miała nastroju na ślub. Ale Katie była jej przyjaciółką od czasów studiów, więc Jennifer czuła, że musi odejść. Poza tym Joe był świetnym facetem. Przeszukała więc swoją szafę, aby znaleźć odpowiednią sukienkę. Niedawno schudła trzydzieści funtów, więc była trochę podekscytowana możliwością przymierzenia jednej ze swoich seksownych starszych sukienek. Znalazła właściwą. Był elegancki i czarny. Nie za krótkie, ale też nie za długie. Niezbyt duży dekolt, ale wystarczający, aby uzyskać drugie spojrzenie. Żadnych nylonów przecież to było lato. A jej gładkie nogi wyglądały ostatnio bardzo seksownie. Czerwony szalik i czerwone szpilki z odkrytymi palcami. O tak, była gotowa. Kiedy kładła go na łóżku, wpadła na pewien pomysł. Może poszłaby do kościoła bardziej konserwatywnie. Czarne spodnie i jasnoczerwona bluzka z tymi samymi butami, tak, dobry pomysł.
Ceremonia właśnie się rozpoczęła, a Katie wyglądała pięknie. Chusteczki wyszły szybko. Jennifer ocierała wilgotne oczy. Nagle: „Przepraszam, przepraszam”. Boże, nienawidziła spóźnialskich, a oni zawsze czuli potrzebę siedzenia obok niej. Odwróciła się i kiedy prześlizgnął się obok starszej pani, prawie upadł i wpadł na nią. „Och, bardzo mi przykro”. Rozległ się najgłębszy głos, jaki kiedykolwiek słyszała. Odwróciła się i patrzyła w najbardziej uduchowione i seksowne oczy, jakie kiedykolwiek widziała, głęboko ciemnobrązowe, prawie czarne. To pasowało do jego bardzo ciemnej, gładkiej, czarnej skóry. Był bardzo wysoki, miał ogoloną głowę i ciepły uśmiech. „Proszę, wybacz mi, że jestem taka niezdarna”. Powiedział siadając. Zwykle Jennifer nie pociągali murzyni, ale on był równie wspaniały. I pachniał cudownie. Próbowała ukryć swój krzywy uśmiech.
Później tego popołudnia, po przebraniu się w swój seksowny strój, Jennifer przybyła na przyjęcie. To było w skromnej sali, ale uroczej. Zauważyła małe wizytówki na stołach. Poszukała więc swojego imienia i usiadła. Przy stole siedziała już starsza para, a po jej zajęciu miejsca było jedno dodatkowe krzesło. Przedstawiła się siadając. Okazuje się, że para była przyjaciółmi rodziców Joego; ich nazwisko brzmiało Edwards. Ponieważ przy stole siedziały tylko cztery osoby, zastanawiała się, z kim jest dziś w parze? Katie zawsze próbowała ją z kimś umówić.
Nagle, gdy podano jedzenie i większość ludzi przybyła, pojawia się Pan Spóźniony z kościoła i cicho patrzy na kartkę obok niej. „To chyba ja”. Powiedział, przedstawiając się parze Edwardsów. Najwyraźniej nazywał się Mark Stevens. Potem odwrócił się do Jennifer i ten ciepły uśmiech z kościoła pojawił się na jego twarzy. Uważała go za bardzo przystojnego. „Cóż, witaj nieznajomy. Zauważ, że tym razem nie spadłem na ciebie. Musi mi być coraz lepiej. Miło mi cię poznać. Jestem Mark, Mark Stevens.
„Cóż, witaj, Mark Mark Stevens, miło cię poznać. Mam na imię Jennifer." Powiedziała, że czuje się trochę diabelsko. Zachichotał, gdy delikatnie ujął jej małą dłoń w swoją bardzo dużą, silną, ale miękką dłoń i delikatnie ją pocałował.
„Cieszę się, Jennifer, takie piękne imię”. Nadeszła jego bezpośrednia odpowiedź.
W miarę upływu nocy było prawie tak, jakby drugiej pary nawet nie było przy stole. Ona i Mark rozmawiali bez końca. Odkryła, że oprócz tego, że był wysoki, silny, świetnie tańczył, był wspaniały i pachniał jak niebo, był także jedynakiem i pracował jako architekt w bardzo dużej firmie. Opowiedziała mu trochę o swoim życiu, które uważała za bardzo nudne. Ale faktycznie wydawał się zainteresowany jej pracą z dziećmi w wieku przedszkolnym. Gdy stoły się opróżniły i zaczęły się tańce, wybuchł śmiech i picie. Jennifer trochę traciła i świetnie się bawiła z tym wspaniałym, ciemnym, uroczym mężczyzną.
Podczas tańca albo tego nie zauważyła, albo było jej to obojętne, a może jedno i drugie. Ręce Marka coraz bardziej zaznajamiały się z jej biodrami i pośladkami. Dotykał, pocierał, a czasem nawet ściskał jej tyłek. Właściwie to trochę jej się podobało. Okej, bardzo jej się to podobało. Robiło jej się całkiem gorąco. Za każdym razem, gdy siadali z powrotem, by odpocząć, co nie było zbyt częste, gdy tak naprawdę lubił tańczyć, jego ręka lądowała wyżej na jej udzie. To też jej nie przeszkadzało.
Gdyby Jennifer była uważna, zauważyłaby, że jej dłoń również spoczywa na jego nodze. Po jednej szczególnie szybkiej i energicznej serii numerów usiadła z powrotem, zdjęła but i pocierała swoje miękkie, ciemne, wypedikiurowane stopy. Uwielbiała te buty, ale były tylko na pokaz. Nie zostali stworzeni do przetańczenia całej nocy. Kiedy to zrobiła, złapałem ją za kostkę i zapytałem: „Czy masz coś przeciwko?” Położył jej stopę na swoich kolanach i zaczął masować jej stopę; był w tym bardzo dobry. Uśmiechnął się i wyznał, że miał mały fetysz stóp i zawsze uważał, że kobiece stopy są bardzo erotyczne. Nie wiedziała, czy się z nim zgadza. Do jej stóp były tylko stopy, ale cholera, on był dobry w pocieraniu ich. Skończył z jednym, a ona zaoferowała jej drugie.
Noc kontynuowała trochę chwycić tutaj trochę ścisnąć tam. Pewnego razu Jennifer pocierała nawet bosą stopą nogę Marka. To najwyraźniej bardzo go podniecało. Uwielbiała pomysł, że sam dotyk jej stopy na jego skórze tak go podnieca. Wyciągnęła rękę i chciała dotknąć jego uda. Ale musiała źle ocenić jego odległość, bo trochę się myliła. Zamiast tego poczuła jego bardzo grubego i bardzo twardego kutasa. Z tego, co mogła stwierdzić, był bardzo, długi i gruby. Odsunęła się szybko, ale wcześniej poczuła dreszcz przebiegający przez jej ciało. Wow, pomyślała, zawsze zastanawiała się, co ludzie powiedzieliby o czarnych mężczyznach. Ale nigdy, przenigdy nie myślałem, że coś takiego się wydarzy.
Mark uśmiechnął się i bardzo delikatnie wziął jej dłoń i położył z powrotem na swoim kutasie. Przesuwała dłonią w górę i w dół szybu. To czyniło ją tak gorącą. Jego penis był bardzo gruby i niezwykle twardy. Jennifer była tak zatracona w tym, co czuła, że ledwie zdawała sobie z tego sprawę, dopóki nie było za późno. Jego ręka była pod jej sukienką, a jego palce pocierały jej mokrą cipkę. Jennifer rzadko nosiła bieliznę. A wszelkie majtki z tą sukienką złamały linię materiału, więc nigdy nie zrobiła z tą sukienką. Pomysł bez bielizny zdawał się podniecać Marka jeszcze bardziej. Wsunął palec w jej mokrą dziurkę, a ona westchnęła. Wsunął go i wysunął kilka razy, sprawiając, że odchyliła się na krześle i odchyliła głowę do tyłu. Ten mężczyzna z pewnością wiedział, jak pracować z mokrą cipką, czuł się tak dobrze.
Pogłaskała go, a on przez chwilę dotykał jej palcami. Potem pochylił się i szepnął jej do ucha: „Możemy stąd wyjść i pójść w jakieś wygodniejsze miejsce?” Robiąc to, delikatnie pocałował ją w szyję i przygryzł płatek ucha. Powiedziała, że tak, a potem zaskoczyła samą siebie, całując go mocno w usta.
„Pozwól mi tylko wziąć sweter i spotkamy się przed domem”. Powiedziała, ale odczekała kilka sekund, zanim zabrała rękę z jej ociekającej cipki. Po kilku chwilach wzięła go za nadgarstek i powiedziała, że spotkamy się przed domem. Była teraz tak napalona na tego mężczyznę. Wstała i poczuła lekki zawrót głowy i musiała oprzeć się o oparcie krzesła. Wtedy zauważyła, że na balu zostało tylko kilka osób. Sprawdziła zegarek. Był kwadrans po dwunastej. Przypomniała sobie, jak pożegnała się z Joe i Katie. Ale czy to naprawdę było tak dawno temu?
Jennifer poszła do szatni. Kontrolerka poszła już do domu. Musiała więc przejść przez wahadłowe drzwi w stylu saloonu, żeby wejść do pokoju. Zobaczyła kilka pozostałych płaszczy leżących na dużym stole. Podeszła do niego i szukała swojego małego czerwonego sweterka, który ze sobą zabrała. Gdy go znalazła i sięgała po niego, duża dłoń zakryła jej usta, a druga chwyciła ją za pierś. Od razu po wodzie kolońskiej i zapachu jej mokrej cipki na jego palcach poznała, że to Mark. Przyciągnął jej głowę do swojej szerokiej piersi i szepnął jej do ucha bardzo głębokim głosem: „Nie mogłem czekać!”
Ścisnął jej pierś mocno, ale nie za mocno. To po prostu sprawiło, że była wilgotna i chciała więcej. Kiedy próbowała się wyprostować, otarła się o jego przysiad. Mogła powiedzieć, że nie tylko jego kutas był jeszcze twardszy niż wcześniej, ale także wypadł ze spodni. Sięgnęła do tyłu i zaczęła go mocno głaskać. Jego kutas czuł się cudownie w jej dłoni. Zdjął rękę z jej ust, wiedząc, że nie będzie krzyczeć i powodować zamieszania wśród nielicznych pozostałych pijanych gości. Popchnął ją do przodu tak, że leżała twarzą do stołu. Potem podniósł jej spódnicę, odsłaniając mokrą cipkę. O mój Boże, myślała, że mnie przeleci. Nigdy nawet nie brałem pod uwagę idei bycia z czarnym mężczyzną. Pewnego razu Jennifer spotykała się z mężczyzną z Anglii i było to tak międzyrasowe, jak nigdy dotąd.
Kiedy myślała, wsunął tego grubego, ciemnego, czarnego kutasa w jej czekającą i chętną cipkę. Wydała z siebie głośny jęk; jego ręka cofnęła się i stłumiła dźwięk, zanim wydostał się z małego pokoju. Wbijał coraz mocniej i głębiej. To był z pewnością największy kutas, jakiego kiedykolwiek miała. Ale jej ciasna mała cipka była tak mokra, że wzięła to wszystko z ochotą. "Tak." – wymamrotała przez jego dużą, silną dłoń. "Tak!" Kontynuował pchanie drugą ręką, uwalniając jej cycki od góry jej sukienki i szczypał jej ciemne, okrągłe sutki, uwielbiała to. „Pierdol moją małą cipkę. Pieprz mnie głęboko. rozkazała Jennifer. Marek posłuchał. Jego pchnięcia stawały się coraz mocniejsze i głębsze. Mogła poczuć jego penisa tak głęboko, że to było cudowne.
Kiedy pchnął więcej, pochylił się nad nią, tak że jego usta znalazły się przy jej uchu. „Jesteś cholernie seksowną kobietą. Twoja cipka jest taka mokra i ciasna. Powiedział jej. „Uwielbiam, ile bierzesz mojego fiuta. Uwielbiam to, jak dobrze się pieprzysz. Powiedział między oddechami. Przesunął wolną ręką do jej nabrzmiałej łechtaczki i pocierał ją, aż całkowicie pogrążyła się w ekstazie.
„Tak, zatrzaśnij tę małą cipkę. Pieprzyć to mocno! Uwielbiam twojego grubego czarnego kutasa!” Powiedziała, że oboje nie dbali o to, kogo, jeśli ktokolwiek słyszał. Kontynuował pchanie i pocieranie jej łechtaczki, gdy poczuła uderzenie orgazmu. Puściła i poczuła, jak moknie duży pulsujący kutas, gdy nadal pchał ją mocno i stabilnie. Krzyknęła: „Dochodzę! Spuszczam się na twojego pieprzonego wielkiego kutasa!
"Idź po to!" Odpowiedział. „Oblewaj mnie wszystkimi sokami, kiedy będę cię pieprzyć”.
Zrobiła to. Poczuła, jak jego kutas moknie sokiem z jej cipki. A dodatkowa wilgoć sprawiała, że była coraz gorętsza. Wciąż napierała na niego. Powtarzanie w kółko: „Dochodzę tak mocno!”
"Tak!" Krzyknął. „Jesteś takim świetnym pieprzeniem. Kocham twoją słodką ciasną cipkę! Weź całego mojego fiuta!” Kiedy to wykrzykiwał, poczuła, jak jego gruby ładunek spermy wypełnia również jej cipkę. Gdy doszedł i krzyknął, schował twarz w jej karku. Oboje jęczeli z rozkoszy i brakowało im tchu. Gdy nagle usłyszeli głosy. Podskoczyli i wyprostowali się w chwili, gdy do pokoju weszła kolejna grupa roześmianych, pijanych ludzi. Mark i Jennifer wyszli z pokoju. Kiedy czekała przy drzwiach, on wsiadł do samochodu i podjechał do krawężnika. „Cześć ślicznotko, potrzebujesz podwózki?” Powiedział, że uwielbia ironię tego oświadczenia, które dostała.